Mój talerz pierożków własnej roboty. Nieładnie się chwalić, ale wychodzą mi pyszne
Sernik z przepisu Malinowej (po upieczeniu i potem już z zastygniętą polewą z truskawek), tym razem bez czekolady więc już naprawdę fit.
Mazurek z przepisu (przed polaniem czekoladą i po), który wrzucałem u Miss i powiem Wam szczerze jest super. Budyń słodzony ksylitolem więc nie wyszedł za słodki i idealnie się komponowało z resztą. Polecamy.
Skromna porcja do kawki
No i hantelki, które mają ok 30 lat. Kiedyś ćwiczył nimi mój tata w domu, potem ja je zabrałem do siebie, ale w zeszłym roku przy przeprowadzce dałem je szwagrowi bo my ćwiczyliśmy już regularnie na siłowni. Jednakże obecna sytuacja i wizja tego, że nie wrócę na siłownię przed wakacjami sprawiła, że zabrałem je od szwagra.
Obciążenia jest 44kg + trzy gryfy, także da się złożyć maksymalnie dwie hantelki po ok. 25kg. W zupełności mi to wystarczy.
Będzie można na barki powyciskać, planuję również robić floor press, których nigdy nie robiłem a może wzmocnię jakieś tam słabsze ogniwa.
Do wiosła też będzie można sporo nałożyć na jedną hantelkę, także będzie ok. Gumy zostaną i będą wplatane w treningu bo to fajny inny bodziec.
Zmieniony przez - Tygrysekk w dniu 2020-04-14 08:26:56