[BLOG] Cayek - Road to Aesthetics 2017 Start redu 298 str.

Myślę, że trochę za wcześnie z tym VLCD wyleciałeś, mogłeś UD 2 wrzucić. Z tego co widziałem w twoim dzienniku to bardzo szybko w tamtym roku wskoczyłeś na masę. Nie sądzisz, że to mogło mieć wpływ na te problemy z redukcją, które masz obecnie ? Sally i ECA zostawię bez komentarza tym bardziej, że Yoha w naszym wieku to środek, który już potrafi sporo namieszać.

Zmieniony przez - rmxprzemo w dniu 2015-05-25 20:45:14

+/- 1.5 miesiąca po redu wskoczyłem na masę. Na VLCD wskoczyłem po 5 miesiącach redukcji, z czego 2 miechy były nieefektywne bo leciałem non stop na high carb, a może i very high carb w moim przypadku. Na brzuchu zostało malutko, kostka super widoczna jak na moim profilu potreningu, boczki schodzą, skosy się uwidaczniają, z nóg schodzi.

VLCD u mnie ma wyższe tłuszcze i trwa tylko 7 dni. Potem ładowania.

Co do ECA/Sally/Yohy - nie będę dyskutował w kwestiach moralnych jeśli chodzi o branie tego typu
środków w moim wieku. Dla jednych będę nieodpowiedzialnym dzieciakiem, który chce kosztem
zdrowia przyśpieszyć progres i niech tak zostanie - trudno.



Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-05-25 22:28:35

Szamalem Sally i według mnie nie warto moje danie eca dobra eca lepsze o milion razy

Będziesz chciał rady co do Sally wal pw opowiem ci co nie co

Dzieki arstorn za chęć pomocy, ale nie trzeba
Tego typu środki mam od dawna obcykane. Leki nawet tego typu to nie cukierki, więc najpierw czytam i dopytuje gościa z siłowni, który się na tym zna, a dopiero potem o takich rzeczach myślę. W końcu dział doping jest moim drugim ulubionym na tym forum
Co do sally - właśnie u mnie je biorą - bardzo lajtowe i mniej inwazyjne, więc jakaś mała pomoc pod koniec się spiszę ze strony tego, ale
póki co na VLCD smalec leci fest dobrze.

Nie wiem czemu, ale wydolność też jest już git, nie czuję głodu, a jedynie chęć wrąbania
czegoś po czit deju. Powiem nawet, że VLCD z ładowaniami co 5-7 dni jest o wiele wygodniejsze
i skuteczniejsze z tego co zauważyłem od deficytu 1800 kcal i 4x 45 min aero po treningu.
Siła nie spada, baa czasem nawet te 4 kg więcej na klatę bez straty w powtórzeniach idzie dołożyć.

Weekend nie wiem jak będzie...tu ognisko, tu klub (może), więc znowu lekka przerwa.
A w sumie w dupie to mam, precz z monotonią



1.Wyciskanie hantli siedząc - 4 serie x12 x12 x12 x10 po 24 kg (bo 26 nie mogłem coś podnieść xD)
2.Unoszenie sztangi wzdłuż tułowia szeroki chwyt - 4 serie x15 po 30 kg
3.Unoszenie hantli bokiem (spróbowałem wersji jaką Saker z WK podał - w końcu poczułem to ćwiczenie tak jak trzeba) - 4 serie 15 powt po 8-10 kg.

1.Ściąganie drążka wyciągu górnego - 4 serie po 59 kg 15 powtórzeń.
2.Pompki na poręczach - 4 serie po 15 powtórzeń.
3.Linki wyciągu górnego - 4 serie po 15 powtórzeń 30 kg + 2x drop set.

W ogóle ten wałek do masażu z wypustkami jest mega sprawą. Jest za free i od kiedy go używam to mimo, że czuje
DOMS-y to nie jestem sztywny jak patyk i normalnie się poruszam. Polecam.






POZDRO SPORTOWE ŚWIRY




Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-05-26 19:53:54

Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-05-26 20:00:41

A błonnik uzupełniasz czy na ta chwile nie myślisz? na vlcd najlepsza opcja tłuszczy to orzechy oliwę bym odpuścił

Nie wiem jak z zawartością błonnika w warzywach typu: papryka, sałata lodowa, pekińska kapusta, ogórki kwaszone i zwykłe, pieczarki - ich jem bardzo dużo i w sumie tyle. Włoskie orzechy zamierzam kupować, tylko muszę pamiętać by chować przed matką bo ta jak je dorwie to jak wygłodniały wiewiór - wszystko zjada i kasa w błoto

Oliwę dodaję do pomidorów z puszki i kurczaka - wtedy o wiele lepsze w smaku.

Zmieniony przez - Cayek w dniu 2015-05-26 21:49:21

jak juz dodawać fat to albo mięso,albo orzechy ale jakaś tłusta ryba [tran] niż samą oliwę

Tranu nie mogę dorwać w dobrej cenie, orzechy wspomniałem, a mięcho zazwyczaj leci w postaci szynki wieprzowej, ale promocja na kurę była to kupiłem

DNT czyli nuda.
Mało fatu wleciało, ale byłem zabiegany i wleciało co miałem pod ręką.

Dowiedziałem się, że na siłowni swojej mam maszynę do mierzenia BF-a za free
więc skorzystam o ile będzie w końcu ktoś kto umie to obsługiwać.

A póki co czekam na sobotę - truskaaawki z cukrem, och nie mogę się doczekać.



A tu pomiary jakiegoś typka z k**.pl, który był na VLCD



Wiem wiem, wiele mięśni to on nie miał, trochę mniej niż ja pewnie mam, ale mięcha nie stracił
tu tego nie widać, a nawet jeśli to jakieś śladowe ilości w granicy błędu.
Wiem też, że co innego koleś 90 kg na żyle, a co innego taki ja, ale pitolenie o kataboliźmie
trzymając białko wysoko i trening siłowy jest śmieszne.

BCAAAAAAAAAAAAA ALBO PŁOŃ.