Podsumowanie redukcji wiosna 2014
Kilka słów podsumowania na koniec redukcji, która trwała prawie 12 tygodni.
Pomiary (wrzesień -> styczeń ->marzec->czerwiec):
Waga: 71,7kg --> 80kg --> 83,6kg --> 72,9 z kg (-10,7kg)
Pas (pępek): 80cm --> 85cm --> 87cm --> 78cm (-9cm)
Klata wdech: 105cm --> 111cm --> 112cm --> 108cm (-4cm)
Barki: ????--> 125cm --> 129cm --> 123cm (-6cm)
Biceps L/P: 33,5cm/34cm --> 36cm/36cm --> 37cm/37cm -->35,5cm/36cm (-1,5/1cm)
Udo L/P: 55cm/53cm -> 59cm/57cm --> 59cm/57,5cm --> 57cm/54cm (-2/3,5cm)
Foty porównawcze
Koniec redu wrzesień 2013
Koniec masy marzec2014
Koniec redu czerwiec 2014
Line przodem
Biceps przodem
Najszerszy przodem
Klatka bokiem
Line tyłem
Biceps tyłem
Najszerszy tyłem
Triceps
Mięśnie brzucha i ud
Most muscular
Bonus
Przebieg/Wnioski/plany:
Tegoroczną redukcję przeprowadzałem w różnych opcjach, ale wszystkie były w konwencji LC. Przetestowałem dietę LC z różnym rozkładem białka do tłuszczu, z ketozą i bez niej, CKD, TKD, VLCD i muszę przyznać, że wszystkie mają jakieś tam zalety. Mi najbardziej przypadła do gustu TKD w rozkładzie coś koło białko 2g/kg i tłuszcze 2g/kg. Węgle wychodziły około 1g/kg w dzień treningowy, ale głównie z doładowania przed treningiem. W pozostałe dni 30-40g brutto z warzyw.
Uważam, że LC jest super opcją na szybką wycinkę i będę ją stosował w przyszłości.
Ja osobiście oceniam redukcję jako bardzo udaną. Udało mi się zejść z pasem poniżej 80, poprawiłem wygląd i jakość mięśni, wylazły kable tam gdzie ich wcześniej nie widziałem, a nawet uda zaczęły jakoś wyglądać. Jedyną zmorą mojej sylwetki jest
skóra na brzuchu i rozstępy, które pozostały po grubasie, ale tego już tak łatwo nie przeskoczę.
Teraz muszę dać organizmowi trochę odpocząć. Wracam do diety zbilansowanej i będę powoli dokładał kalorii w poszukiwaniu bilansowego 0, na którym chciałbym trochę pobyć żeby utrzymać przez jakiś czas BF w okolicach tych 10%, które pewnie teraz mam. Pomiar na tanicie zrobię może we wtorek lub środę jak unormuję gospodarkę wodną po ostatnich dniach.
A tak wygląda progres w dwa lata:
Chyba mogę śmiało sobie trochę posłodzić, powiedzieć „dobra robota” i nieskromnie napisać, że wiem jak zmieniać własne ciało na lepsze
.
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się w mniejszym lub większym stopniu do tego progresu. Wymienię tutaj moją żonę, która cierpliwie znosi moje hobby, dwóch kolegów z którymi trenuję Maćka i Sebastiana, a także koleżanki i kolegów z forum SFD, którzy motywowali mnie do działania.
pozdro.
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2014-06-15 19:26:10
Zmieniony przez - flex1976 w dniu 2014-06-16 18:45:41