Dieta kopenhaska II

zeby policzyc BMI to waga*wzrost do kwadratu

cześć i czołem ja już po porannej kawce czekam sobie teraz spokojnie do 13 na obiadek a dzisiaj moje "ukochane" brokuły blleee ochydztwo jak o nich myślę to aż mnie trzęsie
Z dietką przez 13 dni sobie poradzę tylko tym razem chciałam jednak utrzymać wagę po zakończeniu bo poprzednio to mi silnej woli zabrakło mam nadzieje że będe mniała w was wsparcie bo kurcze osobom które są szczupłe i mogą jeść po kilogramie czekolady dziennie i nic im się nie dzieje ciężko jest zrozumieć jak musimy się katować żeby jakoś normalnie wyglądać a najgorsze jest jak po zakończeniu dietki każdy Ci mówi no zjedz sobie kawałeczek ciasteczka, pizzuni nic Ci się przeciesz nie stanie po jednym małym kawałeczku no i od tego się zaczyna a później jak się stanie na wagę to niewiadomo skąd się te dodatkowe kilogramy wzięły

Mam pytanko: O których godzinach jecie te "dania"??????

ja kawusie pijam sobie tak ok 10 obiadek 12.30 - 13 a kolacyjkę o 18 Po obiadku wlewam w siebie wodę lub jakieś herbatki np. czerwoną lub zieloną czasam jakąś taką przyspieszającą spalanie

Magdola Ty chyba też jesteś dzisiaj na 3 dniu tak jak ja jak mi się nic nie pokręciło oczywiście jak tam po szpinaczku bo ja nie mogę na to parzeć nawet więc sobie zajadam gotowane brokuły paskudztwo ale chociaż mogę to przełknąć
a na kolacyjkę zrobie sobie sałateczkę z tych składników bo tak oddzielnie to zjadać to jakoś nie mogę a sałatka wychodzi nawet dobra

ja to nie wiem ale tak w sumie to jeść mi się nie chce ale cały czas myślę o jakimś jedzonku też tak macie czy to tylko mi się tak pod deklem robi

Witam :)
Ja dziś zaczęłam. Stosowałam tą dietę 2 razy, ale (aż wstyd się przyznać) ani razu nie wytrzymałam całej. Mam nadzieję, że teraz mi się uda! :) Poprzednio kilogramy spadały aż miło.
aneczka5 - mam dokładnie tak samo. Głodu nie czuję, ale cały czas myślę czego to bym nie zjadła ;)
Na szczęście za godzinkę obiadek! :)
Powodzenia wszystkim życzę!

Tak,tak....to trzeci dzień. Szpinak tak szczerze to trochę jakoś śmierdzi, ale w smaku jest nawet o.k. Mój 1,5 roczny syn ze mną go jadł(on lubi takie dziwne (jak na malutkie dziecko) rzeczy jeśc: grejfruty, ogórki kwaszone, cytrynę, brukselkę no i szpinak)

Dalilka87 a ile udało Ci się max. schudnąc?

Najdłużej wytrzymałam 9 dni i schudłam wtedy 4,5 kg. Równiutko spadało mi 0,5 dziennie. To był mój 1szy raz. Ale też trzymałam się jadłospisu radykalnie. Nic nie zmieniałam. Poza tym, że piłam hektolitry kawy ;) Tylko nie w okolicach posiłków (odstęp ok. 2 h).
Za drugim razem chudłam tak samo (0,5 kg na dzień) ale złamałam się po 5 dniach.
Bez dodatkowych kaw bym nie wytrzymała, byłam bardzo słaba. Noi rezygnowałam za każdym razem, bo dopadało mnie jakieś cholerne choróbsko. Ale robiłam dietki zimą, mam nadzieję, że teraz, wiosną się niczemu nie dam ;)
Była mowa o soli. Pamiętam, że kiedyś Jogger mówił, że jest niewskazana, bo zatrzymuje wodę w organiźmie. Ja jej unikam jak ognia ;)