MINICUT
Daje wypiskę teraz co by nie usnąć przed treningiem bo znowu
wyjdzie z dupy jak pójdę zaspany
Tylko coś mnie to miejsce naderwania boli.
No, ale dziś klatki nie robię na szczęście.
FIWE FIWE i po FIWE.
Pokibicowało się, pooglądało, fotki porobiło.
O wyniku każdy raczej słyszał, więc pisać nic nie będę.
Jedynie to, że na bank się odegra na następnych zawodach
W sobotę wleciał z rana przed targami PUSH HYPER.
1.Wyciskanie sztangi skos ujemny – 3 serie 8-10 powtórzeń/ 97,5 kg 3x8
2.Wyciskanie na hammerze – 3 serie 8-10 powtórzeń/ 47,5 kg 2x8 x5
3.Wyciskanie na maszynie siedząc jednorącz (brzuchem do oparcia) - 4 serie 8-10 powtórzeń/ 35 kg 4x8
4.Ściąganie linek wyciągu górnego upset/drop set 25-55 kg 55-25 kg 15-4 powtórzenia.
No i potem na targi.
Gdy Przemo, Sylwia i Łukasz z Oskarem śmignęli odpocząć tak ja z Kamilem, Radkiem i Julitą
pochodziliśmy po hali.
Oczywiście udało się zrobić focie z moimi ulubionymi fitnesskami
I bonus:
Od dawna mnie korciło by wypomnieć Czerniewiczowi jak mnie zjechał
od szmat jak spytałem (jak byłem jego fanem) go o co chodzi z jego pytaniem
na SFD o clenbuterol
Wesoła mina zlazła odrazu i pojawiło się niezłe speszenie.
Coś tam zaczął nawijać i po części go rozumiem, ale nie trawię jego zaczepek
i tak. Ale co chciałem to mu wytknąłem
Ale wiem jedno - kolejna gwiazda fitnessu, która na fotach wychodzi tak, że kopara opada,
a w rzeczywistości jedyne co ma większe ode mnie to...łapy
Bo klatę ma chyba 2x mniejszą. Nie wiem czy jest na offie, czy serio natural czy co
no ale 0 wrażenia
Potem po FIWE burger w Barnie, a ja to nawet 2 xD
Naćpany typ kupił Przemkowi, a on mi oddał i Julicie,
ale Jula poległa, więc ja zjadłem 1 i 3/4 burgera
Wczoraj jeszcze cheat day w złotych, a potem w manekinie.
Naleśnik z krówką i mascarpone ściął mnie z nóg.
Wróciłem do domu i jak zasnąłem tak wstałem dopiero dziś rano,
a Przemek komara przyciął już w autobusie
No i z targów to tyle.
A póki co ja się głęboko zastanawiam czy nie spróbować się
na tych Mistrzostwach Polski, które są bodajże pod koniec kwietnia
w klasyku do 171 cm (bo zobaczyłem, że taki jest).
Tylko limit mam ok. 71 kg.
W kat 70 kg to wiadomo.
W Sopocie miałem problem z limitem, a co dopiero będzie po 3-4 miesiącach masy.
No ale w Sopocie diuretyki nie działały na mnie,
więc kto wie.
Bo kurde do kwietnia nie chce mi się masować i dopiero potem redukcja na Władka...
Muszę się głęboko zastanowić, bo tym razem nie chce
ot tak dla siebie by formę zrobić tylko już te top 3 mieć w tej kategorii piórkowej.
Ale to tylko jeśli dwójki i łapy poprawię.
A z nogami średnio bo kolana już mocno dają się we znaki.
O siadach nie ma mowy, zbyt boli prawe kolano.
+ mam zamiar poprawiać maturę by iść na dietetykę zaocznie.
Chemia rozszerzona wypada 16 kwietnia xd
Kurna zobaczę bo kusi...bo to fajne jest
A i po 2 dniach czitowania waga tylko 900g wyższa.
Tak to teraz wygląda:
Do końca września już bez czitów.
Max jakieś piwo jeśli koleżanka z Niemiec wróci.
Jestem zadowolony, zwłaszcza że podszedłem do tego
minicuta na zasadzie - 5 dni deficytu na odpyerdol i 1-2 dni czitowania.
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-09-11 12:39:10