SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 712732

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
32 lata w Krakowie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Emenems, no to na jakiś trening trzeba uderzyć razem

Łapcie tutaj cały mijający tydzień, podsumuję go jako mega udany treningowo i nastrojowo, choć od 2dni...ale to zaraz

Dieta:
Ogólnie po staremu- pare postów wyżej pizza, którą szamałem ze 2x w tygodniu, raz jeszcze polecam
W czwartek narzeczona wyczarowała taki oto gar z piekarnika:


Ziemniaki, warzywa z grzybami i dorsz- wyszło świetnie, mega odmiana!

A w piątek, po spacerku na rynku i kawie...

To przez Georga, polecił mi! Dobre w chuy!

Tak było:




27.03.2017

KLATKA(ciężko)+PLECY


Komentarz:
W końcu było czuć większy power na wycisku, a przynajmniej na skosie, bo potem na płasko (leciutki skos) już klatka wykończona, zrozumiałe Fajne czucie, duży zakres ruchu, powtórzenia z pomocą opuszczane wyjatkowo powoli. Dipsy na dobicie w zasadzie. Plecy "na lekko" bez dropów, powtórzenia nie niżej jak 8. Dobrze weszło, staranna praca łopatek i spięcia. W końcu mam swoje paski i sztanga na wiośle leżąc nie wypada przedwcześnie, nie muszę kombinować, a ciężar jak dla mnie już znaczący. Wyciąg w neutralu fajnie rozciągnął całe najszersze po krawędzi. Wyprosty na ławce załatwiły prostowniki jak trzeba- ogólnie mija już pare miesięcy odkąd wprowadziłem bardzo ostrożnie to ćwiczenie (przypominam o dyskopatii) i plecy o wiele mocniejsze i stabilniejsze w wielu ćwiczeniach i życiu codziennym. Logiczne, ale cieszę się, że nie czuję żadnego promieniowania itp.

30.03.2017

NOGI+BARKI(ciężko)



Komentarz:
Powrocik na typową oldschoolową siłkę! Sprzęty Olymp- mniam. Z kolegą i koleżanką więc raźniej Nogi potraktowane dość ulgowo- zwykła suwnica na rolkach z lekkim zapasem powtórzeń nawet, ale ładny zakres ruchu i czucie. Fronty na smithu już dały w kość. Smith też nie taki typowy z przeciwwagą na linkach jak na nowych siłkach, ale ot zwykła sztanga na prowadnicach. Wg mnie fajniejszy, ale trzeba było wziąć poprawkę na mniejsze obciążenie. Prostowanie na dopompowanie 4ek. Dalej uginanie leżąc, tu już mocniej zadziałałem. Łydki na specjalnej maszynie do tego- pozdrowienia dla Anubisa! Kolejno barki, te tego dnia na maks. Wycisk ciut zawiódł- troszkę góra klatki i przód barków zmęczone po klatce. Ale odczucia dobre, drop zmasakrował. Ledwo już doszedłem do sztangielek i jazda z uginaniami na boki z dropami w każdej serii. Masakra. Unoszenie na tył w leżeniu i..... udało się zakwasić całe bary, jak się okazało dnia następnego


31.03.2017

ŁAPY(ciężko)


Komentarz:
Z lekkim bólem brzucha, ale za to w towarzystwie Piotrka, któremu pomagam, ruszyłem na trening. Pogoda nastraja, kolega kipi motywacją i zapałem- mi tez się udzieliło Na kij nie dokładałem za wiele w stosunku od ost takiego treningu- 45kg to i tak sporo. Technika na 70%, dodatkowe powtórzenia z mega powolnym opuszczaniem. Poczwórny drop i biceps zniszczony Standard. Bałem się o drugie ćwiczenie i już miałem szukać różowych hantli, ale o dziwo 14kg okazało się w sam raz. Modlitewnik już symbolicznym ciężarem jak to u mnie na koniec, ale bardzo fajnie wszedł. Triceps też na plus- porządny zakres przy francuzie sztangielkami leżąc- oj czuję to ćwiczenie. Na wąsko postanowiłem zacząć od 70ki, ale to chyba jeszcze za dużo. A na pewno po francuzie. Na koniec prostowanie zza głowy na krzywce. A, i kaptury Mimo tego, że trening ogólnie bardzo ciężki i na maks, samopoczucie i energia na najwyższym poziomie. Piotrkowi redukcja idzie świetnie- pomagając mu wykorzystuję wiedzę, którą mam od Mariana, która pomogła osiągnąć mi formę. Jestem więc przekonany, że będzie zadowolony. Już jest zayebiście.

