Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3416
Napisanych postów
6136
Wiek
36 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
264578
Paatik niestety często te cechy prowadzą do problemów z psychiką później... a tak w ogóle to po 30stce człowiek jakoś inaczej myśli, pewne rzeczy dochodzą do mózgu i jakoś inaczej to wszystko wygląda.
2
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
Szacuny
1762
Napisanych postów
3274
Wiek
35 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
54991
Paatik
Nene - są pewne cechy "zawodnicze" psychiki... nie ma z czym dyskutować - to chorzy ludzie są:)
Mój Koszykarz poszedł grać mecz ze skręconą kostką. A i treningu w roku nie opuścił żadnego - mimo migren, biegunek, katarów siennych i zwykłych... Adrenalina swoje robi - a potem masz w domu takiego zdechlaka i nie wiesz czy go kochać czy nienawidzić za głupotę.
Mój ma.szczescie że jeszcze przez jakiś czas ja jestem we Wrocławiu bo inaczej napewno by nie mógł sobie pozwolić na takie łażenie ledwo żywy na trening , dobrze że chociaż potrafi trening odpuścić jak przyjeżdżam na Śląsk xd
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12970
Napisanych postów
20730
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607783
Mi się wcale nie zmieniło podejście po 30-tce Nadal potrafię biegać zawody chora, biorę ibuprom i gotowe Z odpuszczeniem treningów też mam mega problem, niby zdrowie ważniejsze, regeneracja itp. no ale nie umiem jakoś, bardziej jestem chora jak odpuszczę.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3416
Napisanych postów
6136
Wiek
36 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
264578
Viki ja też tak miałam jak Ty Wszystko jest fajnie dopóki jest fajnie ale mi bardziej chodziło o podejście do życia ogólnie po 30stce, nie do samych treningów.
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12970
Napisanych postów
20730
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607783
Nene na razie ani kontuzje, ani gorsza forma, przemęczenie czy brak progresu nie zmieniły mi podejścia, trener stwierdził, że taki typ jestem bo też nic nie docierało Niby wiem, że to nie jest dobre ale nie umiem. Chociaż i tak robię małe postępy w zmianie podejścia. Trudne to, bo ciągle mi się wydaje ze robię za mało. Jak Paatik juz napisała - chora głowa
Szacuny
1762
Napisanych postów
3274
Wiek
35 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
54991
Ja tak miałam do momentu kiedy poszłam na trening całkowicie bez mocy i na drugi dzień nawet nie mogłam wstać z łóżka bo nogi miałam jak z waty i później tydzień wyjęty z życia , chociaż pewnie jakbym miała bardziej spokojniejsza pracę to może czasem jeszcze tak bym sobie treningowo popłynęła
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12970
Napisanych postów
20730
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607783
Między ambicja a głupotą jest cienka granica ja bym wolała być mniej ambitna. A tak to zawsze "a może się uda", "nic się nie stanie", "ostatni raz i odpocznę", "dam radę". Nie ukrywam, że obecnie tez mam problem choć to się może wydawać komuś głupie i nieodpowiedzialne. Ale ciągle walczę z głową, żeby nie przeginać i wyluzować. Co z tego, że WIEM że teraz mogę na spokojnie, skoro jakiś diabeł siedzi w środku i nie pozwala na tyłku usiedzieć
Szacuny
2096
Napisanych postów
2464
Wiek
5 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
29237
Ja też mam niestety "chorą głowę".. chociaż zaraza sprawiła, że przewartościowałam pewne rzeczy i zaczynam się uczyć odpuszczać. Trudna sztuka i dużo pracy.. z ambicją jest jak z nałogiem