Krzychu, tak jak już rozmawialiśmy wielokrotnie...w każdej dziedzinie życia wyważa się już otworzone drzwi, kombinując, zwykle niepotrzebnie.
-----------------------
10.10.2017 - DT
Cały dzień w pracy, jeden z 3 po 12h pod rząd w tym tyg. Pobrałem parę zastępstw co by dorobić, bo szef fajnie płaci na takie. Minusem jest siedzenie i nasilający się ból pleców. Miałem wyjść koło 18 i zacząć wcześniej treningi, ale stwierdziłem, że o tej porze będzie nawał ludzi na siłce. Wytrwałem więc do 21 i zmotywowany, acz zmęczony, ruszyłem.
W misce niczym Was nie zachwycę- 3 pojemniki z kaszą, tuńczykiem, kurakiem i ogórem. Z fatu olej lniany.
Apetycznie wygląda
Parę kostek do kawy
Po treningu banany i czawajnica.
Nic nowego.
KLATKA+PLECY(ciężko)
Komentarz:
Bardzo miłe zaskoczenie, energia od wejścia
na siłkę, zameldowałem się z dwoma kumplami- współpracownikami z innych pkt sprzedażowych. Było śmiesznie, bo mamy teraz parę głupawych tematów w robocie, ale mniejsza
Mimo iż w tym tygodniu klatka lżej, a więc bez dropów...to ich po prostu nie dokładałem i zostało po 1 dropie
Dorzuciłem 2kg do głównych serii- tak na skosie jak i płasko i poszło bardzo dobrze. Planowo 8x, ale gdzieniegdzie brakło pary i było 7, ósme z pomocą. Siądzie za tydzień! Czucie doskonałe, dziś klata kamień. Plecy również, progres 5kg na wiośle i gładko. Cały czas izometryczne spięcia najszerszych w przerwie, aż skurcz złapał
W podciąganiu udało się dorzucić parę powt. High row również, nawet zatrzymanie na spięciach wychodziło. Rzymska z 1 strony dała ulgę zmęczonym i spiętym lędźwiom, z drugiej, tak nieprzyjemnie spompowała... Kurva muszę coś ogarnąć te lędźwie, bo zaczyna mnie to bardziej wkurzać niż moje dyskopatyczne dyskomforty. Sam nie wiem co gorsze- nie urok, to sraczka
10min na bieżni i dom, posiłek wypadł o 1...
Spotkałem Wiktora, jest ogromny, jak wszyscy razem na siłce zlepieni w 1 ciało
Oczywiście widać jeszcze formę po starcie, przy sporym nabiciu, naprawdę sylwetka z wysokiej ligi. Tym większy był kop na treningu! Jeszcze jak Wiktor stwierdził, że mam fajną formę, hoho
-----------------------------------
11.10.2017 - DNT
Dieta i suplementy:
Praca, nie będę Was zanudzał fotami kaszy, kuraka i ogórków
Plecy jakby lepiej, staram się siedzieć tak, by nie czuć bólu, czyli książkowe, proste, z naturalną lordozą i wypiętą klatą. Dobre ćwiczenie izometryczne na całe plecy
Masakra jak ciężko tak usiedzieć. No, ale pokutuje to, co mi powiedział w 2009 fizjoterapeuta. Kazał mi zwracać baczną uwagę na to jak siedzę, chodzę i leżę. Przestałem zaraz po tym jak zaleczyłem bóle i zacząłem panować nad promieniowaniem po nodze dzięki ćwiczeniom rehabilitacyjnym... A pozycja przy siedzeniu zgarbiona, zwinięta- pff- nie promieniuje to chuy
No to teraz na nowo trzeba odkurzyć dobre nawyki.
I jeszcze ważna informacja- planowałem te nogi robić raz na 15x, raz na 5x z większym ciężarem- stety/niestety- koniec z cudowaniem i przesadzaniem. Zapędziłem się i zapomniałem co mi dolega
Ostatnie miesiące leciałem na motywacji od Platza, trochę ślepej i niebezpiecznej w moim przypadku. O ile wcześniej z uwagi na bezpieczeństwo pleców:
-nie robiłem przysiadów,
-zacząłem fronty,
-wymieniłem na zwykłe, wykonując co 2 tygodnie,
...tak ostatnie czasy lędźwie były eksploatowane w każdym tygodniu, gdyż siady robiłem normalnie co 5-7dni. No i w połączeniu z obniżeniem aktywności spacerowej i częstszym siedzeniem w pracy, okazało się, że to za dużo dla moich pleców.
Plan?
Jeden tydzień fronty, drugi tydzień zwykłe siady. Ból się utrzyma? Zostajemy przy frontach co 2 tygodnie, resztę fundamentów na nogi powierzę suwnicy i hack maszynie. Zaznaczam, że przy samych przysiadach nie czuję żadnego bólu, poza lekką pompą w lędźwiach. Ale wszystko wychodzi jak siedzę w pracy.
To tyle, jutro właśnie... nogi
Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-10-11 18:45:21