I a propos nastroju, z początku postu...
Coś się żołądek odezwał, chyba przejedzenie jakieś- ostatnio ciężko mi wchodziły posiłki, szczególnie potreningowe. Jadłem oczywiście na siłę. Potem te hamburgery, wieczór dojadłem więcej, a na następny dzień obudziłem się taki zmulony jak po imprezie jakiej. Mdłości i jakieś lekkie skurcze w brzuchu. Już jest lepiej, ale wciąż nie tak jak powinno. Wczoraj i dziś DNT więc jedzonko wchodzi super, bo nie ma go jakoś wiele (3300kcal). Zastanawiam się nad resetem przez tydzień- przerwy, że przerwy (tyg wolnego) nie robiłem dobre pół roku, więc może i przemęczenie tak się objawia? Gorsze przyswajanie, spowolnienie metabolizmu, nadmiar żarcia. Zobaczę jutro rano. Powolutku trzeba będzie myśleć o jakiejś lekkiej krótkiej wycince, tak jak radził Marian. Potem znów masa i lepszy start w nabieranie kg.

Wieczorem postaram się zrobić jakieś foty w stylu tych z początku dziennika.

A dla Was udanej niedzieli, korzystajcie z pogody!




Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-04-02 10:53:22

Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-04-02 10:54:03

Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-04-02 10:55:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6516 Napisanych postów 62312 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777742
Ściągnij panie kolego łopatki przy tym modlitewniku żebyś miał pozycję techniczną. Wiem, że z wysuniętymi barkami jest wygodniej ale zdrowiej dla barków jak są cofnięte

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Melduję, że wypróbowałem Twoją pizzę na serowym spodzie. Dla mnie bomba. Na stałe wpisuję w swoje menu.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6516 Napisanych postów 62312 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777742
Jak tak zachwalasz to sam dziś lub jutro spróbuję bo w sumie pizza dawno nie gościła na stole

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Polecam - szybko się robi i spód smakuje bardzo dobrze. Bo dodatki to już wiadomo - kwestia gustu.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6516 Napisanych postów 62312 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777742
Zawsze jakaś odmiana będzie

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Rion, dziekuje za rady! Przyznaje bez bicia, ze na modli jestem bardzo slaby i zapewne ta pozycja rekompensuje sobie braki... Bede robil jak radzisz

Nightingal, na zdrowie! U mnie dzis tez wpadnie

No, to ten tydzien mamy nietreningowy Odpoczne cos i zbiore motywacje.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6516 Napisanych postów 62312 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777742
A teraz przejrzałem jeszcze film z ramionami i powiedz mi jakie masz odczucia podczas uginania z hantlami oparty o ławkę skośną ?

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Rion, docelowo to ćwiczenie należy robić siedząc, jak Dorian, czy Platz. Ja stoję bo siedząc czuję dziwne naprężenia w lędźwiach. Odczucia są świetne, idealne rozciągnięcie i spięcie- należy cały czas trzymać podchwyt i starać się wykręcać nadgarstek na zewnątrz by mały palec był jak najwyżej Taką wersję robię przy "lekkiej" wersji bicepsa, skupiam się na porządnym ruchu. Dla mnie to najlepsze ćwiczenie na biceps zaraz po sztandze.

A tutaj macie serię zdjęć, a ściślej porównanie do tego co było na początku dziennika, czyli:








Cóż, uczciwie mówiąc, osobiście nie widzę różnicy Daje do myślenia, że te z lipca są na sporym deficycie kcal, natomiast te nowe na ilości kcal, które trzymam dobre 3-4 miesiące. 4200/3300 przy wadze, która na przestrzeni tego okresu kształtowała się na poziomie 68-71kg to chyba dużo. Ani więcej mięśni, ani jakiegoś super ekstra fatu. No ok, w okolicy września miałem najlepszą formę, z wagą 65kg i porównując by do tamtych fot różnica jakaś jest

Póki co tydzień przerwy, potem przez około miesiąc 'pomasujemy' jeszcze, by zrobić króciutką wycinkę i poprawić metabolizm i wrażliwość insulinową. Potem znów masa. Może coś w końcu ruszy. W każdym razie mój gen najlepiej pokazuje dlaczego tak łatwo udało mi się fajnie wyciąć- bo zawsze byłem mały i chudy
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Masa mięśni brzucha - ćwiczenia

Następny temat

Trening brzucha-- problem z ksztaltem

WHEY premium