Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

A później??

Masz tydzień na fantazjowanie

Dzieje się całkiem sporo. Sprzedaję mieszkanie, potem jadę z Młodym w góry na kilka dni. Chcę popływać z nim po górskiej wodzie (Dunajec i Poprad). Najpierw dzień lub dwa szkolenia z kajakarstwa górskiego na torze w Wietrznicach. Potem - w zależności od postępów Młodego - spłynięcie przełomem Dunajca i dalej do Wietrznic, albo na dwa kajaki, albo na jeden. Na Poprad chyba weźmiemy dwójkę, albo ponton. Pojeździmy na szybkich wózkach, zaliczymy kilka parków linowych, pójdziemy na jakąś górę, pojeździmy rowerami itp. Na 22-23 muszę już być w robocie z gotowymi dokumentami.
O 10:00 lecimy na turniej łucznictwa tradycyjnego. Niestety moje strzały nie spełniają kryteriów (plastikowe lotki) i tylko pokibicuję. Zresztą tak dawno nie napinałem łuku, że pewnie byłby wstyd. Może wezmę małego kettla i pokażę "rycerzom" o co chodzi.

Po południu śmigamy do Lublina na mecz żużla. Pierwszy raz w sumie.

Wyspałem się jak borsuk. Padłem około 21:00 i obudziłem się o 6:00. Jak nowy.

Cel numer 1: Intro i zaliczenie ST
Cel numer 2: Wyciśnięcie Bestii

Cała reszta będzie pochodną ogólnej aktywności. Będę wyciskał, robił przysiady, ciągi. Może jakieś truchty. Lekki stres mnie przypieka z zewnątrz. Powalczę z nim.

Jaki masz maks w ST?
Z intro i pociśnięciem bestii nie będzie problemu raczej

Extra akcja z tym wypadem kajakowym z dzieciakiem. Ja planuje w przyszlym roku jakas meska wyprawe zmlodym w tym stylu. Moze jakis rajd rowerowy, moze spacer po gorach z noclegiem pod gwiazdami. Podejrzewam, ze dzieciaki bardziej zapamietaja taki rajd niz jakiekolwiek zorganizowane wczasy.

Wypad spoko. Noclegi już zarezerwowane. W Wietrznicach zrobimy sobie bazę. W weekend zawody jakieś. Mają być dzieciaki w wieku mojego syna. Będzie czad. Kiedyś widziałem już tych smyków w akcji. Jak silny chłop walczy z rzeką, to wygląda to całkiem nieźle. Ale jak do łódki siada taka drobina i zaczyna mykać przez te bramki, to wiadomo, że to mistrzostwo. Rzeka ta sama. Może trochę łatwiejsze najazdy na tyczki są, ale i tak nieźle. Nagram coś może.

Turniej niedzielny pochłonął żużel. Niestety. Fajnie było.
Może kogoś zainteresuje przebieg.
Nasz turniej miał 3 rundy:
- 3D
- Tor przeszkód
- Strzelanie na odchodzenie

3D - gumowe modele zwierzaków. Masz 50 sekund na oddanie góra 10 strzałów. Zwierzaki mają strefy punktowane. Liczą się dwie najlepsze strzały w każdym zwierzu. Odległość od 20 do 30 metrów. Zwierzaki 1:1: sarna, dzik, królik, kaczka. Strzelać można tylko z wyznaczonego miejsca. Dwie tury, z różnych kątów.

Tor przeszkód - 16 kostek łuczniczych ustawionych w różnych konfiguracjach. Czasami strzelasz między drzewami. Czasami pod górę. Czasami z pnia. Czasami musisz kucnąć, położyć się, wychylić itp. Do każdej kostki możesz strzelać trzy razy. Trafienie przerywa próbę. 1 strzała punkty x 3, druga x 2, trzecia x 1. Trafienie w żółte pole 17 cm - punkty razy coś tam. Nie pamiętam.

Odchodzenie - 50 kroków. Strzelają wszyscy. Odpadają trzy najgorsze rezultaty. Linia strzału odsuwa się 5 kroków od tarczy. Odpadają trzy najsłabsze wyniki. I tu musiałem lecieć do domu. Na odchodzeniu miałem 7 wynik. Od tej rundy odpadała już tylko jedna osoba. Ale musiałem. Raz, że Młody siedział sam w domu, a dwa: byłem o suchym pysku i nie chciało mi się czekać na kiełbasę z ogniska.
Łuku w ręku nie miałem od lutego chyba. Nawet się za mocno nie potłukłem. Jednak przygotowanie siłowe robi swoje.
Niepotrzebnie pożyczałem strzały, bo przyjechali goście, którzy nie czytali regulaminu i wjechali z łukami kompozytowymi i strzałami węglowymi. Zgodziliśmy się na ich start. Niby łuki mieli bez osprzętu itp. Powiedzmy, że tradycyjne. Gdybym wiedział to też bym startował na swoich strzałach.

Po południu (wieczorem) trening:
- Rozgrzewka
- Sekwencja Swing / Clean / Snatch 5 x 1/1 LP z kulą 40 kg
- Swing
- Flip + Swing (ale ładnie to 40 wchodzi)
- Swing + Flip + Złapanie
Dużo tego było. Spociłem się trochę.

Wczoraj wieczorem:
Ławka.
5 x 5 x 80 - różne cuda
10 - 8 - 6 - 4 - 2 - 1
Odpowiednio:
70 - 80 - 86 - 90 - 100 - 110

Kettle:
10 minut EMOM (do połowy w masce )
Thrusters KB24 + KB28
2-3-4-5-2-3-4-2-3
Oj... Te thrustery to są wredne.

Potem KB24 Snatch 4 x 5 EH + 5 EH z KB28

Dzisiaj się zobaczy. Bo różnie może być.

MaGor szkolisz się w kettlach płacisz za super plany. A co powiesz o tym młodym chłopaku szkolącym się pod jednostki specjalne. Normalnie rozj**ał system zobacz co wyprawia z kettlami.

Kettle od 8:30.

Dobry dzik!
Niby chudy, ale ładnie ciśnie 2x32kg (prawdopodobnie). Mobilność też świetna. OH SQ z dwoma kulami - choćby 2x16 - to nie do wykonania dla mnie. W sumie nie próbowałem (bo się boję!).

Co do "niezależnie od wagi ciała ćwicz z 2x32kg" to trochę niepoważne

Twardy synek, mobilności też mu można pozazdrościć

@Panten-Co do "niezależnie od wagi ciała ćwicz z 2x32kg" to trochę niepoważne


No właśnie chodzi o to że ten chłopak o tym nie wie dlatego to robi nie ma ograniczeń psychicznych .Wymyślił sobie plan robi go od 16 roku życia jest konsekwentny w tym co robi bez gadżetów typu buty,sruty, jakieś pulsometry i inne badziewia , kursy wymyślate plany rodem z NASA.Robi prosto i na temat . Bez zbędnej filozofii.

Napisałem, że jest siła i wszystko inne!!
2x32 - pewnie tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na zabawę takim dubletem.

Zaraz jakiś nastolatek popełni harakiri, bo nie da rady zarzucić takiej parki.. A trzeba!! Niezależnie od wagi ciała.

Szacun generalnie! Niech się szykuje na Tokio 2020!