Solela, troche sie usmialam, kiedy czytalam twoj post, bo czulam sie, jabym to ja sama go napisała
) MOge sie obiema raczkami podpisac pod tym :) Nawet ocet malinowy... toz to moja milosc i sama go nawet robie.
Sałaty mieszam po kilka rodzajów (uwielbiam rukole) razem z cykoria (tez sa rozne odmiany) i poprostu pycha!
Co do tej pani po chemii, to ja bym mocno odradzała, zwłaszcza ze piszesz o tej kawie, ze ona tak zle reaguje... A tutaj trzeba te kawe rano walnąć ;) Poza tym
ta dieta jest wylacznie dla ludzi zdrowych. Nie da sie ukryc, ze osłabia - dlatego trwa tylko kilkanascie dni...
Ja mysle, ze jesli ta osoba wczesniej sie nie odchudzała, to dieta w stylu Montignac bedzie dla niej rewelacyjna. Przede wszystkim jest bardzo zdrowa i chudnie sie na niej bezbolesnie, przy okazji dostarczajac organizmowi mnostwo witamin i minerałów z tych wszystkich razowych, małoprzetworzonych produktow :)
Ja niestety rozwalilam sobie metabolizm milionami glupich diet... I co z tego, ze teraz sobie w brode pluje, kiedy schudnac nie moge...?
Ach, gdybyż mozna cofnac czas...