Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3359
Napisanych postów
4349
Wiek
45 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
108147
nightingal
ja nie mam czasu na medytację - ale od czasu do czasu po prostu muszę dać sobie ze 2 dni luzu bo zaczynam chodzić jak zombie. Zmęczenie jak się nawarstwia to po jakimś czasie następuje taki solidny dół i na bank potrzeba wyluzować i odpocząć.
Tak, ja mam tak samo, na medytacje nie znajduje czasu, pewnie tez nie mam motywacji by ten czas znalezc bo wystarcza mi 1-2 dni restu i jestem na chodzie.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3416
Napisanych postów
6136
Wiek
36 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
264578
nightingal
Odpoczniesz i będzie dobrze. Po prostu czasem musisz świadomi zaplanować okres lenistwa, żeby ciało miało kiedy się regenerować i ustabilizować. Trudna rzecz ale jak mąż przyciśnie to się na bank uda .
jak już mąż się w to wtrącił to nie ma żartów
1
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12970
Napisanych postów
20732
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607791
Medytacja nie dla mnie, zresztą nie mam czasu ale można poszukać innych form relaksu. Ja odkryłam że mnie relaksuje... wyrywanie chwastów w sumie siedzę, nic nie robię tylko rękami macham, robota idzie więc nie mam poczucia straty czasu, nie męczę się
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3359
Napisanych postów
4349
Wiek
45 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
108147
No medytacja to chyba tez nie dla mnie Mnie bardzo relaksuje ostatnio taki zwykly spacer, jakis podcast, muzyczka, a teraz mam plan zaczac ebooki sluchac, nikt mi nie gada za uszami, nie musze z nikim rozmawiac, skupiac sie na niczym konkretnym, luz.
Szacuny
1664
Napisanych postów
1846
Wiek
36 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
16821
Trzeba się nauczyć odpoczywać. Jak ktoś ma tak, że musi coś robić, bo inaczej ma poczucie, że marnuje czas, to się nadaje na solidną pracę u podstaw, może nawet terapię, bo to czasami wynika z różnych głęboko zakorzenionych przekonań albo np. strachu przed zostaniem sam na sam ze swoimi myślami. U mnie ciężki okres w życiu nadal trwa, od dwóch lat minimum, i niedawno właśnie zauważyłam, że jeśli nie mam takiego prawdziwego odpoczynku w całkowicie komfortowej sytuacji w znajomym otoczeniu (czyli np. weekend przed telewizorem/z książką we własnym mieszkaniu zamiast wyjazdu do znajomych, bo chociaż to drugie sprawia mi teoretycznie większą przyjemność to jest dla organizmu jakimś tam stresem) to szybko zaczynam tracić odporność psychiczną i dopadają mnie różne nieprzyjemne, dołujące myśli. A zawsze byłam jedną z tych osób, co nieustannie mają wyrzuty sumienia, że nie wykorzystuje w pełni swojego wolnego czasu. I to niesamowicie drenuje. Trzeba być dla siebie czasami jak rodzic dla dziecka i po prostu zarządzić sobie czas bez bodźców, bez wysiłku, bez ekscytacji. Kocyk i kakałko, choćby się miało bazylion niezrealizowanych planów na "aktywny wypoczynek". Teraz ludzie nawet odpoczynek traktują jako okazję do zrobienia "czegoś": przeczytania jakiejś wartościowej książki, podszkolenia się z czegoś, odhaczenia jakiejś rzeczy z listy.
Ja może nie medytuję, bo akurat irytowało mnie to, że nie umiałam o niczym nie myśleć, ale lubię sobie odpocząć w ten sposób, że po prostu siedzę w ciszy, w komforcie i sobie rozmyślam o różnych rzeczach. Nazywam to świadomym przep******eniem czasu dla głowy :)
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-09-29 10:49:16
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12970
Napisanych postów
20732
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607791
Hesia ja mam tak od dziecka, wtedy żadnych terapii nie było nie umiem po prostu siedzieć i się nie ruszać i nic nie robić. W szkole miałam problem szczególnie na przedmiotach humanistycznych gdzie nie było zadań do rozwiązania tylko trzeba było siedzieć i słuchać. Wszystkie zeszyty od tyłu były pełne rysunków bo musiałam się czymś zająć i coś robić na studiach cierpiałam jeśli się nie dało poczytać książki na wykładzie, zresztą chodziłam tylko na te gdzie sprawdzali obecność. Jak oglądam TV to i tak co chwilę wstaje, a to po herbatę, do toalety, coś do jedzenia itp. Taki typ
Szacuny
1664
Napisanych postów
1846
Wiek
36 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
16821
Być może faktycznie jesteś w spektrum ADHD i sobie bądź, mnie nic do tego. Ale jest masa ludzi, którym się tylko wydaje, że tak muszą, a naprawdę są zupełnie neurotypowi i tylko się latami zarzynają, aż w nich coś niespodziewanie pęknie.