DT kabo - nowy cel: start w MPJiW 2015 - str. 36,78,106,140,162

RafalRRRR: duze to takie kotrymi nie mozesz zrobic 10 razy (czyli 8 + 2 zapas)
kabo9: ustawiczne przeciazanie to mniej wiecej podchodzenie do ciezkiego treningu na barki z bolacym barkiem, aa pozniej walczysz bo ego nie pozwala na przerwe w trakcie lub zmiene taktyki (zamiast ciezko zrobic lekko ale z pompa)

Paweł, a czytasz w ogóle to co piszemy czy masz swoją teorią o moim treningu i się jej trzymasz?

16-10-2013

Kabo9

Poniedziałek 14-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 162/64/272/2319
Wtorek 01-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 172/40/270/2141
Środa 02-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 166/68/258/2311
Nadal nie trenuję i jest generalnie lipa. Skończyłem dziś drugi cykl rehabilitacji i jest taki sam ból przy określonych ruchach jak był, nie idzie w jedną ani w drugą .

Cos zrobiles w sobote 12-10-2013

Kabo9

Sobota 12-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 181/102/281/2741
Trening: Nogi, brzuch

10-10-2013 taki oto wpis

Kabo9

Poniedziałek 07-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 180/91/207/2358
Wtorek 08-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 178/71/246/2332
Środa 09-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 147/78/249/2287
Czwartek 10-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 152/93/231/2371
Głównie ze względu na totalny brak ćwiczeń.
Waga stoi w miejscu 72-73kg i czeka z wybiciem w górę na uporanie się z kontuzją

Z tego co widze to ciagle kontuzja. A mamy juz 18-10-2013. Wiec jak to jest z tymi cwiczeniami. Bo to nie wyglada mi na zaplanowany odpoczynek.
Chcialbym cos poczytac ale nie moge bo wiecej jesz niz cwiczysz.
Przepraszam jesli cisne. Ale moze nie rob przerw tylko wyelimnuj partie z ciezkich cwiczen, zrob na te bolace lekkie z pompa na osobnym dniu. Musisz przekierowac strumien krwi w te miejsca aby je zregenerowac. Czasami to moze pomoc.

Zmieniony przez - pawel_p w dniu 2013-10-18 23:21:13

Czwartek 17-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 202/55/266/2375

Piątek 18-10-2013
Dieta b/t/w/kcal: 161/69/305/2493

Trening: FBW

- Wyciskanie, ławka prosta 25x20 15x40 15x40 15x40
- Wyciskanie ławka, wąsko 12x40
- Podciąganie na drążku nachwyt 10 10 8
- Wyciąg poziomy w siadzie do brzucha 12x50 12x50 12x50
- wyciskanie na maszynie hammer 15x10 12x15 12x15
- Unoszenia w opadzie 12x9
- Unoszenia do przodu 12x7 12x7 12x7
- Wykroki ze sztangielkami 10x13 10x13 10x13
- Dipsy 10 10 10
- Uginanie ramion siedząc 12x9 12x9 12x9

Aero: Bieżnia 20 min, interwały

Pierwszy trening góry po miesięcznej przerwie, która w zasadzie nie pomogła w pozbyciu się bólu w podłopatkowym. Więc po kolei:
- klata - jest ból przy opuszczaniu sztangi w dolnym zakresie, dlatego nie dokładałem kilogramów, będę na następnych treningach próbował jak pójdzie ze sztangielkami i może dam ćwiczenia zastępcze, przenoszenie lub unoszenie obciążenia
- plecy poszły ok, chociaż mocy nie ma
- barki, unoszenie w przód OK, tył w opadzie lipa, wyciskanie na maszynie tak sobie, bólu nie ma wielkiego ale jest dyskomfort, tu też trzeba będzie uważać
- dipsy też tak sobie w barku, chyba będę musiał bardzie izolowane stosować
- bicek i nogi spoko.

Pierwsze zakwasy zawitały już do mnie mimo tego, że trening był słaby. Ale ogólnie chyba dobrze, że poszedłem.

pozdro

No gratulacje, ze sie wziąłeś. Napewno szybciej powrocisz do zrowia niz kiszenie sie w domu z bolem, bo juz myslalem ze juz odpuscieles na dobre

No powodzenia.
Ja również nie zrezygnowałem kompletnie z treningów i wykonywałem.wszystkie ćwiczenia nie wywołujące bólu.
Wiem, że problem masz również z biodrem i bark to tylko część problemów.
Spróbuj innego kąta wykonywania wyciskań. Mnie bark zaczął znów pobklewać gdy zacząłem wyciskać hantlami. zauważyłem że bolało mnie gdy wyciskałem nad klatką, ale nad głową już nie.
Może i u Ciebie zadziała?

pawel_p

No gratulacje, ze sie wziąłeś. Napewno szybciej powrocisz do zrowia niz kiszenie sie w domu z bolem, bo juz myslalem ze juz odpuscieles na dobre

Paweł, znowu Cię nie rozumiem, ale to cały czas jest efekt tego, że nie czytałeś moich dotychczasowych wpisów. Przerwę w treningach zalecił mi lekarz ortopeda, więc nie wiem o co Ci chodzi z tym odpuszczaniem na dobre ? Spróbowałem jego zaleceń - nie pomogło to zmieniam plan. Rezygnować z treningów na dobre nie miałem w planach.

Amidoman - taki właśnie mam plan, popróbować na lekkich obciążeniach różnych kątów i będę raczej na sztangielkach próbował bo wtedy amplitudę ruchu mogę lepiej dostosować.

Wczoraj i dzisiaj miska wymknęła się trochę spod kontroli bo szwagier przyjechał . Ale ogólnie dopóki wszystko dzieje się u mnie w domu to staram się trzymać koszernych produktów. Policzyć jest ciężko bo ... jest ciężko jak szwagier przyjeżdża . Wypiski z danymi więc nie będzie, za to załączam zdjęcie wczorajszego stejka :



podro

Stejk prima sort. Śliniawki mi się uruchomiły jak Niagara. Ogóreczek też git. Szkoda, że ma tyle soli

ogóreczki własnej produkcji, trochę soli jest, ale co zrobić jak proces uzyskiwania produktu końcowego tego wymaga

Kabo ale jak byś policzył "substancje" spożyte ze szwagrem to innym też by się mogło przydać
ja muszę wklepać np sernik w dania własne bo wczoraj zgrzeszyłem.
Fajnie że wracasz, tylko ni wymiękaj po takim długim czasie bezczynności