[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

Dzięki Panowie za dobre słowo Ostatnio znów coś brak werwy do pisania, ale ćwiczy się bdb, nadrabiam zaległości poniżej

------------------------------------


REDUKCJA
Tydzień 13
2.07.2019 - DT2
4.07.2019 - DT3
5.07.2019 - DT4
Ogólnie poczynając od treningu z Marianem i Tobiaszem (wcześniejsza wpiska), był to świetny tydzień treningowy, zakończony równie zayebiście, bo na treningu... znów w Nowym Targu u Kuby Tym razem były to nogi, które opiszę poniżej, gdyż DT 2 oraz 3, były typowymi treningami, jakich masa, je pominę Wspomnę jeszcze o pomiarach z początku opisywanego tygodnia- bez niespodzianek- pas/talia i waga miarowo w dół, o pół "oczka".


Naleśniki po treningu, zjedzone na stadionie

Po powrocie do domu nieco ryżu z tuną i brokułami:

I czawajnica ofc.


Po staremu.


NOGI

Komentarz:
Znów wyruszyłem na motocyklu, jednak tym razem pogoda nie była bardzo pewna. Plus taki, że nie grzało, a w czarnych ciężkich ciuchach moto, czuć ten gorąc mimo przewiewu. Takie widoczki po drodze!


Dotarłem, Kuba był już na miejscu. Z początku nienajlepsze info, bo będąc uzależnieni od jedynego trenera, który akurat był na siłowni Pana Małeckiego, mielibyśmy tyko godzinę, max półtorej na trening, gdyż on będzie musiał opuścić obiekt. A tu nogi mam... ale udało się dograć wszystko z w/w właścicielem, który pozwolił zostawić nam klucze! Ma się te chody

Na początku chcę pochwalić formę Bodymasa- a chłopak zrobił ją bez jakiejś scisłej diety ze stosunkowo lekkim treningiem FBW, za to na pewno z multum zajęć po siłownianych, typu pływanie, gra w kosza, spacery! Dla mnie kozak! PS: łydki po zerwaniach, a uda są naprawdę dobre- tego nie widać na zdj:

Więc nasz podhalański Arnold działał ze swoim wciąż zmiennym FBW, stąd podaruję sobie opis kolejnych ćwiczeń, bo nie pamiętam co on tam robił Druga sprawa, że skupiałem się na nogach, a ściślej kolanie, z którym wciąż są lekkie problemy. Niemniej jednak aktywacje na stepie oraz stosunkowo lekkie bułgary fajnie zaczęły mi 4ki



Dalej fronty, na szczęście też bez bólu, za to nieco ciężej niż ostatnim razem- jednak przykurczone nogi po jezdzie na moto zbyt świeże nie są, ale wymówek nie ma, dlatego nawet dołożyłem z ost 70, na 80kg, ale przerwałem po kilku razach, gdyż czułem, że będę musiał wstawać plecami- nieopłacalne ryzyko. Na masie na spokojnie będzie szło 85 x15, przyjdzie czas



Na końcu jeszcze taki dropik:



Normalnie siady ostatnimi czasy mam w SS z uginaniem siedząc, a tu takiej maszyny brak, dlatego tak przy nich jak i późniejszych frontach, odpaliłem masę serii w ugin leżąc:



Tu jeszcze kadr z Kubą, robiącym biceps:

Dalej hacki, weszły znakomicie i stopniowo głębiej niż ostatnio- bez bólu






Kuba oczywiście skończył wcześniej, a mnie czekała jeszcze rehabilitacja z rolowaniem. Poszedł więc zjeść, a mnie na zewnątrz siłki wywlókł dziwny głośny dźwięk, jak się okazało F16 robiącego akrobacje Trenował przed weekendowym piknikiem lotniczym- dla mnie mega podjarka, bo kocham samoloty!



