[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Ja toffee coffee nie piłem ale jak tak chwalicie to trzeba będzie sprawdzić Obecnie jednak muszę powyjadać kilka napoczętych opakowań, a odżywkę to ostatnio piję raz na 2-3 dni jak mi się zachce.

Ogólnie znowu jakaś niechęć do jedzenia mnie dopadła, pewnie poprawi się jutro jak w końcu będę krócej w pracy i wolna niedziela, będzie chwila by zrobic coś smacznego Do pracy pakuje się na szybko i wrzucam to co mam pod ręką, jak np. dziś trochę makaronu i piersi z kurczaka, wczoraj kupne piersi panierowane z biedry z warzywami


Jeszcze kilka dni i w końcu trochę luzu. Za to nie opieprzam się na treningach, tempo podkręcam, ciężary nie spadają więc jestem zadowolony


Wczoraj trochę pokombinowałem jeszcze i dodałem coś więcej na klatkę i trica bo tyle energii we mnie było,ze szkoda aby tego nie wykorzystać i tak zrobiłem całość dużo szybciej niz ostatnim razem. Na koniec trochę interwałów na orbitreku i wyciszenie na bieżni



Waga lekko spadła, ale też i w pasie mniej bo już robiło się za grubo ;) Został tydzień do urlopu postaram się ostatnie dni pocisnąć na czystej misce, bo tam gdzie lecę na pewno niczego sobie żałować nie będę


Z supli wziąłem w końcu te nowe bcaa instant z AN i już po pierwszym teście mogę potwierdzić iż rozpuszczalność jest świetna i 100% (łyżeczką w szklance)
Kusiło wziąć smak whisky z colą ale jednak wolę %%% whisky :P więc limonka - bardzo smaczna
Do tego wzialem pare tych shotów, ktore ostatnio zachwalałem, bo zauwazylem je też na sklepie i wolę mieć pod ręką niż płacić 2x tyle na siłowni ;) polecam jak nie testowaliście, naprawdę fajny składzik jak na tego typu zabawki
Nie, nie będę łączył z bombshellem bo to by się skończyło połamaniem gryfów

Ogoliłbyś się, to jeszcze z pół kg byś urwał

muszę jeszcze kilka dni przeboleć

widze ze na wilkołaka :D

Trochę zaniedbuję ostatnio bloga, ale niestety - brak czasu. Tak samo zaniedbuję ostatnio jedzenie

Jednak to nie czas na lamenty, bo za tydzień o tej porze będę już wypoczywał i to wszystko nie będzie miało znaczenia

Treningów nie zaniedbuję
Wczoraj wieczorem bareczki dojechane na maxa, dodałem sobie hammerka, zrobiłem więcej serii - coś pięknego.
Za to ramiona średnio, coś naciągniętego w prawym przedramieniu na początku tygodnia (przy treningu nóg) - daje mi się we znaki cały czas, już to przerabiałem jakieś 2 mce temu, pomogło rozbijanie u fizjo. Tym razem nie będzie fizjo bo czasu na niego nie mam, ale mam nadzieje,ze 2 tyg wakacji pozwolą się zregenerować



Tak to wyglądało na początku treningu


Tak po, chociaż zdjęcie słabej jakości


Wczorajsza 'dieta'



po powrocie wjechał taki potreningowy


poprawiony drugą paczką chipsów i lodami białko niestety się nie zgadzało tym razem


Dzisiaj z rana 85kg, jak na moje ostatnie dni z dietą jak wyżej - nie ma chyba tragedii


Dzisiaj może wlecą jakieś aeroby wieczorem, chcę ten tydzień do wylotu trochę lepiej się prowadzić - zobaczymy co z tego wyjdzie
Miłej niedzieli!

Forma wakacyjna elegancka. Bardzo dobrze to wygląda zwłaszcza jeśli ostatnio nieco czasu brakuje.

Jedzenie ostatnim czasy to
- jakaś bułka na śniadanie lub jak dzisiaj 10 kawałków ptasiego mleczka
- do pracy coś na szybko np. kupne polędwiczki piersi kurczaka, dziki chicken, obiady domowe , itd.
- coś sensowniejszego jem głównie na kolację, ale też nie zawsze, wczoraj tak:



Nie ma czasu i ochoty zbytnio coś ostatnio, już zapomniałem jak smakuje m.in omlet
Pewnie wrócę na lepsze tory po wakacjach.

Trening wczorajszy to połączenie klatka+plecy, dodałem trochę barków i weszło jak zwykle, w ostatnim czasie super.
Na trening moc jest niesamowita, pompa rozrywa, bombshell na pewno robi też tutaj robotę ale ogólnie ostatnie treningi niesamowicie dobre, mimo że często o 21-21:30 rozpoczynane, po całym dniu pracy i innych obowiązków, a mimo to jak juz się rozgrzeję to ...sztangi latają

Nie wrzucam wypiski bo nie notowałem, w 60min zrobiło kilka różnych superserii, dropów, serii łączonych. Potem szybkie aeroby i do domu, gdzie wpadła bułka z kiełbasą z piersi kurczaka i żółtym serem z mikrofali

Lekko zleciało z pasa do poziomu 81cm dzisiaj rano , waga 84.5kg więc jest dobrze. Nabicie konkretne pewnie po takim jedzeniu , fotka z wieczora, a nawet w tym świetle to widać ;)
W świetle dziennym byłoby sporo lepiej - nie ma kiedy robić
Pewnie coś cyknę na urlopie i pochwalę się już po powrocie

Ja, patrząc obiektywnie na ostatnie tygodnie, by nie napisać 2 miesiące %) to jestem bardzo zadowolony z tego jak to wygląda.
Mogłoby być pewnie lepiej, ale po co ?




Małe porównawcze, na luzie i bez pompy. 81 kg po lewej 01.07.2018 -> 86 kg po prawej, 2 miesiące , do usłyszenia!

5kg bez utraty jakości... chyba bombę odpaliłeś Kuba

Eno jest super, dawno mnie nie było z wiadomych przyczyn
To w te niedzielę lecisz? Zayebistego urlopiku dla Was!!!

Polskikoks

5kg bez utraty jakości... chyba bombę odpaliłeś Kuba

Nuklearna