Sylwia K.Największa poprawa na tą chwilę to chyba dolna połowa ciała - coś się dzieje więc a do końca roku jeszcze walczymy o każdy gram.
Ehe pozazdrościłam ci i dowaliłam dwójki choć do twoich to mi jeszcze daleko! Muszę więcej jeść, bo przez ostatnie dni miałam spadki apetytu i nie dojadałam.
Dzisiaj wjechał już porządny hamburger trochę od doopy strony, bo w 2 posiłku, ale chłopaki w pracy mnie namówili