SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dieta kopenhaska II

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 357446

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Wiek 47 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 119


Bardzo dziękuję za cenną podpowiedź joggerowi
Wielki szacunek dla Ciebie. Po przeczytaniu kilkunastu stron z Twoimi wskazówkami na pewno będzie mi łatwiej przebrnąć przez te 13 dni bez popełniania błędów, które mogłyby kiepsko się dla mnie skończyć.
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 23 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 220
Witam wszystkich radosnych i zdeterminowanych!
Długo szukałam czegoś a propos diety szwedzkiej, fajnie, że jesteście:) Jestem nowa na forum, przeczytałam sporo postów ale sami wiecie ile ich jest:) Powiem tak: szukałam czegoś na ten temat ponieważ bardzo mnie interesuje czy tę dietę można przeprowadzać kilka razy w życiu? We wrześniu 2004 zrobiłam ją po raz pierwszy, czułam się znakomicie i straciłam 9 kg. Przybrałam jakieś 2kg po wielu miesiącach. Po roku powtórzyłam (wiedziałam, że ewentualnie można po takim czasie), znowu zgubiłam chyba 5 kg ale zaraz potem znalazłam się w środowisku, w którym spaghetti z frutti di mare o 1h00 w nocy zdarzały się (zdecydowanie pyszne i zdecydowanie zbyt "węglowodanowo-tłuste":). Tak więc miałam parę dni bolączek brzusznych i przybrałam 2 kg. Teraz mija rok i 7 miesięcy od tej drugiej kuracji a ja w ostatnim czasie zebrałam kolejnych 2-3 kg (zdecydowanie źle się odżywiam) i chcę się ich pozbyć. Czy ktoś umiałby poradzić mi rozsądnie czy mogę znowu zaserwować sobie tę dietę? Nastawiam się na początek maja.
Dzięki serdeczne z góry, pozdrawiam wszystkich będących aktualnie na diecie! Dzięki Jogger za Twoje wypowiedzi, są cenne, choć nie jestem w stanie ich wszystkich przeczytać.
:)

"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 35 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 235
Cognito napisał: "bo ciągle mam wrażenie jakbym był rozpalony( miał podwyższoną temperaturę"

No to ja mialam podobnie, policzki mnie paliły i zastanawiałam sie, co mi jest... Niestety nie doczytałam az tylu stron, co ty ;) Ale czuje sie tutaj bezpiecznie, bo zawsze ktos madry wpadnie i przeczyta, poradzi, skoryguje ) Dlatego przenioslam sie tutaj z innego forum, gdzie ludzie takie bzdury wypisywali, ze glowa boli...


Jogger, naprawde WIELKIE dzieki! Nie mialam pojecia, ze mozna te otręby jesc. A powiedz, czy calkiem bezkarnie moge sobie łyzke zjesc, kiedy mnie ssie???

Mam jeszcze pytanie, co zrobic, jesli jakiegos produktu nie zjadlam na dany posilek, bo nie zdazylam, albo nie mialam mozliwosci. Co robic? Odpuscic, czy moge zjesc pozniej, zeby zjesc wszystko, co mi przypada na dany dzien?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 35 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 235
Dzisiaj ten najgorszy dzien SIÓDMY
Czy ktos z was tez jest dzisiaj w siodmym dniu???
Jak sobie radzicie?

Podpowiedzcie, jak go przetrwac, bo cos czuje, ze moze byc ciezko...
Do 13.00 wytrwam bez problemow, bo wlasnie ide pocwiczyc i czas jakos zleci. Ale co z reszta dnia? Co z wieczorem???
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 338 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3190
hmm Jogger a ja tam z innej beczki. Czy mozliwe ze przez kopnehaska mam podwyzszone OB?? Bo jakies strasznie duzo mi wyszło, zwykle całe zycie miałam 6, a teraz 35. I nie wiem czy wiesz, jak sie robi badania na tarczyce na tsh to wynik 1,079 moze byc?:P Pytam sie bo dopiero jutro do lekarza ide;)

