Witam wszystkich kopenhagowców, musze się pochwalić, że dotrwałam (ku mojemu zdziewieniu) do 9 dnia diety, oczywiście nie obyło się bez drobnych grzeszków, które jednak myslę nie miały dużego wplywu na całkowity efekt diety,
obecnie zaczynam juz być zadowolona z jej efektów (zaczęły byc naocznie widoczne - miara również wskazuje mniej centymetrow szczególnie w pasie i udach)ale niestety nie było/jest łatwo, najbardziej przeżylam kryzys weekendowy, który nastąpił mniej więcej w połowie diety, kiedy to efekty były niemal niewidoczne, dzięki mobilizacji ze strony mojego kohabitanta;) przetrwalam i do tego zapisalam sie na aero, bo juz mnie roznosiło,
obecnie czuje się już świetnie choć chęć zjedzenia "czegoś dobrego" mnie nie opuszcza, jadłospis diety nie jest zbytnio wyszukany i w tym drugim tygodniu zaczyna doskwierać już mi dietetyczna monotonia:)
no to by było na tyle z historii mej diety, co przyniesie przyszłośc zobaczymy - jutro tłusty czwartek:/.....
mam tylko jeszcze pyatnie do specjalisty:) (wielki szacun za cierpliwość i wiedzę) chcialabym
ćwiczenia aerobowe połączyć z jedna kapsułką
thyrotherme przed cwiczeniami, jednak nie wiem czy taki wysiłek dla organizmu (dieta, intensywne ćwiczenia 3 razy w tygodniu plus sztuczne podnoszenie temperatury) nie będzie już za duży?