SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dieta kopenhaska II

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 358445

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 16 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 231
w Sobotę ostatni dzień wycieczki ;) a może :( bo już sie przyzwyczaiłam. W święta pofolguję sobie z diatami, oczywiście w granicach rozsądku. intensywnie zastanawiam się, co dalej. spodobała mi się dieta, a raczej sposób odżywiania Dieta South Beach. I faza jest najbardziej restrykcyjna i chudnie się najwięcej, ale czy po kopenhadze? Dla mnie ta I faza to będzie full wypas i zastanawiam się czy nie przytyję. Czy dobrym pomysłem będzie przejście po kopenhadze na dietę plaż południowych? Ja wiem, że to nie wątek o DSB, ale ja będę po kopenhadze i zastanawiam się jaki będzie efekt. A może stopniowo wchodzić w I fazę. Proszę o radę

Zmieniony przez - tośka007 w dniu 2008-03-20 00:53:51
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 25 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 3111
Witam wszystkich po krótkiej przerwie

Jestem już prawie 3 tygodnie po DK, ale cały czas chudnę! Od zakończenia DK schudłem już kolejne 3 kg!!! Ale nie jest to niestety bez pracy - wkładam w to cały czas dużo wysiłku (dieta+ćwiczenia), choć metodą prób i błędów wypracowałem formułę, która jest przyjemna i stosunkowo łatwa w realizacji:

ćwiczenia:
3-4x w tygodniu 1h siłowni+ 30min bieżni/orbitreka
1x w tygodniu bieżnia/orbitrek + sauna(rewelacyjnie poprawia krążenie)
1-2x w tygodniu squash (1h)
jak więc widzicie staram się ćwiczyć codziennie, jak tylko wypadnie mi dzień bez ćwiczeń, błyskawicznie przybieram co najmniej 0,5kg (dla jak najlepszej kontroli postępów ważę się rano i wieczorem)

dieta:
śniadanie (7:30): kawa/herbata (gdy jestem bardzo głodny, dodatkowo 2 plasterki sera żółtego), rano przygotowuję sobie też drugie śniadanie i podwieczorek i zabieram do pracy w pudełeczkach
drugie śniadanie(w pracy, 10:30): sałatka (sałata z dodatkami w sosie vinegret/sałatka grecka, sałatka z łososiem itp)
obiad(13:00): jem na mieście - albo jest to chińczyk (np. kurczak z warzywami+sałatka), albo turek (np. pierś kurczaka grillowana+sałatka) albo jakiś polski bar/bistro (wtedy najczęściej kotlet z kurczaka/ryba/duszona wołowina+sałatka). Zawsze staram się wybierać sałatkę jak najbardziej liściastą - z sałaty, szpinaku czy kapusty pekińskiej. Ewentualną panierką na mięsie się nie przejmuję - aż takiego wyłomu w diecie to nie robi.
podwieczorek (też w pracy, 16:30): tutaj najczęściej białkowo: trochę gotowanego mięsa zabranego z domu/serek wiejski/0,5l kefiru/2 jajka na twardo, do tego ew. kilka łyżek otrębów, sporadycznie garść orzechów (dobre tłuszcze)
po treningu (trening najczęściej między 18:00-20:00): grejpfrut - tuż po treningu jest po prostu rewelacyjny - błyskawicznie gasi pragnienie i stawia na nogi nawet po ostrej bieżni, naprawdę polecam!

w weekendy na obiad najczęściej pstrąg/łosoś/polędwica wołowa/pierś kurczaka z grilla (piekarnik), do tego liściaste sałatki, w tej chwili już ostre eksperymenty, byle by dużo liści było. na drugie śniadanie albo na podwieczorek dodatkową opcją jest mocniej ścięta jajecznica ze szczypiorkiem na odrobinie masła - żyć nie umierać!!!

jak widzicie żadnego liczenia kalorii czy sprawdzania indeksów glikemicznych - chyba bym zwariował gdybym miał się w to bawić. po prostu należy rozważnie dobierać produkty, ich ilości i pory jedzenia. i z pracą tez się to da pogodzić - grunt to małe plastikowe pudełeczka

oczywiście co najmniej 2 litry płynów dziennie - prócz wody piję zieloną i czerwoną herbatę (polecam Lipton Pu-Erh Citrus-Guarana) a także herbatki owocowe. zresztą z pilnowaniem picia nie ma większych problemów - regularne treningi, therm line i kelp potrafią tak podkręcić metabolizm że pić się po prostu chce.

suplementy:
2x dziennie Olimp Therm Line II (30min. przed śniadaniem i 30min. przed obiadem) - podkręca metabolizm
2-3x dziennie pastylka z olejem lnianym - najzdrowszy olej, zawiera Omega-3 i Omega-6
1x dziennie Centrum - dla uzupełnienia ewentualnych niedoborów
1x dziennie Kelp+wit.E - reguluje pracę tarczycy
po cięższych treningach wieczorem porcja odżywki białkowej (3 Whey) - żeby nie spalić wszystkich mięśni

Na kopenhaskiej zrzuciłem 6kg, ale była to dieta ciężka i czasem niezbyt smaczna, no i nie bardzo miałem nawet siłę na ćwiczenia. W ciągu 2,5 tygodni po DK zrzuciłem już kolejne 3kg, przy czym jem same smaczne rzeczy, a energia mnie wprost rozpiera. W pasie zgubiłem już 9cm, a % tłuszczu zbiłem z 22% do 17%!!! I zamierzam tak dalej, bo chcę zrzucić jeszcze kolejne 5-6kg.
POLECAM WSZYSTKIM - po kopenhaskiej warto się wziąć za siebie!!!



