Dieta kopenhaska II

Motywację to ja mam ogromną, mam nawet zamiar taka dietę stosować przez całe życie, jednak po tych 13 dniach będę mogła sobie zjeść jakieś jabłko, lody od czasu do czasu,kilka ziaren słonecznika.Taki sposób odżywiania bardzo mi odpowiada,nie przepadałam nigdy za pieczywem,ziemniakami i tłustymi kotletami.Bardziej zawsze gubiły mnie słodycze i to właściwie ich będzie mi w życiu najbardziej brakowało.
W związku z tym iż w tej 13 mimo wszystko ciągnie mnie do przekąsek,zaczynają się truskawki,nie odbiegam od zasad DK, mimo że w przerwie między posiłkami mam niejednokrotnie chęć na pestki słonecznika, marchewkę czy ananaska to nie ruszam.Nie chce mi sie jeść i to nie głód powoduje poczucie moich zachcianek, tylko taka przyjemność?Najgorzej było dzisiaj, bo jestem jeden dzień przed miesiączką i zazwyczaj w ten dzień mój organizm pochłania wszystko co mam w zasięgu wzroku.Czy wiecie może dlaczego tak jest? Dzisiaj pierwszy raz w trakcie diety skręcało mnie cały dzień żeby zjeść orzeszki w czekoladzie,paluszki,lody czy chrupki, ale nie dałam się i wytrwałam.

skręcało mnie cały dzień żeby zjeść orzeszki w czekoladzie,paluszki,lody czy chrupki
Zaburzenie hormonalne, prawdopodobnie wzrost poziomu prolaktyny, gdyż do ostatniej chwili nie jest pewne, czy doszło do zapłodnienia i zagnieżdżenia zarodka w trakcie cyklu. Prolaktyna generuje apetyt na rzeczy słodkie i tłuste, gdyż tłuszcz jest potrzebny na okres ciąży i karmienia. Trwały podwyższony poziom prolaktyny powoduje stan jakby ciąży urojonej, ogromny apetyt i tycie.

o jogger sie pojawił
ponawiam zatem pytanie jeżeli pracuje do późna to mam sobie darować jedzenie kolacji o 21 czy mimo później pory zjeść? dziś np zjadłam "dużą chuda rybę z cytryną" dopiero koło 21. czy to będzie miało jakiś wpływ na ogólne rezultaty diety? spać chodzę koło 1, praca jest bardzo aktywna i "na nogach"...
co z otrębami : kupiłam przez pomyłkę pszenne - darować je sobie?
czy może można zamiast otrębów jeść trochę płatków owsianych do tego jogurtu?
czekam z utęsknieniem na odpowiedź - bo dietka mija a ja nadal nie wiem czy nie robie czegoś źle!

Jogger ślicznie dziękuję, sog juz poleciał Jeśli mogę prosić o odpowiedź na wcześniej zadane pytania
1.Jeśli jestem na DK i biorę pigułki to rozumiem że poziom estragonów w pewnym stopniu ogranicza moje możliwości i czy to oznacza, że w czasie przerwy (7 dniowe kiedy jest miesiączka)w braniu pigułki jest nam łatwiej pozbyć się np cellulitu?Czy logicznie wg tego zaplanować sobie DK tak aby od 8 jej dnia zakończyć 21 dniowy cykl i ułatwi to spalanie tłuszczów w drugim tygodniu diety?

2.Jeśli mam stałą temperaturę ciała ok 36,0 a teraz wspomagam się tabletką jodid100 i temperatura utrzymuje się na poziomie 36.6 to dobrze? Jedna tabletka Jodid 100 rano

3. Od dwóch dni kropnie bola mnie wszystkie mięśnie, stosuję się do wskazań DK bardzo rygorystycznie i nie odbiegam od zasad diety, moze nie zjadam takiej ilości posiłków tzn mniej wędliny i jogurtu - bo po prostu się najadam.Czy powinnam jeść na siłę?

