Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

Yoga Cię czeka zatem :) A co do badań, dobrze, rób ile trzeba. Wiedza to fundament. Interpretacja wiedzy krok kolejny :)

MaGor

Z tym do góry palnikiem to nie wiem jak to będzie. 6 tygodni mi przysługuje, a od 15.08 jestem do dyspozycji dyrekcji i mam być w pobliżu. Nieważne.

Pasuje, IM Gdynia jest 05-07.08 ;) Logistyka - na Fb w wolnym czasie ;)

Zaniedbałem się ostatnio forumowo! Nie żebym miał jakieś lawiny zajęć. Powód jest prozaiczny. Po prostu wieczorem odcina mnie w pół słowa. Jeszcze gdzieś wcisnąć dwa przemądrzałe zdania dam radę, ale potem monitor wysysa ze mnie energię życiową, kładę się do wyra i śpię. Mocno, głęboko i odświeżająco.
Pytanie do osób, które sięgnęły po czarnuszkę: Czy widzicie jakąś zmianę? Ja to już sam nie wiem co działa. Jem tyle zdrowych rzeczy, że trudno mi oszacować. Natomiast jedna Pani, która otrzymała ode mnie opakowanie czarnuszki jest zachwycona. Ustąpiły jej dolegliwości żołądkowe, poprawiły się kwestie z zaparciami, mówi, że ciągle ma energię i że zaczęła sypiać ja niemowlę. Zielsko podobno ma potencjał.
I jest bardzo smaczne.

Treningi idą zgodnie z metodyką singli. Wczoraj poszło 5 x 106. Dzisiaj nic nie pójdzie, bo mam kettle. Sobota/niedziela 10 x 10 ławka i przysiady. Kilka dni odpoczynku jakoś "naprawiło" dyskomfort w krawieckim. Dzisiaj robimy maksy w TGU.

Uciekałbym od tej pani jak diabeł od święconej wody.
Po co mi kobieta, która tylko śpi.(A mówi, że ma energię!)

Tego zielska nie jadłem (chociaż nazwa mi się podoba).

Podaj proszę dokładnie jak to stosujesz.

Szamam łyżeczkę mielonego ostropestu i łyżkę siemienia lnianego (cały) zalane wrzątkiem.
Nie widzę działania. Jadę tak już 3. tydzień.
Na szczęście też raczej nic mi nie dolega, także wiesz... Może komuś by to pomogło na jakieś dolegliwości.

Łyżka czarnuszki, dwie łyżki siemienia złocistego, dwie łyżki sezamu czarnego. Wrzucam do młynka do kawy i mielę na drobno. Takim proszkiem posypuję potrawy ciepłe, albo np. dodaję majonezu i czosnku, śmietany. Wieczorem nawet banana zdarza się tym posypać. Smakuje dziwnie, ale rewelacyjnie.

Masz może sprzedawcę który ma te rzeczy?

Link??
Ja tam bym spróbował, bo już niejednego próbowałem!

Takie cuda kupuję z ręki do ręki. Za czarnuszkę zapłaciłem 5,5 zł za 50 g. Znajoma znalazła 400 g za 7 zł. Skąd różnica w cenie? Może po prostu jeden dystrybutor zainwestował w torebki z napisem BIO, a drugi nie. Nie potrafię tego ocenić. Mam sklep ze zdrową michą po trasie i czasami wpadnę.

Wczoraj na treningu wyjątkowa monotonia. Cała grupa wykańczała plan 6 tyg. na maksy w TGU. No i powiem, że program to program. Dziewczyny podbiły wyniki średnio o 8-10 kg. Chłopaki o 10-15 kg. Jeden kolega strzelił TGU z >50% BW. Waży 83 kg i wstał z KB44. Sam go asekurowałem. Asekuracja przy TGU to wyższa szkoła jazdy. Kto widział ten wie.
Nas dwoje było poza programem i sobie po prostu robiliśmy turasy. Lady dygnęła 14 kg na obie ręce. Na wejściu, w październiku miała duuuuże problemy z wstawaniem z 4 kg. A TGU to kombajn i wyznacznik siły, koordynacji i propriocepcji. Poprawiło się kobicie to i owo.
Ja wstałem ze swoim PB czyli KB44, ale tylko na silną rękę. Na silniejszą coś spieprzyłem w trakcie i po prostu nie mogłem wyjść z fazy wykroku. Do klęczenia z kulą w górze szło jak w maszynie. A potem blok i ani w jedną, ani w drugą. No i się "rozpiąłem" - w sumie lepiej dobrowolnie przerwać, niż potem bać się komplikacji. Jednak któregoś dnia zejdę z Bestią na trawnik i spróbuję. Czuję, że pójdzie. Chociaż KB44 już miało tendencje do "owijania" wokół przedramienia.
Niby tylko godzina tych Turków, a w nogach i brzuchu czuć. Przysiady zostawiam sobie na jutro. Dzisiaj pokręcę się wokół singli, różnych modyfikacji i wrzucę trochę swingu.

Do szewskiej pasji doprowadza mnie koło w rowerze. Nie potrafię nałożyć opony na obręcz! Wczoraj w trakcie prób przebiłem nową dętkę. Nawet sobie kupiłem specjalne plastikowe łyżki do takich czynności. I dupa. Chyba czas udać się do fachowca.


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2016-04-23 08:18:03

Dajesz 1-2 ŁYŻKI poszczególnych rzeczy, nie łyżeczki?
Wychodzi 5 łyżek mieszanki. Sporo! Jak na jednego banana...
Czy przez cały dzień to jesz?

Przygotowujesz na świeżo?


Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-04-23 08:41:54

Łyżeczki. Wychodzi sporo. Na jeden posiłek - mielenie tuż przed spożyciem.