PS. Dzięki wszystkim "mądrym głowom" na forum - w szczególności joggerowi, BodyLine, qazarowi, Tyce i innym za kupę tekstów dzięki którym jakoś sobie to wszystko w głowie poukładałem

Zmieniony przez - eccem w dniu 2008-03-20 22:15:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 16 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 231
eccem moje gratki :) tak 3maj!!! Miło wiedzieć, że po tej ciężkiej walce idzie Ci dalej świetnie. Ja już w pewnym momencie zaczełam przeżywać stres, że rozwalam sobie metabolizm i nawet na rygorystycznej 1 fazie diety south beach zacznę tyć. Ale myślę, że jak dorzucę aktywność to nie będzie źle. Wiem, że są tu mądre głowy, więc proszę podpowiedzcie czy po kopenhadze lepiej south beach a może lepiej tą dietkę nowojorską całkiem sensowna i ruchu sporo A tak apropos to ja dziś dzień...(już tak błagalnie nie odliczam)11 kończę. Relacja na koniec obowiązkowo będzie. Tylko zastanawiam się czy ktoś jeszcze tu się zmaga z dietką? Pewnie wszyscy porządkują przed świętami. Wracam do lektury przewodnika po DSB
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 25 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 3111
^^ trzymaj sie mocno!!!

święta wielkanocne jakoś się przetrwa - w sumie jajka i schab pieczony można jeść do woli tylko z mazurkami będzie problem...

a potem - cóż, jaka dieta to chyba mniej istotne, najważniejsze, żeby jeść rozsądnie i niezbyt kalorycznie, a odpowiednią dawką wysiłku fizycznego utrzymywać dzienny deficyt kaloryczny na poziomie minimum 500kcal - wtedy tłuszczyk będzie się spalał w ilości minimum 100g dziennie


Zmieniony przez - eccem w dniu 2008-03-21 00:04:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 20 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 91
Kochani, minęły już ze 2 miesiące (około) od skończenia kopenhaskiej i CHUDNĘ. Fakt, że mało jem, ale teraz przychodzi mi to bez większego trudu. Jest 57 kg, a to naprawdę mało, jak na moją historię (było nawet 85). Jestem ogromnie zadowolona!
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych i trzymam za Was kciuki. Świątecznie :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 25 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 3111
dzisiaj poranne ważenie: 85.2kg, 16.8% tłuszczu.
a dokładnie 31 dni temu było 93.7kg, 21.8% tłuszczu!!!

jak tak dalej pójdzie, będę musiał zainwestować w całą gamę nowych spodni, bo już zaczynają wisieć na mnie jak worki, pasek zapinam 2 dziurki ciaśniej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 16 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 231
zastanawiam się jednak nad tym moim metabolizmem.
U mnie waga leci, ale po dniach mniej cukrowych.
A po wczorajszym 11
Śniadanie
1 kubek czarnej kawy,1 kostka cukru
Lunch
1 jajko na twardo, 1 tarta marchew, małe opakowanie twarożku naturalnego
Obiad
1 mała puszka kompotu owocowego, 2/3 szklanki jogurtu naturalnego

dziś rano stoi.

Czyli jak będę po diecie jadła więcej trochę, niż tego dnia to będzie rosła?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 25 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 3111
u mnie niestety podobnie, dlatego redukuję cukry gdzie sie tylko da - zamiast cukru słodzę kawę słodzikiem, marchwi nie jem, z owoców tylko grejpfrut i to tylko tuż po treningu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 338 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3190
Co prawda ja się nie ważyłam teraz ale też czuje , że chudne. Mimo. że są święta nie odczuwam ochoty na cokolwiek, rodzina spokojnie je przy mnie słodycze itd.

Jutro teoretycznie koniec. Ale tak jak już pisałam wcześniej. Mam zamiar zostać sobie na kopehaskich posiłkach. U mnie też się tyje głównie węglami, więc żadne odstępstwa nie wchodzą w grę.

pozdrawiam Was serdecznie i życzę przyjmnych świąt

Nie wlecz się w ogonie postępu, bo przy odwrocie oskarżą cię, że jesteś przywódcą dezercji.:>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 124 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 377
witam po dluzszej przerwie:)co tu sie stalo po swietach ze takie pustkowie???:)
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Dieta - 1. próba

Następny temat

pomooocy..potrzebuje oceny diety :)

WHEY premium