[BLOG] by Bzyk - nowe poczynania str. 183

jak wymyslisz co zrobic zeby sie napic i nie zalac to daj znac
bo ja tez na ckd, tylko zwyklym a tez bede mial okazje za niedlugo a formy niechce se zyebac

Problemem nie jest samo picie (przynajmniej w moim przypadku), a to że na bombie włącza mi się ssanie i pochłaniam żarcie jak głupi. Nie znam idealnego rozwiązania, ale planuję zrobić to tak... Wchodzę na CC z bilansem zerowym, nie rezygnuje z aerobów. Dzień bezpośrednio po piciu nie jem węgli. Czy to pomoże? Nie wiem, ale na obecną chwilę kompletnie nie mam innego pomysłu.

A, no i unikać browara. Walić tylko czystą i łychę z Colą Zero

Zmieniony przez - BzykuDG w dniu 2011-06-17 19:31:58

ja na szczescie dam rade panowac na jedzeniem :D
wodka podobno ma 0g wegli, cola zero tez
wiec jesli na ckd piloby sie wodke+cole zero to jest ok?
tzn nie wywali z ketozy czy cos w tym stylu?
jedynie to ze wiecej kalori w diecie jest?

Alkohol zakłóca metabolizm i miesza w hormonach.

Ja zawsze po mocnym piciu zalany jestem na drugi dzień.

a w dniu picia normalnie wegle?

kiedys czytałem artykuł jakiś na temat picia Martina to on znowu tam pisał ze w dniu imprezy jemy białko+warzywa i troche tłuszczy ze wtedy nic sie nie odłozy
ale nie moge tego artykułu teraz znalesc, wiem ze w dzienniku u Ludiego o tym kiedys była gadka.

A bzyku jak juz jest znowu temat o alko to mam taki mały dylemat

bo w niedziele mam festyn i i zakładam ze pójde na niego, redukcje teraz koncze ale łądowanie mma dopiero w poniedziałek i jakbym wypił jednego browara w niedziele a potem w oniedziałek po treningu normalnie ładowanie robic czy juz trzeba cos kombinowac?

dobra juz wiecej o alko nie spamuje u ciebie

jutro dajesz podsumowanie?

Hubert, a ja właśnie dzień po piciu jestem za***iście wyżyłowany, bo strasznie schodzi ze mnie woda. Ale następnego dnia nadrabiam hehe.

Marian, ten browar pewnie wyrzuci Cie już z ketozy, ale że jako to już ostatnie dni redukcji, to bym to olał i się dobrze bawił . Dzień przed też ograniczam węgle, tak jak piszesz.

Dzień 39
Waga na czczo 71,2kg, czyli -1,5kg w stosunku do czwartku tydzień temu. Mega skok mam w tym tygodniu. Sam nie wiem czemu.


Dieta i suplementacja do potreningowego tak samo jak w poprzedni czwartek.


Następnie posiłek potreningowy: 200g piersi, 200g makaronu durum, sos Knorr Fix do potraw chińskich:





Przed snem: Manhatan Ice Dream czekoladowo-karmelowe z orzechami oraz paczka wafli ryżowych i 15g whey'a

W nocy: 3x Nestle musli - czekolada z rodzynkami, wiśniowy, truskawkowy oraz paczkę wafli ryżowych Sonko


Ogólnie tak w nocy się przejadłem, co chwile wstawałem jeść, że rano byłem mega pełny i ledwo wcisnąłem śniadanie hehe.



