Dopiero co wróciłem do domu.
Zabiegany od 4.00 rano
Praca, kłótnie w orange, do siory po auto, zakupy, trening blabla.
Dziś obyło się na treningu bez nagłego spadku mocy.
Na szczęście.
Wleciały nogi i cardio.
Z dietą gorzej. Coś mi się poyebao, że 100g kajzerek ma 30g ww, a tak serio to ma 50g i dupa.
No trudno.
Ale pod koniec treningu taki głód, że o matko.
I do tego kolano napieprzało bo spróbowałem hack przysiadów...
Jak to Marian napisał gdy go komar dziabnął - jak nie urok to sraczka
1.Kawa z 10g oleju mct + 50g wpc + kajzerka z wędliną chudą.
2.Twaróg chudy 250g + polędwica miodowa 170g
3.Kawa z 10g oleju mct + 50g wpc
4.Kurak 400g + warzywa + puszka groszu
5.WPC - 50g bananowe SZTOS.
Ogólnie jakieś +/- 300g białka, 70g ww, 40g fatu (nie wliczam oleju mct, tłuszczu z kajzerek, wpc)
TRENING:
1.Suwnica wyciskanie - 3 serie wstępne + 4 serie docelowe x15
2.Wyprosty nóg obunóż - 2 serie wstępne + 4 serie docelowe x15
3.Wyprosty nóg jednonóż - 4 serie x15 2 sek w dół 2 sek w górę, pauza u góry.
4.Martwy na prostych nogach z krążkami pod palcami - 4x15
5.Uginanie nóg leżąc - x15 x12 x10 x8
Cardio - 35 min
Jutro nie wiem co mam robić.
Muszę to jakoś rozplanować.
Na pewno w czwartek na 8.30 wbijam robić łapy.
I to tyle raczej
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html