Niedawno dotarłem do domu po treningu klaty z Kondziem. I powiem na szybko tak - challenge to był żaden, można go potraktować jako fun, zabawa i wycieczkę krajoznawczą do Poznania.
Analizując ten trening w drodze powrotnej stwierdziliśmy z Wasoniem, że ciężary były dla mnie źle dobrane bo w zaplanowanym wyciskaniu
na masę, ciężar nie przekraczał 70% 1RM. Dużo cięższe treningi robimy na co dzień.
Cóż, podsumować to można zdjęciem,
nie pamiętam z czego wtedy się śmialiśmy, ale pewnie że masy z tego raczej mi nie przybędzie
.
Jak wpiszę wszystko do jefita to wrzucę zrzut, ale dla ciekawych powiem, że w zaplanowanym ćwiczeniu po rozgrzewce trening wyglądał tak:
5 serii 70kgx10
5 serii 80kgx8
później zrobiliśmy jeszcze wyciskanie z martwego punktu i wyciskanie na hammerze.
żadnych komentów na temat mojej techniki nie usłyszałem, więc chyba było w miarę ok.
Byliśmy też na konsultacjach u trenera i
- trener pochwalił, że góra ładnie poszła na boki,
- nogi niestety znowu stanęły i odstają,
- robimy po urlopie jeszcze z 2 tygodnie redukcji
- a później trzeba dobić jeszcze z 5kg masy
zdjęcie z prezentacją aktualnej formy
pozdro.
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2015-01-24 19:56:51