[BLOG] zdrowo i sportowo - Nene87

no beagle to akurat powinny duzo czasu nie tyle biegać co węszyc. jak nie chcą chodzić na treningi nosworku, to powinni łazić z nim na długie spacery i pozwalać niuchać...
Żadne psie wybiegi tutaj nie pomogą.

tak to jest jak ktoś kieruje się bardziej wyglądem psa niż potrzebami. Mają mieć jakieś spotkanie z psim trenerem na dniach, bo pies w ogóle ich nie słucha.

Nene87

tak to jest jak ktoś kieruje się bardziej wyglądem psa niż potrzebami. Mają mieć jakieś spotkanie z psim trenerem na dniach, bo pies w ogóle ich nie słucha.

No niestety jest mnóstwo osób które nie zwracają uwagi na potrzeby i specyfikę rasy.
Mam takiego labradora w bloku - chyba się właściciele za dużo filmów o psach rodzinnych naoglądali. 3x dziennie spacer wokół bloku na siku to jest niestety za mało. A pies wyje cały dniami że słuchać się nie da. Za to siostra męża wymyśliła sobie jakiegoś "małego" psa, bo żyje w świadomości że jak mały to małe wymagania. Najpierw miał być chihuahua a teraz ostatnio wymyśliła toya rosyjskiego. Ten ostatni ma ogromną potrzebę ruchu, sprawdza się w psich sportach. No idealny pies dla zapracowanej, mało aktywnej osoby

coś jak Jack Russel z opisu charakteru.
Da popalić uszom:)

Nene87

Paatik

Do 4-5 miesięcy każdy szczen tak ma
Tez bym nic innego nie wzięła

mojej siostry beagle ma 8 miesięcy i pożera wszystko - łącznie ze ścianami

Jaka w tym wieku też żarła ściany. Bo takie fajne, tak się kruszą i czuć, że jest jakiś sens tego gryzienia. Myślę, że robiła to ze stresu.

Ale szczeniaki to potwory. Ta mała kundelka u rodziców to taki zbój, że dajcie spokój. Buty po całym domu chodziły. Ciągle coś kradnie i z tym spieprza, na podwórku można znaleźć zupełnie przypadkowe rzeczy w przypadkowych miejscach. Ostatnio wpadła do domu szczęśliwa z jakąś rurką w zębach Mój były zawału by dostał.

Paatik

coś jak Jack Russel z opisu charakteru.
Da popalić uszom:)

miałem, nie mam jej już półtora roku, a do dziś mam dwa komplety kapci z różnym lewym i prawym dzień bez rozwalenia czegoś dniem straconym

No niestety szczena trzeba pilnować - naszą zawsze ktoś miał obowiązek mieć na oku. I czasami lądowała też na smyczce przypieta w kuchni do nogi od wyspy. Dostawała jakiegoś gryzaka i trudno. Dość karnie to ograniczenie wolności znosiła jak ludzie byli w zasiegu wzroku. Lekko wyżarła podszewkę od krzesła od spodu, jakoś nie załapałam na czas bo ja na tym krzesle siedziałam, a psica "grzecznie" leżała pod. Ile razy zerknęłam tyle razy słodkie oczka patrzały na mnie, nie na podszewkę...

nene - szykuj się mentalnie:)
DJ_DoDo - Jack Russel czy Russian Toy'a miałeś?

Paatik

DJ_DoDo - Jack Russel czy Russian Toy'a miałeś?

Jack

szykuję się szykuję mąż bardziej chciał psa niż ja, a gorzej znosi myśl o kłakach i zeżartych kapciach - no, ale cóż życie

sąsiadka miała jack russela z "hodowli" - jak się później okazało nadszczekliwy i pełne adhd, oddała go....