[BLOG] zdrowo i sportowo - Nene87

Dobra, rozumiemy że sezon przetworów już zakończony jakie teraz priorytety sportowe? Lub ich brak?

missInvincible

Dobra, rozumiemy że sezon przetworów już zakończony jakie teraz priorytety sportowe? Lub ich brak?

u mnie sezon rowerowy i przetworowy zamknięty

trochę chodziłam na siłownię we Wrześniu, sporo chodziliśmy po górach...

teraz jestem po przeglądzie i jakieś dziwne wyniki mi wyszły z krwii
kreatynina podwyższona, EGFR obniżony ( nerki ), INR ( układ krzepnięcia ) coś nie halo... tsh ( tarczyca ) na dolnej granicy normy...0,363 ( norma 0,350-4,94 ), ft4 w normie, anty-tpo w normie, anty-tg delikatnie podwyższony - nic nie rozumiem
najlepsze, że te 3 wyniki to 3 różnych specjalistów - jak żyć

ciekawa jestem jaki wpływ mają treningi na wyniki badań wyniki robiłam we wtorek, a w weekend byliśmy w górach i zrobiliśmy 45km

tak więc aktualnie mąż mi zakazał treningów, aż do wyjaśnienia sytuacji ... trochę szkoda, bo brzuch już ładnie się rysował, ale cóż ... zdrowie ważniejsze

Jak wczwsniej mialas dobre te wyniki to trzeba powtorzyc po 1-2 dniach restu, odpowoednim nawodnieniu.
Pomysl czy nie zaczelas brac nowych supli. Jak tak, warto odstawic i powotorzyc badania kilka dni po odstawieniu.
Cyz nie pilas groche alkoholu dni/tugodnie przed badaniem.
Jak dlugo bylas na sporym deficycie to warto podbic kcal.

Wiem ze w Polsce jest tendencja chodzenia do bardzo konkretnego specjalisty z kazdym odchylem, ok, nic zlego w tym nie ma i dobrze ze sie unowilad, ale to nie jest optymalne, bo czasem kazdy patrzy na swoje i nie ma ogarniecia calosci, a najczesciej przyczyna takich wynikow jest jedna, wcale nie 3 osobne choroby i tarczycy, i nerek, i watroby czy tam cos hematologicznego.

na pewno je powtórzę, właśnie dlatego teraz chill
odwodniona mogłam być po tych górach, alkoholu nie piję praktycznie wcale, a kalorii nie liczę, więc tu nie wiadomo.

Tsh mi świruje jak za dużo aktywności i stresu w życiu mam, z krzepnięciem to samo te nerki mnie martwią trochę, bo 3 lata temu co prawda kreatyninę miałam w normie, ale egfr łagodnie obniżony, a teraz mi wyszło umiarkowanie - aczkolwiek tu też przyczyną może być odwodnienie właśnie i treningi.

reasumując moje obserwacje - mój układ nerwowy nie nadąża za głową i wydolnością od PTSD bardzo łatwo się przeciążam - samo życie

No wlasnie, jak masz tendencje do pewnych odchylen, np ten eGFR zanizony, to muszisz wjatkowo iwlasciwie zawsze uwazac na nawodnienie, unikac odwodnienia. Duza aktywnosc przed badaniami i moze zbyt male nawodnienie moglo miec wplyw na takie wyniki.
Treningi same w sobie nie maja racze wplywu negatywnego na takie wyniki, jak trenujesz od dawna, masz te aktywnosc w miare regularna, tak bardziejraz mniej intensywnie, ale generalnie dlaorganizmu nie jest to nic nowego, to nic sie zlego nei bedzie dizlao - o ile nie naloza sie jednoczesnie inne czynnki,jak np. odwodnienie, niedawno przebyta choroba/goraczka, spory stres, niekorzystne suple z jakims skladnikem, ktory ma negatywny wplyw na nrki/watrobe. No wiadomo, jakas choroba ktora pojawic sie zawsze moze u kazdego niezaleznie czy trenuje czy nie.
Wiec kilka rzeczy jednoczesnie sie nalozy i wplyw na wyniki na zdrowi moze byc kiepski, ale treningi same w sobie na poziomie amatorskim, nawet intensywne, sa tylko pozytywne.

Nene87

mój układ nerwowy nie nadąża za głową i wydolnością od PTSD bardzo łatwo się przeciążam - samo życie

Moze i uklad nerwowy nie nadaza, ale to nie zadna magia czy cos nad czym nie mozesz miec kontroli, tylko musisz podejsc do tego czysto technicznie - musisz swiadomie planowac rest, deload czy regeneracje jak chcesz miec intensywniejszy okres treningowy, unikac mocnego deficytu przez dlugi czas, pilnowac b.dobrze tego nawodnienia, zwracac uwage na suple ktore moga miec niekorzystny wplyw na nerki/metabolizuja sie przez nerki. Tak przykladowo :)

wiesz madzia nie wszystko jest czarno-białe

oczywiście, że powinnam wszystko świadomie planować, ale u mnie to się nie da tak nie potrafię odpoczywać lubię takie porządne zmęczenie w granicach absolutnego wyczerpania - tak wiem, że to nie jest normalne ... ale pomaga mi nie myśleć, bo jak za dużo myślę to jest jeszcze gorzej

także ten... robię sobie przerwę i powtarzam wyniki - zobaczymy

Odpoczniesz i będzie dobrze. Po prostu czasem musisz świadomi zaplanować okres lenistwa, żeby ciało miało kiedy się regenerować i ustabilizować. Trudna rzecz ale jak mąż przyciśnie to się na bank uda .

Hehe, wiadomo, zycie, spoko.
Ale to nie tak ze sie nie da, tylko masz inne nawyki, lubisz akurat tak dzialac i nie widzisz poki co wiekszego musu zmiany.
Przeciez mozesz sobie b.intensywnie trenowac i to nawet do wyczerpania, tylko chociaz pij wtedy z 4-5 l plynow, hehe, i potem zrob 1-2 dni kompletnego restu.
Podobno niektorym pomaga w dobrej regeneracji i fizycnej i mentalnej medytacja, takie codzienne sesje, ja nie probowalam, wiec nie mam pojecia czy dziala czy nie :)

ja nie mam czasu na medytację - ale od czasu do czasu po prostu muszę dać sobie ze 2 dni luzu bo zaczynam chodzić jak zombie. Zmęczenie jak się nawarstwia to po jakimś czasie następuje taki solidny dół i na bank potrzeba wyluzować i odpocząć.