Dzisiaj będzie na pewno SMACZNY dzień, dlatego nie czekam z wypiską do wieczora, bo będzie sporo fot
Wieczorem dorzucę pewnie resztę.
Najwazniejsze, to że się udało wstać około 5:30 , w nocy kilka razy się budzilem co mi się od dłuższego czasu nie zdarzało (no chyba,ze synek się przebudzał), mam nadzieję, że to jednorazowa gorsza nocka pod tym względem, bo ostatnio śpi mi się naprawdę dobrze
Na czczo pochłonięte: 10g bcaa + 3/4 porcji pre workoutu AN oraz pół miarki cytrulinki. Dojechałem punkt 6:00 na otwarcie siłki:
Pustki jak to rano i na dodatek w sierpniu, były może 3 osoby
z czasem troche doszło, zrobiłem planowany
trening barków z ramionami. Na tym trening na pewno muszę uważać najmocniej na nadgarstek stąd było jak było ale pompka całkiem fajna szczególnie na składankach nr 2 i 3 superserii
Na koniec standardowo 8 interwałów + 12min biezni, od tego poziomu zaczynam ale już za chwilę dodam interwał lub dwa - na pewno, do tego dzisiaj w planach po południu jest bieganie w terenie z Renią, pierwsze od 2 tyg. Troche się zapuścilem ale mam nadzieje,ze poki jest pogoda to te 3-4 x miesiacu wyskoczę pobiegać , docelowo okolo 30min
Z rana także trochę zakupków i w końcu lodówka jest naprawdę pełna, na dodatek czeka jeszce ponad 1kg zrobionego wczoraj gulaszu i chyba trochę przesadziłem , mam nadzieje,ze nic mi sie nie zmarnuje
Niektóre owoce i warzywa, jak już pisałem - mam pod ręką, trzeba je tylko pozrywać w ogródku
Skoro są bardziej normalne treningi to i szama po nich musi być solidniejsza ;) Może niebawem też zamiennie ryż z odżywką / owocami / żelkami co jakiś czas zawita bezpośrednio po treningu.
Porcja dość skromna w porównaniu do tego co jedzą niektórzy, ale nie mogę póki co przesadzać. Na etapie masowym, to sobie poszalaję na pewno grubiej
Tutaj wyszło około 41g B / 89g WW / 7g T