Trening jak trening, byle zrobić, pompa słaba, kawa przed zbytnio nie obudziła ;) Teraz przez 2 tyg do mojego urlopu bedę kombinował z godzinami treningu bo jestem sam w pracy i nie mam możliwości trenowania w ulubionych godzinach. Wieczorami znowu wolę posiedzieć z rodzinką, pobawić się z Frankiem - niż iść na trening.
Wybór to wcześnie rano przed pracą, albo nocą - zapewne ta druga opcja będzie dla mnie lepsza pod kątem jakości treningu, bo do porannego to będę się trochę przestawiał, a w sumie nie mam na to czasu
Za 15 dni będę mógł potrenować sobie już nad Morzem Czarnym :) a po powrocie już będę mógł wrócić do normalnego trybu.
Wczoraj na wieczór zachciało mi się robić kolejny przepis z rybką w tle ;) i wpadły Tostowane bagietki + pasta pomidorowo-paprykowa z polędwicą z dorsza i oliwkami , przepyszne wyszło - zniknęło szybko z talerza, ale czas zrobienia wszystkiego ponad 2h....
Micha do pracy:
Reszta polędwicy z dorsza + kasza gryczana z warzywami
Kura gotowana + kasza gryczana + osobno warzywa
Przy okazji jakby ktoś potrzebował to coś mi się tam uchowało w dobrej cenie;)
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy