Zapraszam do odwiedzania mojego dziennika!!!
To już czwarty dziennik na SFD Tym razem będzie troszkę inaczej,a mianowicie w tym roku zamierzam bardziej skupić się nad kształtowaniem masy i siły.Oczywiście nie zamierzam zrezygnować z sportów wytrzymałościowych ale wszystko po kolei !
Zanim przejdę do wymienienia planów i celów podam jeszcze linki do mojego starego dziennika:
https://www.sfd.pl/Shula/Cel_IRONMAM/dziennik_blog.2011-t662894.html
OK.
Moje cele na ten rok czyli do końca 2011roku.
1.-Zwiększyć masę mięśniową i siłę.
-obecnie warzę 84km.

2.-poprawić moje osiągi na sztandze które teraz są bardzo marne..
-wyciskanie sztangi leżąc 84kg.x1powt.
-przysiad ze sztangą na karku 80kg.x3powt.
-podciąganie się podchwytem 8powt.
ok.wystarczy tej żenady...

3.-Główne wyzwanie na 2012r,i tytuł dziennika WFC Challenge czyli "The WORLD FITNESS CHAMPIONSHIPS THE ULTIMATE EXTREME SPORT"objaśniam jest taki gościu który nazywa się Rob Powell i jest rekordzistą Guinness w "multisport" to taka dziwna odmiana wielobojów.Jego rekord to 19:17:38sek.a zadanie wyglądało tak:
-3220m.pływanie.
-16,1km.bieg.
-16,1km.marsz.
-500powt.(powstań-padnij)
-500powt.uniesień kolan
-161km.rower.
-32,2km.wiosłowanie.
-32,2km.eliptyk.
-3000powt.brzuszki(crunch)
-136ton.siłownia (unieść łącznie)
To tyle jeśli chodzi o tego pana ha,ha...

P.S.
Jest jeszcze Steve Sokol który też jest rekordzistą Guinnessa z czasem 23:43min.
Jego wyczyn wyglądał tak :
90km.rower.
8km.chodu sportowego.
30km.rower
8km.kajak.
16km.marsz.
1000powt.brzuszków "crunch"
1000powt.pajacyków.
1000powt.uniesień nóg z leżenia.
1000powt.pompek.
16km.bieg.
8km.wiosłowanie na maszynie.
16km.symulator jazdy na nartach.
22,500kg.siłownia.
3km.pływania.
40km.rower.
tak to wygląda.
4.-w 2012r.utrzymywać formę!Oraz bawić się dalej sportem...tu cele które nie zrealizowałem w tym roku !
-pobiec półmaraton poniżej 1:30min.
-ukończyć maraton pływacki na 5 lub 10km.
nowe,jeśli dam radę,he,he:
-pobiec 3km.poniżej 11min.
-pobić mój własny rekord na rolkach na 5km.
MOJE PLANY TRENINGOWE:
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html