Rok temu byłem zmęczony i miałem zrujnowany łeb gdzie
prawie kumplowi w twarz dałem bo jadł kebsa i mówił, że raz na jakiś
czas kebab nic mi nie zrobi. No i żyć mi się nie chciało xd
Foty zrobiłem odrazu jak wstałem bo wtedy najlepiej wszystko wygląda (nie licząc treningu)
więc jestem zaspany na fotach.
Z sylwetki jestem zadowolony bo w porównaniu do zeszłego roku jest 10x lepiej ,
ale na tych fotach nie widzę prawie żadnej różnicy.
A z pasa (dół pleców) nie leci mi w ogóle.
Wszystko się poprawia delikatnie poza dołem pleców, dwójkami, łydami, dupą.
I tak kurfa, porównuje swoją formę do chociażby tej Mariana gdy przyjechał do Przemka
bo nikogo nigdy na żywo chwilę przed startem nie widziałem.
No i do Arka Czerwa z mojej kategorii bo chociaż wiem w co celować.
I ja tu nie płaczę, tylko piszę zwyczajnie jakie mam odczucia z tej redukcji na chwilę obecną, lol.
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html