Krystian Romanowski - droga do MP 2020

Ja tutaj podpinam się jak najbardziej pod słowa Przemka ;)
Chociaż większość powie teraz że zajazd niepotrzebny ;)

Czy niepotrzebny? Moim zdaniem wyznacznikiem jest scena, osiągnięcia. Spójrz na swój poprzedni sezon, i sam sobie odpowiedz

popuri

Jeśli ktoś chce się kłócić z biomechaniką to naukowym podejściem to gratuluje wiedzy

Gdyby opierać się na czystej biomechanice w treningu siłowym to większość popularnych ćwiczeń powinna być zakazana, bo stawy by się rozwaliło za chwilę. Poza tym pewne "fakapy" mu się trafiły, jak chociażby z gumą przy hipach

Gdyby wszyscy mieli patrzeć na naukowe podejście to by do dziś poza 65kg wagi nie wyjechali

Ja to jednak wole ufać Krzysiowi bo wszystko co mi doradzał czy to w treningu na poslady kobiet czy u mnie się sprawdzało

Natomiast ja się tera do skali RIR I deloadow przekonałem, szczególnie jak ogarnalem jak zmęczenie od trenowania non stop ma maxa przekładało się na bóle stawów, a już szczególnie moje samopoczucie.

Finalnie i tak wszystko weryfikuje scena i sprowadza się do tego co kto lubi i jak się czuje

BroStyle

popuri

Jeśli ktoś chce się kłócić z biomechaniką to naukowym podejściem to gratuluje wiedzy

Gdyby opierać się na czystej biomechanice w treningu siłowym to większość popularnych ćwiczeń powinna być zakazana, bo stawy by się rozwaliło za chwilę. Poza tym pewne "fakapy" mu się trafiły, jak chociażby z gumą przy hipach

No dokładnie, dlatego napisałem, że nie zgadzam się w 100 %. Nie zamykam się na 1 rozwiązanie, po prostu testuje.
Czas zweryfikuje progres

Co jak co ale będzie to chociaz jakaś nauka. Zawsze coś dla siebie idzie wyciągnąć

prz1993

Czy niepotrzebny? Moim zdaniem wyznacznikiem jest scena, osiągnięcia. Spójrz na swój poprzedni sezon, i sam sobie odpowiedz

Mi tutaj chodziło że wlaśnie mamy takie czasy że wszyscy wyznawcy rir i rpe powiedzą że to niepotrzebny zajazd ;p Bardziej w tą stronę bo ja to sam po sobie widzę jak się zmieniam trenując tak jak trenuję, ciągle wolne klamoty, do odcięcia, nie ma że boli, póki co na szczęście jeszcze się nie rozwaliłem na amen, wiadomo jak każdego coś boli. Ale to co progress zrobiłem od 2016r do 2022 czyli teraz to tak jak piszesz odpowiedź znam sam dlatego też no podchodzę do treningu tak jak podchodzę :P

prz1993

No właśnie miałem pisać przed Twoim postem, że to trochę taka "Twoja szkoła", więc Tobie pewnie pasuje. Ja osobiście jestem z tej jak to mówię "szkoły Kimiego", czyli wchodzisz na trening i dajesz z siebie zawsze 100%, i te wszystkie riry, rpe są dla mnie totalnie zbędne. Innych też tak prowadzę. Ale wiadomo, szkoły są różne, ważne żeby Tobie odpowiadało.

Ja osobiście nie jestem z żadnej szkoły. 100 % na treningu musi być zawsze, tylko u każdego to będzie co innego. Musi być balans między odpoczynkiem, a wysiłkiem. Odpowiednia nadkompensacja z treningu na trening

Mówisz, że nie stosujesz RIR, a sam zwiększasz co tydzień ciężar ? przecież nie zaczynasz planu treningowego od swoich maxów ? To tylko narzędzie, które może być pomocne, albo nie. To mniej więcej jak zapisywanie ciężaru i nic więcej, ważny by był progres w napięciu mechanicznym, objętości, tonażu czy ilości serii roboczych.

Wypowiem się więcej jak potrenuje kilka miesięcy na jego planach. Jest sporo minusów, ale też jest sporo plusów ( np, to że jestem ciągle "świeży" bo nie ma ciężkich ćwiczeń obciążających CUN. Z drugiej strony to może być wada. Na pewno mi brakuje ciężkich siadów, podciągań, bułgarów i to dla mnie nowość, że mało jest tego typu ćwiczeń.

No nie ma co gdybać, i oceniać, czas zweryfikuje i wtedy będę mógł się więcej wypowiedzieć

winterR

prz1993

Czy niepotrzebny? Moim zdaniem wyznacznikiem jest scena, osiągnięcia. Spójrz na swój poprzedni sezon, i sam sobie odpowiedz

Mi tutaj chodziło że wlaśnie mamy takie czasy że wszyscy wyznawcy rir i rpe powiedzą że to niepotrzebny zajazd ;p Bardziej w tą stronę bo ja to sam po sobie widzę jak się zmieniam trenując tak jak trenuję, ciągle wolne klamoty, do odcięcia, nie ma że boli, póki co na szczęście jeszcze się nie rozwaliłem na amen, wiadomo jak każdego coś boli. Ale to co progress zrobiłem od 2016r do 2022 czyli teraz to tak jak piszesz odpowiedź znam sam dlatego też no podchodzę do treningu tak jak podchodzę :P

To, że ty się nie rozwaliłeś to nie znaczy, że każdy. Nie można patrzeć tylko przez swój pryzmat, również swojego progresu, nawet jeśli jest duży.
Różne osoby, mają różne problemy motoryczne, różne cele, różna genetykę.
Widać, że kompletnie nie rozumiesz koncepcji RPE. Tu nie chodzi o lekkie trenowanie i niedotrenowanie. Tylko odpowiedni bodziec dla mięśnia oraz trzymanie odpowiedniej techniki, aby nie było kompensacji mięśniami, które nie chcemy angażować.
Przecież nie zaczynasz nowego planu od maksymalnych ciężarów na siady czy martwy ? tylko zwiększasz co tydzień ?
Z kolei przy innych mniej obciążających CUN ćwiczeniach, można spokojnie robić do upadku
Im mezocykl treningowy trwa dalej to po prostu zwiększamy RPE, aż dochodzimy do momentu, kiedy to ciężary przejmują kontrolę. I zamiast stymulować mięśnie, podnosimy ciężar