Śledziłam Twój dziennik i to było wiadomo, że będzie mega, no i na scenie pozamiatałaś
Dokładnie tak, jak wyżej napisane - od razu było widać, kto rządzi
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
MaxMadBullZrobił to co obiecał ?Ania, jak będziesz na podium to sam Ci polecę do maca lub cukierni po co tylko chcesz:)
Gratulacje ! Teraz MP ?
no niestety nie
ale na kolacji byliśmy (dietetycznej)
drugiego dnia proponowałem Ani wyjazd do cukierni ale nie miała "ssania na słodkie"
nawet wodę wolała niż słodkie napoje
na naszym stosiku był nonstoper tłok
w niedziele jadłem sniadanie o 7h
a kolejny posiłek przez 23h
po 22h wychodziliśmy z hali -masakra
sprzedaliśmy chyba więcej białka niż cała reszta wystawców razem wzięta
to co zaplanowaliśmy na dwa dni to poszło do 14-15h pierwszego dnia
zrobiliśmy limit do 3sztuk ale to nie pomogło
kolejnego dnia przyjechało z Opola auto z towarem ale sytuacja się powtórzyła
mixowaliśmy 4 smaki na miejscu i prawie każdy kto próbował - zaraz kupował
ponad tysiąc porcji szejka z mlekiem zrobiliśmy i kilka tysiecy próbek rozdaliśmy
fajne było to, ze klienci którzy kupili białko pierwszego dnia, drugiego przychodzili po kolejne
biała czekolada i nugat - hicory tych targów: https://sklep.sfd.pl/SFD_Wpc_protein_plus-opis3653.html
Zmieniony przez - Bull w dniu 2015-03-02 15:25:01
2)To nie jest spam tylko trochę marketingu
3) Muszę się pochwalić trochę także firmowym sukcesem, ale kto był to widział jak było!
4) :)
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html
Pierwsze zawody
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- ...
- 174