Dzięki za propozycję
Kto wie, może pomoże może nie.
Otwarcie nie pytałem, więc może tu napisze
Ale jak coś to chętnie skorzystam bo ja ładowań, odwadniania, diuretyków itp.
totalnie nie ogarniam.
Co do ładowań - będą.
Najbliższy teraz - 2 dni żarcia - niedziela i poniedziałek.
A w czwartek jak wypali to na imprezę polecę z koleżankami i kumplami
bo od stycznia nie byłem.
Ale wtedy nie będę nic jadł do wieczora, tylko białka wsunę 300g.
Co do ładowań 2:
Zrobiłem już 500g ww, 30g fatu i zwieńczyłem to kebabem - 0 zamglenia, 0 zalania, waga skoczyła 1 kg.
Potem cheat day - żarłem jak leci - 2 kg prawie doszło, ale 0 zamglenia, 0 zalania, waskularyzacja i nabicie na +
ale to zniknęło po 1 dniu, a waga w normie po 2 dniach.
Cheat meal w poniedziałek - 0 skoku wagi, nabicie fajne, 0 zamglenia.
Następny refeed zrobię 30 kwietnia lub 1 maja albo 24 kwietnia.
Zależy czy pójdę na tą imprezę czy nie.
No i od maja nabiał out dla sprawdzenia.
Cardio do 45 min = 10 min
przed treningiem i 35 min po treningu
i cisnę z tematem.
Dodam Blue Magic z johimbiną.
Ładowania węglami z niskim fatem co 7-10 dni - zależy co lustro i zdjęcia pokażą.
No i tak to planuje póki co.
Na nogach dzisiaj lekko zaczęły się przebijać żyły, a dokładnie na środku czworogłowego
gdzie wcześniej tylko po wewnętrznej stronie.
Ramiona bez pompy mam zamglone jak Przemo powiedział, ale i tak zeszło z nich sporo.
No tylko mały jestem i płaski strasznie, ale z barków też leci smalec, dopiero na dniach zobaczyłem,
dużą różnicę względem zeszłego tygodnia.
No i tu widać, że boczki jeszcze siedzą, więc joszka powinna się spisać,
bo BF myślę, że mam w granicach tych 9-10%
No i powoli bark od bicepsa i tricepsa zaczyna się "oddzielać" wizualnie.
W trakcie treningu ładnie to widać.
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-04-13 16:06:51