TRENING
Tension: przerwy między 1-2 30 sekund, między 2-1 1,5 minuty

A1. wypychanie suwnicy - 12x155, 10x175, 8x195
A2. uginanie nóg w siadzie - 12x65, 10x75, 8x85
B1. martwy ciąg na prostych nogach - 12x110, 10x120, 8x130
B2. prostowanie nóg - 12x65, 10x75, 8x85
C1. wyciskanie sztangi sprzed brody Smith - 12x45, 10x55, 8x65 + parę kg suwnica
C2. ściąganie drążka do klatki - 12x60, 10x65, 8x70
D1. wiosłowanie sztangą - 12x80, 10x90, 8x100
D2. wyciskanie sztangi na skosie w górę - 12x60, 10x65, 8x70
E1. a'la poręcze na maszynie - 12x115, 10x125, 8x135
E2. face pull - 12x24, 10x26, 8x29
F1. uginanie ramion ze sztangielkami - 12x16, 10x18, 8x18
F2. spięcia brzucha na maszynie - 16x60, 15x65, 14x70


W każdym ćwiczeniu na nogi dorzuciłem po 2,5kg. W martwym ciągu na prostych nogach walnąłem moją życiówkę, co jest miłe na redukcji. Co najbardziej cieszy, to brak bólu kolana, mam nadzieje że na sobotnim Power będzie tak samo.

Trening zrobiony na pełnej piździe z myślą tylko o ostatnim ładowaniu!


REFLEKSJE
Straszny duży zjazd wagi w tym tygodniu, mam nadzieje tylko, że to nie mięcho. I tak odpuściłem parę treningów aerobowych, chociaż dorzuciłem też 2 na czczo w poniedziałek i wtorek. Samopoczucie do samego treningu można określić tylko jednym słowem - WARZYWO! Dopiero po 30g carbo przed treningiem ożyłem!

a mase z tego co piszesz wynika ze bedziesz robił jak rok temu manipulacja weglami niskie wysokie itp? bo piszesz ze na CC bedziesz

miałem juz nie pytac o alko...ale
jak wypije to piwo to potem ładowanie zrobic ale np. "mniejsze"?

Hubert , a ja właśnie dzień po piciu jestem za***iście wyżyłowany, bo strasznie schodzi ze mnie woda. Ale następnego dnia nadrabiam hehe.

Jak wstanę to też, ale w ciągu dnia mnie zalewa i pod wieczór jetem jak galareta Następnego dnia jeszcze gorzej.

Tak, Carb Cycling. Najbardziej mi podchodzi ten sposób żywienia. No i będę chciał zrobić trening FST-7.


Dzień 40
W zasadzie ładowanie robię identyczne jak tydzień temu. Te "potrawy" bardzo mi smakują, a przed ładowaniem byłem tak wydymany, że nawet nie chciało mi się nic nowego wymyślać.

Z suplementów było tylko:
Rano - magnez i witaminy
Przed snem będzie magnez i glutamina


DIETA
Śniadanie: 125g Cheerios Multigrain, 550ml mleka 0%





Drugie śniadanie: 5 białek jaj, 120g płatków owsianych, 30g żurawiny
Oddzielone białka i żółtka z kilku dni



Z żółtek mój ojciec robi cały czas airkoniak

Dodane owsiane




I żurawina




O gotowa szama



Uwielbiam te omlety, mógłbym jeść je na okrągło. Jakby nie koniec ładowań, to bym zamiast ryżu wcinał te omlety w następnych!


Pierwszy obiad: 6 białek, 1 żółtko, 75g mąki żytniej, 50ml mleka, 50ml wody, 100g dżemu Materne Light słodzonego fruktozą






Wychodzi mi z tego 5 mega puszystych naleśników!



Drugi obiad: 100g makaronu, sos, 50g piersi

Pierwsza kolacja: gyros z ryżem





Druga kolacja: 100g makaronu, sos, 50g piersi



Łącznie przez całe ładowanie spożyłem około:
- 265g białka
- 62g tłuszczy
- 1070g węglowodanów
- 6000kcal


RELEKSE
Szczerze? Dalej mógłbym wpieprzać! Mam ochotę na lody, gyrosy, omlety... Dosłownie na wszystko! A szczególnie na zimnego BROWARA! Ale to już niedługo :). Smacznego!