[BLOG] Cayek - Road to Aesthetics 2017 Start redu 298 str.

A mnie nakręciłeś na tą pizze i też wleciała

A u mnie finalnie nie wleciała...

Ogólnie jestem niespełniony, ale to potem


Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-06-18 21:16:09

REDUKCJA

Siemanko.
Wczoraj miałem dać wpis, ale byłem taki śpiący po ładowaniu,
że olałem.
Dziś musiałem jechać aż na 10 min na uczelnię, a do roboty dopiero na 16.00
Treningu siłowego dziś nie robię
bo jestem obolały i miałem 3 pod rząd, więc dziś dodatkowa sesja HIIT + cardio czyli 3 sesja dochodzi.

Do tego ucinam fat do 40g.

Co do ładowania - ładowałem od rana.
Zacząłem od 3 bułek orkiszowych z lidla z chudą wędliną.
Potem kajzerka z wędliną chudą + belriso 200g, biszkopty 120g
Następnie trening z Lasicanem i Erwinem i Przemkiem.

Łukasz suchy jak wiór
Erwi b.silny machał w martwym jak głupi, a trzeciego opisywać nie muszę




Najmniejszy, ale najodważniejszy bo stanął przy największym


Potem 1200g truskawek by się smacznie zapchać i nie kupować niewiadomo czego
w robocie.
W domu 230g makaronu z sosem napoli.
Następnie naleśniki ze 100g mąki, 150ml mleka, wody, cynamonu, słodzika i z dżemem 280g
Potem na sam koniec zrobiłem sobie farsz na pierogi ruskie z 500g ziemniaków,
150g twarogu chudego z zasmażaną cebulą.

I to tyle.
Startowałem z wagą 76,5 kg, a dziś z rana przed WC - 77,6 kg więc niecały kg podskoczył.
Wodą chyba nie podszedłem, a nawet jeśli to tak, że nie widzę.
Jutro ocenię. Ale zawsze jak mam wzdęcia (a mam po tylu ww) to ciut podchodzę wodą :P
No, ale nagrałem pozowanie i tego nie widzę.

A czy nabiło hm...na pewno coś wypełniło, ale nabicie to chyba nadal nie to
nabicie jakie powinno, ale co się dziwić jak nadal leci T3.
Pewnie w trakcie ładowania do zawodów taka sama ilość nabije jak zejdę na 2 tabsy T3.

Finalnie wyszło:
~ 880g węglowodanów
~ 45g tłuszczy









Z nóg jestem bardzo zadowolony jak się poprawiły przez tydzień.
Na dupie jeszcze galareta jak widać no i na dole pleców, ale na dole
pleców o wiele wiele mniej i sukcesywnie schodzi + możliwe, że coś tam
heliosa siedzi.

Światło słabe na filmie i oczywiście youtube zyebał jakość, ale coś widać.
No i wiem, że klata bokiem wyszła słabo, ale ćwiczę
tą pozę prawą stroną + po wczorajszym treningu klatki mam ją tak
spiętą i obolałą, że ciężko przypozować .

A póki co dojadam jajecznicę z 2 całych jaj i 250g białek jaj z pieczarkami
i cebulą i na 14.00 HIIT + cardio 35 min


25 dni do zawodów :P










Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-06-19 11:50:40

Ee jest dobrze, już wczoraj na treningu było ciut lepiej niż przed ładowaniem. Te plecy schodzą wyraźnie, mogę się założyć, że na zawodach śladu fatu tam nie będzie. Prędziej trochę na dupie zostanie. A co do nabicia - przed zawodami zjesz tyle ale x2, bo przez 2 dni, bez t3, to i nabije

No zobaczymy.
Narazie jestem ciekaw jak będzie wyglądała
kwestia wagi bo za nic nie kumam czemu
ta waga stoi

A póki co dziś albo po prostu taki dzień albo estro bo czuje się jak
g****, nie chce mi się nic i dołek jakiś mam

REDUKCJA

Siemanko,

dzisiejszy dzień był po prostu masakryczny od samego rana.
Samopoczucie od początku totalnie do dupy.
Mocne zmęczenie do tego jakby jakiś mocny dołek.

