Ambu91Wiem, że pojedyncze pytania, ale mam szereg krótkich pytań:
1. Co się dzieje z organizmem, kiedy ćwicząc dostarczamy dokładne zapotrzebowanie kaloryczne (bez deficytu i bez nadwyżki)? Zero efektów ani w redukcji ani w masie?
2. Co się dzieje, gdy ćwicząc 3 razy w tygodniu w dni treningowe mam nadmiar kaloryczny, a w nietreningowe deficyt? Masa rośnie a tłuszcz maleje?
3. Czy areoby pomagają w przyroście suchej masy mięśniowej (zalanie sie tluszczem przy masówce jest nieuniknione?)?
4. Czy pilnowanie i liczenie kalorii jest naprawdę takie ważne? Czy organizm samoistnie nie domaga się tyle ile potrzebuje? Jak ćwiczę jestem bardziej głodny i automatycznie jem więcej - mój organizm sam się tego domaga. Czy sama wiedza na temat poszczegolnych produktów i tworzeniu zbilansowanych i wysoko lub niskokalorycznych posiłków nie wystarczy?
Ad1. nigdy nie jesteś w stanie dostarczyć idealnego zapotrzebowania bo to niemożliwe możesz oscylować jak najbliżej niego i teoretycznie taka sytuacja spowoduje, że ani nie będziesz tracił na wadze ani nie będziesz przybierał
Ad2 to tak łatwo nie działa jak by się chciało. Dla organizmu mięśnie, które budujesz są balastem, więc może być tak, że podczas dnia deficytu organizm nie będzie korzystał z zapasów energetycznych tylko skorzysta z protein pochodzących z rozpadu włókien mięśniowych
ad3 Aeroby są narzędziem do redukcji tkanki tłuszczowej okresowo poza tym jeśli Cię zalewa tłuszcz na masie to znaczy, że masz skopaną dietę chyba, że jesteś na cyklu masy agresywnej gdzie przyrost tłuszczu jest rzeczą drugoplanową. Aeroby możesz stosować w trakcie masy ale jak dla mnie są narzędziem pobudzającym metabolizm i trzymającym na odpowiednim poziomie sprawność układu sercowo naczyniowego
ad4 liczenie dla osoby zaawansowanej jest zupełnie zbędne oczywiście mam na myśli przelicznie kalorii czy zapotrzebowania kalorycznego. Na początku można się pobawić w liczenie zapotrzebowania bo trzeba z czegoś wyjść do budowania menu jednak jak jesteś bardziej zaawansowany i oczywiście potrafisz wyciągać wnioski jakie pokazuje Ci organizm to później można operować tylko na wartościach jakie przyjmujesz na kg masy ciała. Osobiście wiem po latach na jakie wartości białka reaguje najlepiej, wiem jakie wartości ww mogę przyjmować a przede wszystkim pochodzenie tych ww, wiem ile tłuszczu, ale taką wiedzę trzeba zdobyć indywidualnie. Wszystkie wytyczne w prasie czy artykułach są pewnymi normami wyjściowymi a później sam pod siebie kalibrujesz wszystko.
Oczywiście nie wspominam o wiedzy na temat pochodzenia poszczególnych składników diety, o komponowaniu zdrowego jadłospisu itp bo jak dla mnie to wiedza elementarna i każdy kto dba o siebie i trenuje powinien takie rzeczy wiedzieć
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!