[BLOG] zdrowo i sportowo - Nene87

Fajnie. Też sobie przewartościowałam pewne rzeczy podczas kwarantanny.. i wyszło na to, że sport to nie wszystko

Pięknie to wyglada cudownie jest mieć własny ogródek.
A co do dziennika to chyba większość z nas już dawno odeszła od pisania wylacznie o treningach i diecie

missInvincible

A co do dziennika to chyba większość z nas już dawno odeszła od pisania wylacznie o treningach i diecie

To właśnie miałam napisać

ciszę się, że podzielacie moje zdanie
jeszcze planuję zakupić podłużne donice i powiesić na hakach z drugiej strony pergoli i posadzić tam koper/rzodkiewkę/szczypiorek
w ogóle oszalałam na punkcie różaneczników - teraz akurat kwitną, a ja nie mam gdzie kupić. Przez epidemię zamknęli nasze arboretum, a tak liczyłam w tym roku na duże zakupy kwiatów


Oczywiście treningi planuję robić żeby nie było, że nie

piękny ogród
a na balkonie też mi się marzą i zioła i kwatiki, ale nie mam dachu i albo mi słońce wszytsko spala albo deszcze zalewa, alebo wiatr łamie, no nie idzie
aktualnie mam tylko donicę ze szczypiorkiem :P

a co do podeścia do treningów, to popieram w 100%

Moja żona też ostatnio kwiatami żyła - bo ogród będziemy mieli duży to można szaleć .

Night kupiłeś chatę?

No - do połowy czerwca się przeniosę na nową miejscówkę. Przeraża mnie ilość rzeczy do przewiezienia. Ale do odważnych świat należy.

Tsu84

Fajnie. Też sobie przewartościowałam pewne rzeczy podczas kwarantanny.. i wyszło na to, że sport to nie wszystko

To ja się przekonałam, że bez aktywności, szczególnie tej na zewnątrz to psychicznie ciężko. W domu mi się nie chce ćwiczyć, ale ruch na świeżym powietrzu musi być

Kwiaty piękne. Ja mam na balkonie tylko pelargonie i walczę ostatnio z gołębiami, które włażą do doniczek i łamią kwiatki

nightingal

No - do połowy czerwca się przeniosę na nową miejscówkę. Przeraża mnie ilość rzeczy do przewiezienia. Ale do odważnych świat należy.

no to gratuluję w mieście? na wsi? fajnie mieć kawałek własnego terenu, to jest inny komfort niż blok.
Ja np. mam pół na pół Mieszkam na obrzeżach miasta w przedwojennej kamienicy razem z 5 innymi rodzinami. Mamy kilka pomieszczeń gospodarczych w innym budynku i każdy ma swój ogród. W około jest teren zielony wspólny, więc tak trochę jak dom, ale jednak mieszkanie