4. Od dwóch dni kłade się spać ok 22-23 i wstaję o 5 rano wyspana i wypoczęta- czy to normalne?
5. Czy w trakcie diety mogę wypijać dwa razy dziennie apój celluit inneov?

Jeszcze jedna rzecz bardzo mnie nurtuje. Od wczoraj mam takie same syptomy jak podczas głodowki.Otóż rano budzę się z zatkanymi zatokami,długo zajmuje mi oczyszczenie tej wydzieliny.Gardło mnie nie boli i nie mam gorączki, a objawy zupełnie jak przy ostrym zapaleniu zatok

No to zaczynamy :) pozdrowionka z kawki :p

Reve jak ci idzie?

łe no ja dopiero wstałam i muszę ruszyć mój tyłeczek i zrobić tą kawkę :/ jak ja cierpię ją pijąc...

dziś kurczak na obiad - gotowany - nie zjem całego wiec od razu mniej ugotuję?

grzanka na śniadanie- full wypas

wiem że nie dotrwałam nawet do połowy (6 dzień) ale już sen z powiek spędza mi pytanie co po tej diecie?
nie chce odzyskać tego co zgubie, a tym bardziej więcej!!!

czytam różne wątki na forum... ale nadal nie wiem co robić?

jeżeli zaglądają tutaj osoby które mają już DK za sobą to prosiłabym o rade : co potem? jak sie odżywiać?

powoli wychodzić z diety - dodać jeszcze 1 posiłek w tym stylu - to już wiem, ale na dłuższą metę?

pozdrawiam serdecznie!



Zmieniony przez - Ernst w dniu 2008-05-14 11:22:06

ja zamierzam po diecie przejść na "żywienie" plaż południowych :Di tego się trzymać ;)


a w tym momencie mam ochotę na naleśnika javascript: void();
javascript: void();

