[BLOG] Cayek - Road to Aesthetics 2017 Start redu 298 str.

MINICUT TYDZIEŃ 2/6

Siemanko.
Dzisiejszy dzień był chuyowy.
Po wczorajszym czicie dziś czułem się jak na kacu.
Łeb bolał, zamulenie, że o Jezu.

Kusiło by jeszcze dziś pojeść XD
Ale nie

Trening szybki ale bez powera.
Zamieniłem wyciskanie jednorącz na hammerze twarzą do oparcia
na wyciskanie na przód barków. Przynajmniej na okres redukcji.
Teraz nie ma co męczyć bocznego aktonu 3x w tyg.
Do tego wywaliłem wyciskanie na skosie ujemnym - to samo co przy poziomej - barki bolą, łokieć itp.


Nie chce mi się wpisywać co zjadłem, ale makro zachowane.
Została kura do zjedzenia z warzywami.

O i taki bonus dnia:



Nie mam nic do ludzi z taką czy inną pracą,
ale po gadaniu Patłyka o tym jaka to Polska i polacy są zacofani,
natomiast on jest super ultra bogaty, król UK to mam beke z niego jak chuy
Król UK, a tu jednak pan sprzątacz.

TRENING:

Push Hyper

1.Wyciskanie na hammerze - 45 kg strona 3x8
2.Butterfly - 55 kg 3x10
3.Wyciskanie na maszynie siedząc - 40 kg strona 3x10
4.Ściąganie linek wyciągu górnego - UPSET + DROPSET - 25-45 kg i 45-25 kg
5.Ściąganie drążka prostego wyciągu górnego - 55 kg 4 serie do upadku 15 sek przerwy między seriami.

Łokieć zbyt boli przy francuzie więc podziałam w taki sposób,
bo potem negatywnie się to odbija na wyciskaniach.

jeden ten program to jakiś dupny
a na drugim nie idzie potwierdzić adresu e-mail bo jest błąd
na forum nie działam bo tutaj cały czas są błędy

To prawdziwe foto czy jakiś fotomontaż ? xDD

Prawdziwe

No to szambo wylało jak to pinuts2703 mowil... beka fest xD

marsid

No to szambo wylało jak to pinuts2703 mowil... beka fest xD

Zadna praca ujmy nie przynosi

Jasne ale jak ktoś robi z siebie bogacza, wyzywa Polaków od biedaków cebulaków a potem okazuje się że jest zwykłym operatorem powierzchni płaskich to tylko śmiać się z niego :)

Potwierdzam. P.S - żyły na brzuchu zaczynają prześwitywać po 9 dniach redukcji

Tak się zajarałem, że hoho

Moze on lata na tym mopie

MINICUT TYDZIEŃ 2/6

Ema.
Wczoraj bez wpiski bo zyebałem makro.
Nie przekroczyłem 2000 kcal, ale makro z dupy
Zapomnijmy o tym dniu xD

Dzisiaj już lepiej.
Ostatnio w robocie jadam konserwy Sokołowa - 87% wieprza, reszta golonka.
Makro bardzo git w sumie i mimo, że konserwa - wygląda jak g****
to bardzo dobre

Zostały 3 tabsy DNP.
Ogólnie sajdów brak bo fajny chłodek jest + mało ww no i do zmulenia się przyzwyczaiłem.
Dużo spadło, bardzo dużo, ale ciekaw jestem ile wody mi to trzyma.
U Przema zmiany po odstawieniu są ogromne z dnia na dzień,
ale u mnie tego chyba 2x mniej leci więc kto wie.
W piątek leci ostatni tabs DNP i wtedy wrzucam 20 mcg clenu.

Niedługo powinna być dobra sylwetka na dupeczki na moczydło ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Trening bardzo spoko.
Co prawda nie chciało mi się go robić, ale progres jakiś tam jest.
Na pewno zadbałem o większą objętość w stosunku do tego co było na masie.
Przerwy trochę dłuższe, ale założony cel wykonany.

Tylko kolano mnie boli, chociaż dziwne bo samo w sobie jakoś nie boli.
Boli mnie +/- tam gdzie jest ta "łezka" złączona z kolanem.
Po następnej wypłacie śmignę do fizjo by mi skatował te uda. Może pomoże.
Póki co rebhandy ratują mi dupę - pożyczane póki co xD

No a odchodząc od tego - może w piątek uda się wziąć z Orange Galaxy s7 edge - styknie na 3 lata ( ͡° ͜ʖ ͡°)


TRENING:

DÓŁ POWER:

1.Siady - 150 kg 4x5
2.Martwy ciąg klasyk - 170 kg 4x5
3.Dwójki leżąc na maszynie - 75 kg 4x6

Fajnie bo w siadach odjąłem ciężaru, ale podbiłem powtórzenia.
Koniec końców objętość większa niż robiąc 160 kg 4x3 + dziś nie podwijałem dupska.





Coś mnie wzięło na jego posrane rapy ( ͡° ͜ʖ ͡°)





Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-08-22 22:10:30