Bodymas wrócił i udaliśmy się na szybki spacer w stronę lotniska, sprawdzić jak idą przygotowania do pikniku:


Po spacerze jeszcze kawka i szybka wizyta w siłowni obok, u znanego strongmana- następnym razem wpadamy do niego! Wypogodziło się, bo popadało przez pół godziny i spokojnie zabrałem się do domu!


------------------------------------------


REDUKCJA
Tydzień 14
7.07.2019 - DT1
Jakby old schoolu było mało, to wczoraj zaatakowałem krakowskiego Championa! Ale o tym zaraz

Pomiary:
pas/talia: -0,5cm
biceps: -0,5cm
udo: bez zmian
waga: bez zmian

Ostatni tydzień bez cięć, co spadnie, to spadnie- potem dokładamy... i spadać będzie dalej


To znowu one!

A teraz nowość! Białko, mało węgli i mało fatu, sama przyjemność się opchać Kiełbas nie ruszałem, choć spokojnie mógłbym wliczyć Grill u rodziców:


Na wieczór chyba nie muszę mówić co...


Po staremu.


KLATKA

Komentarz:
Więc kierunek Champion!

Tę siłownię znacie, bo kilkukrotnie robiłem tu świetne treningi, w klimacie polskich lat 90 Tak było i tym razem, więc nie będę za dużo przynudzał, w kazdym razie dźwięk żelaza, specyficzny zapach i ogólna starość miejsca robią swoje...





Cóż, typowy mój trening klatki, wersja ze sztangielkami na skosie. Napiszę tylko, że poszło lepiej niż 2tyg temu, pomimo coraz większej słabości przez małe kalorie Udało się zrobić parę zdjęć, więc łapcie:





Po wszystkim cardio nad Wisłą:

Wcześniej tradycyjne rolowanie, w piwnicznym pokoju przeznaczonym w całości na leg day... zgadnijcie gdzie zrobię kolejne nogi

Jak zwykle rewelacja się czytało, a forma chyba życiowa?

Dziękuję, Kuba Zanosi się na życiówkę

---------------------------------------------------


REDUKCJA
Tydzień 14
8.07.2019 - DT2
10.07.2019 - DT3
Kolejne dni ostatniego tygodnia redukcji, DT3 pokazał mi fajną formę na siłce, o czym poniżej


DT2 było przed całym dniem w robocie- oto pojemniki

Z kolejnego dnia mam oczywiście naleśniki, potreningowo:

I małą nowość- bardzo smaczne zakąski na wasie- tuńczyk pomieszany z makrelą w pomidorach, z wkrojoną cebulką:



Po staremu.


PLECY+DWÓJKI

Komentarz:
Poprawny trening, co ciekawe znów dołożone, pomimo, że mamy koniec redukcji przy plecach i dwójkach (tu do pewnego, ale dalekiego momentu) udało się dokładać kg. Czucie świetne, tempo tak samo.

------------------------

BARKI+ŁAPY

Komentarz:
Też niby nic, bo "nudne" partie, ale udałem się na lekki old school, do Skawiny i od razu ciekawiej- tym bardziej, że światło tam jest najlepsze

O dziwo barki jakoś mocniej niż ostatnimi czasy, rzekłbym z 20% więcej siły Łapy też niczego sobie, na biceps dołożyłem nawet na supinacje w staniu, francuskie leżąc też jakoś lekko poszło. Jedynie wycisk wąsko, zapowiadał się fajnie, bo 60kg latało jak szmata, 70kg podobnie, więc zapodałem 80, z której musiałem zejść już miesiąc temu, bo szła po 2x, ale tym razem poszła 4x Zawsze coś i i tak byłem zadowolony. Zaraz jak zaczniemy dokładanie kalorii i zupełnie nowy plan (szczegóły niebawem!) to ta siła myślę pójdzie dobrze I jeszcze mała przypinka do kamerki, jestem zadowolony, a będzie jeszcze lepiej!







