Dzień 16
Suplementacja i dieta dokładnie tak samo jak w poprzedni wtorek:
https://www.sfd.pl/Dziennik_treningowy_by_Bzyś_aktualne_foto_str.56-t555134-s62.html#post8
TRENING
Depletion: tempo 2010, przerwy między 1-2 i 2-1 30 sekund
A1.
martwy ciąg na prostych nogach - 65, 65, 65, 65, 65, 65, 65, 65 x 15 powtórzeń
A2. wyprosty nóg - 30, 30, 30, 30, 30, 30, 30, 30 x 15p.
B1. ściąganie drążka do klatki - 45, 45, 45, 45, 45, 45, 40, 40 x 15p.
B2. wyciskanie linek wyciągów dolnych na barki - 13, 13, 13, 13, 13, 13, 13, 13 x 15p.
C1. ściąganie drążka wyciągu górnego nachwytem -24, 24, 24, 24, 24, 24, 21, 21 x 15p.
C2. uginanie na wyciągu chwytem młotkowym - 19, 19, 19, 19, 19, 19, 19, 19 x 15p.
Po całości 4 serie spięć brzucha na maszynie i 30min rowerka.
Przy MC pięknie 8 serii 65kg, ale już nie zwiększam, bo nie chcę kaleczyć techniki. Wyprosty tak samo jak ostatnio - palenie przeokrutne.
W ściąganiu drążka dorzuciłem w 6 pierwszych seriach 5kg, potem już czułem że zaczynam pracować bickiem, więc zmniejszyłem. Za tydzień cel polecieć do końca 45kg. Bareczki ładnie 13kg do samego końca czyli więcej o3 serie niż ostatnio.
W tricku dorzuciłem 3kg, ale 2 ostatnich serii już nie dałem rady. Za tydzień się spróbuje. W bicku te 19kg to jest już max!
Ogólnie jestem zadowolony, bo wiem że daje z siebie wszystko i widzę tego efekty co ogromnie motywuje! Obciążenia rosną, a nie spadają, więc mam nadzieje że mięsień się trzyma!
REFLEKSJE
Dzisiaj już pierwsze oznaki kryzysu, praktycznie głodny przez większość dnia
, a tu jeszcze 1,5 dnia do ładowania... W domu uśmiechają się już do mnie rogaliki z dżemem :(. Ale dam radę! Jakby nie efekty, to już na pewno bym odpuścił, ale to świetnie mobilizuje!