BzykuDGRyż w takich knajpach leci z kostkami rosołowymi (sam zacząłem dodawać, bo mają tyle tłuszczu, co nic) oraz z masłem. Mięcho też najchudsze nie jest, więc wbrew pozorom sporo fatu tam siedzi. Co nie zmienia faktu, że bym wciągnął
też byłem tego świadomy, ale do końca dnia poszło już mało fatu więc na pewno się w bilansie zamknąłem , ogólnie jadłem wiele lepszych kebabów lub dań tego typu, ale nie było najgorsze
ryż za to pierwsza klasa, idealny, sypki , smaczny i jakiś inny niż zwykły - nie wiem co to za rodzaj był ,ale bardzo malutkie zgrabne ziarenka ;)
TomQ-MAGortopeda ogarnie
W takim razie, jak nie bedzie poprawy w najbliższym czasie pomyslę o wizycie u ortopedy i skierowaniu na takie badanie.
DJ_DoDoco robisz w takich badaniach kontrolnych krwi? ja robię raz na parę miesięcy (chyba w poniedizałek też pójdę) i badan cukier, AST, ALAT, bilirubina głównie, ale zastanawiam się też nad cholesterolem czy by nie dorzucić do tego zestawienia, może jakieś jeszcze propozycje?
ta pomidorówka wygląda jak sos z pulpetów z indyka :P jak Ci brakuje pompy to trzeba by może zastosować "suplementy" z górnej półki, kolega opowiadał, że po trenie pompowały mu się mięśnie nawet podczas żucia jedzenia :P
oczywiście z propozycją zastosowania tych suplementów żartuję:)
Robię 1-2x w roku pakiet mniej więcej: morfologia, crp, glukoza, jonogram, lipidogram, kreatynine, bad ogolne moczu, tsh (rzadziej ft3, ft4) no i hormony (test, estro, prolaktyna, kortyzol badalem raz w zyciu i zgodnie z oczekiwaniami był ponad norme, wiec nawet nie powtarzam bo wiem,ze dalej jest
) - naturalnie
niski poziom testosteronu (zawsze w dolnej granicy normy, rzadko kiedy blizej połowy) oraz prolaktyna ponad normę, którą już kilka lat temu musiałem zbijać jak się o tym dowiedziałem przez przypadek podczas pierwszego jej badania - nakazują mi kontrolować to co pewien czas i tak robie. Panel wątrobowy lub badania watroby - robię rzadziej, miałem zawsze ok wyniki nawet na dużo bardziej kalorycznej/'tłustej' misce + melanżowaniu co jakiś czas , więc nie boje sie ,ze obecnie coś jest nie tak
gdy jem sporo mniej, w miarę czysto, a i nie baluje prawie w ogóle ;)
Zawsze odpłatnie taki pakiecik leciał - swoje też kosztował 300-400 zl to tak srednio było, ale dzieki opiece medycznej w pzu mam obecnie latwiej, poprzednim razem poszło wszystko za free, tym razem dopłacalem tylko za 3 hormony bo lekarz powiedział ,ze nie wytłumaczyłby się z tego gdyby mi wypisal na skierowaniu
Odnośnie pompy - to brakuje przez przerwę od machania ciężarami, ja nie mam z tym probemów - myslalem,ze rano będzie sporo gorzej , bo bez węgli trening, bo po wstaniu, a jak się rozgrzeję odpowiednio + zarzucę na trening trochę aakg, etc. to jest bardzo dobrze przy obecnym systemie trenowania głównie superserie, łączone, giganty. Nie ma opcji by się żył nie pojawiło sporo więcej niż normalnie :)
Oczywiście na jakichś dodatkach tego typu co napisałeś to pewnie jest to kilka razy mocniej spotęgowane, nie bede przesadzał
Dzisiaj w końcu trochę tej 'pompki' było bo nogi zrobione, ale czułem od poczatku ,ze jednak dostają one ostatnio mocniej w kość i są przemęczone. Drugi trening nóg w ciągu 4 dni to jedno, a szóste na ostanie 7 dni aeroby (40 minut) to druga sprawa...
Dlatego jutro już robię interwał po klatce z plecami i wracam do trenowania góry, uważając na nadgarstek. Dzis znowu jakby troche lepiej niz wczoraj ale nadal nie jest perfect z nim. Bede to też dzisiaj konsultował jeszcze z fizjoterapeutą ,a jutro zaczne delikatnie i na treningu najwyzej kombinował. Chcę zrobić 3 treningi do weekendu bo potem wyjazd na Mistrzostwa Śląska, tam na pewno nie potrenuję w sobote i niedziele, watpie czy zrobię cokolwiek (moze jakies delikatne aeroby albo chociaz jakas tabate/ burpee) ,powrót w poniedzialek i na pewno multum roboty z materiałami z zawodów wiec tez poranny trening odpada, chyba ze gdzies na miejscu przed powrotem do domu ...także nie chce marnować czasu
Po ostatnim tygodniu spadek w pasie przystopował ale nadal cos okolo -0.7cm (chcialoby sie zaokraglic do 1.0 cm :P ) zleciało, waga również -1.0 kg ale tutaj bylo roznie bylo nawet 80.8 ,a potem 82.8 , obecnie od 2 dni ustabilizowało się na 81.5 kg.
Mimo wszystko jestem zadowolony ,bo nie było ani razu interwałów, nie było treningów góry a progres mały bo mały ale jest