Chodziłem zmulony i myślałem o wszystkim co dobijające
i tylko czekam aż pójdę spać i ten dzień się skończy.
Nie wiem czemu, masakra jednym słowem.

Do tego takie zwiechy mózgu mnie łapały, problemy z wysłowieniem
się jak gadałem z paroma osobami, zapominałem o czym mówiłem,
a najlepsze jak liczyłem coś na kalkulatorze, gadam coś do Juli z pracy
i nagle pauza i się gapię przed siebie.

Oby dzisiaj tylko tak było.

No i z fatem zwaliłem i wleciało 50g, a nie 40g.
Zapomniałem kuźwa o mozzarelli light.

DIETA:

120g prochu około.
2x nóżki z kurczaka w galarecie (5g fatu)
Baton 10g fatu, 20g ww
Baton 2 - 15g fatu, 15g ww
Mleko 0,5% 400g - 20g ww
Białka jaj 250g + 2 jajka - 10g fatu
Kurczak 500g
Twaróg chudy 250g
Mozzarella light 125g - 10g fatu

50g fatu, 60g ww, białka dużo.

Przed wleciało 5 min rozgrzewki + 6 min HIIT 20/40 + 5 min przerwy, 35 min cardio.

To tyle.
Zjem kurę i spadam spać .

Mi ostatnio też ćwiartki z kury posmakowały gotowane, tanie to i dobre.I fatu mało.

A co do zawiech to tez tak mam i z gadaniem miałem dzisiaj to samo, typ z którym jezdzilem kazał mi okno zamykać jak mowie bo mnie nie rozumiał, wydawało mi się że mówie głośno a prawie szeptałem XD , tak samo wpadlem do domu, zjadłem jablko ale co z ogryzkiem zrobiłem to juz nie pamiętam..
Ale to znak - forma się poprawia

Ta, ale jaki dół (no kuźwa nie wiem czemu serio) mnie złapał jak chłopak Juli z roboty (kumpel ekipy z wk co pracuje u nich) , jak spytałem go czy Owca był "bardziej docięty ode mnie czy w p***e bardziej docięty ode mnie) to powiedział, że w p***e p***e p***e bardziej, że na nim smalcu nie było i był jak trup i dodał, że Saker jest bardziej docięty niż ja No kuźwa, nie mam pojęcia czemu mnie to dobiło

Potem następne 2-3h o tym myślałem

Boże jak ja już chce dobić tą formę ile się da i wystartować i mieć to za sobą



Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-06-19 22:52:30

Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-06-19 22:53:01

No jest ładnie pochlastany, na mnie tam wrażenia nie robi, ale ty trochę inny typ budowy,inna sylwetka , inna kategoria noi pierwsza twoja wycinka słuszna do cna, więc musisz być cierpliwy. Tak jak powtarzam , ostatni tydzień wyjdzie wszystko finalnie + zrzucenie wody i będziesz w szoku .

U mnie jest np tak ze juz nie mam zbytnio co zrzucać, ale coś bym chciał jeszcze dla tej sylwetki zrobić żeby była wyraźniejsza. Ale to jest pewnie poprostu jeszcze brak odpowiedniej ilości masy mięśniowej


A i pamiętaj że tak samo Saker jak i Owca , to ekto to sie rządzi innymi prawami odrobinę, za to ekto znowu nie dopyerdolą tak szybko masy mięśniowej jak ty, za 2 lata ja przy tobie będę wyglądał jak pyzda jeżeli dalej bedziesz trenował i budował masę


Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-06-19 23:01:44

O to się tam zbytnio nie martwię. Bardziej chodzi mi oto, że od ponad tygodnia mam takie zawirowania nastroju, że raz jestem happy, raz wqrwiony, raz nie mam siły by się nawet wkurzać, a raz byle pierdoła sprawia, że doła łapię jak np. to. Poyebane