Nie wlecz się w ogonie postępu, bo przy odwrocie oskarżą cię, że jesteś przywódcą dezercji.:>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 43 Wiek 39 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 147
Ja mam około 5 kg mniej..i nadal nie mam apetytu :) wpycham w siebie to co moge..ale naprawde to chyba choroba i ogolne osłabienie powoduje ze jak mysle o jedzeniu i jak musze jesc to..wszystko mi "rośnie" w buzi i mało nie zwymiotuje ;/ teraz jest troche lepiej.."niby" bo troche wiecej jem. PYTANIE: Co proponujecie na diete po diecie? :] chcialabym powoli wprowadzac do diety rzeczy ktore są zdrowsze..ale to tez z umiarem :] chodzi mi o to bym nie przytyła jak zaczne włączac jakies nowe produkty..to moja pierwsza dieta wiec nie bardzo znam swoj organizm w tym temacie: "po diecie" :] Jogger.. moze jakas podpowiedz? :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 43 Wiek 39 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 147
Ludzie coraz wiecej nas ;) hehe :] wiedziałam ze ze wsparciem bedzie mi lepiej :) pracuje w Klubie AA wiec wiem co znaczy "wsparcie" ;] i wiedzialam ze nie dam rady ;] nie raz proboalam sie odchudzac.. trwało to kilka h ;D wiecie..takie przebłyski "zaczne inaczej jesc" jasne..pff ;D teraz widze rezultaty i bardzo sie ciesze ;] tym bardziej ze jesli chodzi o moja wage..no to musze sie pozbyc wiecej niz co niektorzy.. ;) W kazdym razie aby tak dalej ;) DZIĘKI WIELKIE everyone! ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 23 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 220
Ahoj!
Czekajac na jakis odzew do mojego poprzedniego postu przyszlo mi takie pytanie do glowy: pewna pani chce przeprowadzic te diete i chce ja zrobic ze mna, zeby "sie trzymac zasad:)" ale mam pewne obawy, mam nadzieje- niepotrzebnie, otoz blisko 6 lat temu ta osoba byla na chemioterapii. Teraz jest dobrze ale czesto jest bardzo slaba (pewnie tez wskutek pracy dosc wyczerpujacej), a do tego zauwazyla, ze po jakimkolwiek kontakcie z kawa ma bardzo bolesne skurcze w nogach, nawet w nocy. No i dylemat...ona bardzo by chciala zrzucic pare kilo. To nie jest typ sportsmenki. Czy ktos moglby cos poradzic? A moze jakies inne metody?
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie no i czekam na jakies pozytywne wiesci zwiazane z waszymi wysilkami. Aha, moje takie doswiadczenie z poprzednich kuracji: przez pierwszych kilka dni nic nie gubilam (nie wazylam sie codziennie, dopiero gdzies tak w polowie kuracji),a potem nagle poszlo w dol!!! Ale faktem jest, ze sie mocno trzymalam zasad i nie bylo zadnych "czy moge jablko na wieczor albo lampke wina". Trzeba byc zmotywowanym! A jak ma sie problem z jabluszkiem, to chyba tej motywacji jednak odrobione za malo, nieprawdaz? No, to sukcesow zycze! I duzo slonka!

"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 23 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 220
Hej doLka,
jesli nie znasz dobrze swojego organizmu...to i tak musisz go jakos poznac:) Tak szczerze to ja po mojej pierwszej kopenhaskiej diecie (prawie 3 lata temu)zaczelam jesc zupelnie normalnie, tzn. nie rzucajac sie na jedzenie ale zbytnio tez nie przywiazujac do tego wagi. I zadnego jojo nie mialam po utracie tych 8-9 kg. Ale przyznam, ze tak jak sie mowi o kontynuowaniu niskoweglowodanowej diety zaraz potem, to radze chlebus na bok, bialy ryz na bok, ziemniaki i wszelkie jego pochodne(frytki, kluski...) na bok. Ciemny ryz jest pycha, kasza gryczana bardzo zdrowa (pewnie chleb razowy tez ale ja w ogole odchodze od pieczywa), pod warunkiem, ze nie bedzie sie laczylo weglowodanow z tluszczami zwierzecymi!!! M.in. dlatego chleb zle wplywa na sylwetke, no bo kto by jadl same suche kromki bez MASLA albo pysznej SZYNKI, chocby chudej?:) Tak wiec ziemniaki z miesem, to bardzo zdradliwy zestaw.
Jak widzisz nie proponuje Ci zadnej konkretnej diety, a po prostu rzucam Ci kilka zdrowych nawykow zywieniowych. Osobiscie polecam laczenie mies z warzywami (zreszta jak zauwazylas w kopenhaskiej sa befsztyki z salata!), zwlaszcza krwiste befsztyki wolowe. Plus dodatkowy- szybko sie przyrzadza i nie ma nic wspolnego z twardym lub zylastym miesem. Taki plaster wolowiny rzucasz na patelnie (ja normalnie uzywam oliwy, wcale nie bawie sie w "beztluszczowe gotowanie", w koncu tluszcz jest potrzebny do trawienia- tak wiec jogurty 0% tluszczu to jakies nieporozumienie! i wcale nie smaczne), 1 min. z jednej strony, 1 min. z drugiej i palce lizac. Salata jest rewelacyjna jezeli sobie pomieszasz dodatkowo rozne rodzaje, ja uwielbiam debowa, z oliwa z oliwek i winegretem (polecam, jesli znajdziesz, o smaku malinowym).
uffff, troche sie rozpisalam. Badz dzielna i nie ustepuj! Zmierzasz ku dobremu:) Pozdrawiam.

"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 35 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 235
Solela, troche sie usmialam, kiedy czytalam twoj post, bo czulam sie, jabym to ja sama go napisała ) MOge sie obiema raczkami podpisac pod tym :) Nawet ocet malinowy... toz to moja milosc i sama go nawet robie.
Sałaty mieszam po kilka rodzajów (uwielbiam rukole) razem z cykoria (tez sa rozne odmiany) i poprostu pycha!

Co do tej pani po chemii, to ja bym mocno odradzała, zwłaszcza ze piszesz o tej kawie, ze ona tak zle reaguje... A tutaj trzeba te kawe rano walnąć ;) Poza tym ta dieta jest wylacznie dla ludzi zdrowych. Nie da sie ukryc, ze osłabia - dlatego trwa tylko kilkanascie dni...
Ja mysle, ze jesli ta osoba wczesniej sie nie odchudzała, to dieta w stylu Montignac bedzie dla niej rewelacyjna. Przede wszystkim jest bardzo zdrowa i chudnie sie na niej bezbolesnie, przy okazji dostarczajac organizmowi mnostwo witamin i minerałów z tych wszystkich razowych, małoprzetworzonych produktow :)

Ja niestety rozwalilam sobie metabolizm milionami glupich diet... I co z tego, ze teraz sobie w brode pluje, kiedy schudnac nie moge...?
Ach, gdybyż mozna cofnac czas...
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Dieta - 1. próba

Następny temat

pomooocy..potrzebuje oceny diety :)

WHEY premium