No i tyle póki co- jutro szykuję się na nogi- jest myśl by zrobić je na Championie, a gdzie wyląduję, okaże się rano

Od poniedziałku upragniony koniec typowej wycinki, będziemy dodawali kalorie i obserwowali jak jeszcze bardziej poprawia się forma i ogólnie wygląd. A za tydzień lecimy do Opola na weekend, więc szykuje się zayebisty czas!

To za tydzień będziesz w optymalnej formie. Żarcia ciut więcej, fajnie wypełni akurat na sobotę.fajnke będzie pogadać, potrenowac, kawkę machnac. O której będziesz w Opolu?

forma kosa ;)

Świetnie to wygląda :)

Cebula i pomidor mega pasują do ryb, podobnie robię :)

Dzięki, Panowie!

---------------------------------


REDUKCJA
Tydzień 14
13.07.2019 - DT4
Ostatni trening na redukcji- miejsce więc wyjątkowo old schoolowe- powrót na Championa


To, co zwykle, ale na 2gi posiłek po naleśnikach wpadło leczo, mam jego cały gar (makro wyliczone, stałe składniki)




Po staremu.


NOGI

Komentarz:
Pogoda jak pod psem, więc w teorii nie powinno mi się chcieć, ale nie- zawsze jestem mega podjarany jak tam jadę

Sprzęt do nóg mieści się przy szatni, w piwnicach tej kamienicy- jest to jedno pomieszczenie z rackiem, hack maszyną, prasą i wszystkim czego tylko chcesz do zrobienia old schoolowego treningu.

Pomieszczenie miałem prawie dla siebie- tyle co jeden gość obijał worek na środku Zacząłem od bułgarów:



Tam chyba dodałem ciut większe hantle, szło fajnie, z czuciem- lubię to ćwiczenie, a obecnie, jak nie mogę szaleć z siadami, fajnie męczy na początku. Kolejno siady właśnie, ale fronty. Dołożyłem 1 roboczą serię z 70kg, dość ciężko, ale pamiętajmy jaki to okres Na masie obiecuję 100 x10 (zostało powiedziane, pamiętajcie!).



Dalej hacki- maszyna hesa, więc raz się trafi sprawna, innym razem zużyta. Tutaj niestety mega zatarte łożyska... w porównaniu do tej z Olimpu w NT, goła pracuje jak już z dobrymi 40kg na pokładzie. No ale chuy



Hacki w SS z uginaniem leżąc- tu akurat bardzo fajny przyrząd



De facto już miałem skończyć trening, ale z takich miejsc nie wolno tak po prostu wyjść, trzeba doyebać



Wypych elegancko wlazł, też w SS z uginaniem leżąc, ale schodziłem z ciężarem w dół względem tego, co było z hackami.



Przypompowana, to coś tam widać Co najlepsze, cardio nie da się tam zrobić- rowerki są popsute, więc na nie po drodze wstąpiłem na sieciówkę

Jak wspomniałem, to był ostatni dzień redukcji 2019 Podsumuję ją jutro, bądź pojutrze- zestawię wymiary i zdjęcia brzucha z na czczo. Raczej nie będę robił fot w pozach na tle ściany, z nich mało wynika, a i światło jest, jakie jest. Więcej zdjęć będzie po weekendzie, po treningu z chłopakami, to zobaczycie co nieco. Najlepszą i najkorzystniejszą formę przewiduję jednak za miesiąc, do dwóch- nabijemy to! A już jutro kalorie w górę, a i zupełnie nowy plan od Dominika, lekko przeze mnie zmodyfikowany- będzie ciekawie!

Mega ta siłownia, klimat musi być niesamowity Czekam na podsumowanie redukcji, wyczuwam kose

No ja Czawaj liczę na mega trening nóg w sobotę Bedziemy ćwiczyć na podobnym sprzęcie więc myślę,że wyjdziemy z tej siłki na czworaka

Noo juz u Mariana była forma teraz musi byc kosa a za miesiac rozp******