Zmieniony przez - Reve w dniu 2008-05-14 13:46:21

przeprazam, że tak zasypuję tymi pytaniami ale naprawdę powaznie podeszłam do tej diety.
Odchudzam się systematycznie od 17 roku życia z wagi wyjściowej jako 17 to latka 104 kg przy wzroście 175. Po raz pierwszy schudłam bardzo nieświadomie ponieważ wcale nie miałam takiego zamiaru. Były wakacje, upał lipiec jakich dawno nie pamiętam, chodziłam codziennie z kolezankami na basen odkryty na całe dnie-codziennie.Nie było czasu na jedzenie, mama tez mi nie dawała kasy na hamburgery- ba zresztą wtedy nie było mcdonaldów hehe. Brałam butelke wody mineralnej i tyle. Cały dzień w wodzie, pływałam, biegałam, wieczorem po powocie do domu byłam tak zmęczona upałem, że jeść mi się nie chciało- bo pomyslcie 30 stopni w cieniu a na talerzu gorace ziemniaki i kurczak. Jak wracałam do domu to jadłam tylko kilka plasterów arbuza, któregouwielbiam-takiego zimnego z lodówkiProblemu z owocami w domu nie było bo rodzicie mieli warzywniak. I tak po miesiącu okazało się że jestem chudsza o 20 kg.Moi rodzice celowo nic nie mówili, a ja nie zauwa zyłam- codziennie strój kąpielowy i taki komplecik z krótkimi spodniami na gumce.Bosche ja tegoo kompleciku nie zapomnę do końca życia hehe - codziennie prałam i po15 min było suche.Jak się zrobiło chłodniej to okazało się że nie mam co na tyłek włożyc, no i byłam z siebie bardzo dumna. Później celowo trzymałam juz dietę.Jak pokazałam się kolezankom z kalsy po dwóch miesiącach wakacji to myślały że przyszła do szkoły nowa dziewczyna. HEHE
Później przytyłam w ciąży znowu do stu kilku i myśląc o przebytej diecie zastosowałam totalną głodowkę i dietę i tak udało mi się dojć do 68-70 Utrzymywałam ta wagę dośc długo, później druga ciąża i znowu 106kg-4lata temu.Po roku od urodzenia syna zeszłam do wagi 64kg, później do 59 przy 175 - byłam bardzo bardzo wychudzona.I tak począwszy od lutego zeszłego roku przybyło znowu tu i ówdzie - duuużo bardzo dużo.Próbowałam głodówek heh no i chudłam ale po trzech czterech dniach głodowania, pełnych stresu, napięć i wyżywaniu się na małżonku rzucałam się jedzenie-przewaznie na słodycze i kg wracały w ciągu jednego dnia ile ubyło w trzy dni głodowania i to z nawiązką.
W związku z tym iż moja waga zaczęła mi bardzo przeszkadzać, nie miałam się juz w co ubrać, ba nawet robiłam wszystko żeby nie kochać się z mężem, żeby nie przychodził do łazienki mi myć pleców - wstydziłam się siebie nie mogłam na siebie patrzeć -postanowiłam spróbować DK.Dużo o niej słyszałam od koleżanek, ale bałam się jakoś podświadomie tej diety, poza tym przerażała mnie systematyczność tej diety.Przystąpiłam do nie pełna obaw i nadzieji, byłam świeżo po nieudanej głodówce i myslałam że mój organizm będzie magazynował posiłkiDK tak jak po głodówce. A tu proszę niespodzianka 6 dni na diecie(dzisiaj siódmy) i mam 6 kg mniejW obwodach też całkiem nieźle. Jestem nią zachwycona i żałuję że tak długo zwlekałam. Szczerze powiem że kobietom po 30stce, które rodziły dzieci jest ciężej zrzucić balast niż nastolatkom.
W tamtym roku poddałam się nawet liposukcji bioder- największa głupota jaką zrobiłam.Kosztowało nas to 5 tysiecy- długo namawiałam męża jeszcze więcej czytałam na ten temat- oglądałam fora i zdjęcia przed i po liposucji.Zachęcona myślałam tylko o jednym.W koncu moje myśli i wszystkie rozmowy w domu skupiły sie tylko ma mojej liposukcji. W sierpniu poddałam sie zbiegowi.Mimo tego iz kazdy lekarz przestrzega i informuje wszystkich iz jest to zabieg który redukuje tkankę tłuszczową nie jest żadnym sposobem na szczupłą sylwetke spodziewałam się cudu. Cud nie nadszedł po zabiegu przez okres ok 6 tygodni byłam bardzo obolała i spuchnieta jak balon, nie mieściłam się w spodnie sprzed zabiegu - za oknem upalne dni a ja w gorsecie, bo skóra spowrotem musiała się zrosnąć z ciałem. Myślałam, że po tych 6 tygodniach,masażach,balsamach ale bez konkretnej diety bedą super efekty- ale niestety, nie dośc że różnica była bardzo niewielka, to tłuszcz zaczął mi się odkładać w innych miejscach. Czytałam masę forum w czasie rekonwalescencji oglądałam mase zdjęć, widziałam piękne efekty. Żadna, ale to żadna z dziewczyn nie przyznała się do tego, że po liposukcji przechodziły totanie regularne diety np DK w celu wyszczuplenia. Dopiero później jak zaczęłam pytać.Więc moje pytanie poco? Po jaką cholrę mam wyrzucać 5 tyś i męczć się okrutnie skoro i tak musze trzymać dietę, dzięki której i tak moje ciało nabiera normalnych kształtów.
Teraz trzymam DK i bardzo jestem z niej zadowolona, bardzo się cieszę, że widać efekty, że mąż mnie wspiera. Na DK nie głoduję nie czuje się źle. Wykorzystuję swoją wiedzę do ulepszenia efektu.
Już pisałam że sposób odżywiania bardzo mi odpowiada, jestem najedzona nie mam zupełnie ochoty na słodycze i zasadami tej diety będę sie kierować do końca życia.
Apropo mojego pytania to chciałabym zapytać czy prażone pestki słonecznika jako źródło dobrych tłuszczy może zwiększyć ketozę i nie wpłynie niekorzystnie na dietę?