[BLOG] zdrowo i sportowo - Nene87

Ja też narzekać nie mam na co. Tata, jak mu wyszedł horesterol za wysoki, to sam grzecznie na dietę przeszedł, mama jest bardzo aktywną osobą i też raczej zdrowo się odżywia.. poza tym chyba dobre geny, bo żadnych schorzeń przewlekłych.

Też nie mam co narzekać teraz, ale jakiś czas temu mama mnie strasznie wkurzała jak mieszkałam z nimi. Nie pilnowała się, dużo słodkiego, o zgrozo wstawała i jadła w nocy, nie raz ja na tym przyłapałam, a potem w dzień jak wracałam do tematu to udawała głupia że przecież nic takiego nie miało miejsca. Jakiś czas temu wzięła się za siebie. Ćwiczy, chodzi na zajęcia, rower, kijki itp. sporo schudła, także fajnie. Ojciec zawsze był aktywny- rower, spacery z do roboty na pieszo mimo, że auto jest. Gorzej miał z dietą, bo lubił sosy tłuste itp, ale cholesterol też mu wyszedł wysoki i musiał się wziąć, a poza tym mama też zaczęła inaczej gotować. Teraz nawet jak ciasta robi to daje ksylitol i takie zdrowsze trochę wersję, także super.

Moja mama to z kolei je za mało

Akurat geny chyba mają mało wspólnego z chorobami cywilizacyjnymi... cukrzyca, miażdżyca czy nadciśnienie to raczej choroby, które wynikają z odżywiania. Mój ojciec dodatkowo całe życie pali i uwielbia piwo.
Jak by tak zaczęli uprawiać sport, zmienili jakość jedzenia to 3/4 chorób by zniknęła podejrzewam.

Sobota: rower 42km
Tym razem inne widoki wpadło zimne piwko

Ale ładnie.

Męczycie mnie tymi fotami - uzmysławiam sobie, ze jest życie poza moim tarasem i lasem... I to jakie życie!

A ile ludzie było- szok. Praktycznie wszyscy bez maseczek
Paatik to się pakuj i nad jezioro

Fajny temat. Z ojcem to prawie nie mam kontaktu. Teściowa prawie nie je i jest jak przecinek. A na moją mamę nie mam pomysłu. Je generalnie zdrowo i tu nic nie można jej zarzucić. Od dłuższego czasu korzysta z cateringu bo jej oo o dziwo finansowo lepiej wychodzi. Ale generalnie próbowała już 1000 razy schudnąć i jej nie wychodzi. A nawet z dietetyczkami kilka razy współpracowała. Ja myślę że powinna właśnie więcej jeść ale dopóki jej wygodnie tak jak jest to ciężko to zmienić.

A moja mam mówi, ze na ojca miala tylko focha raz w zyciu i tylko raz sie z nim poklocila. Tata to stary sportowiec, mama sportu nie lubi, ale zawsze na rower, spacery chodza regularnie. Zawsze jedli domowo, dosyc duzo, tata na swoj wiek bardzo duzo i dosyc zdrowo i nigdy nadwagi nie mieli. Maja obydwoje nadcisninie, ale biora tabletki i czuja sie bardzo dobrze, a maja juz ponad 70 lat, tata 75. A i kawe pija tylko w niedziele do placka.

Moze nie znam jakis sekretów i grzeszków, bo nigdy nie wiadomo czy takich nie ma, ale znam ich przeciez 40 lat i sam czasami nie uwierzam, ze tyle lat tak funkcjonuja.


Zmieniony przez - kris4real w dniu 5/10/2020 10:22:03 AM