...
Napisał(a)
Tomek wrócę pewnie po raz setny z pytaniem o Twoje naleśniki z wheyem. Ogólnie zawsze robię klasyczne i pakuję twaróg do środka. Raz spróbowałem zrobić z odżywką w masie i wyszły strasznie suche. W przepisie na yt widziałem, że nie dajesz do nich jajka. Zapomniałeś o tym wspomnieć, czy faktycznie nie dodajesz go i nie ma problemu, żeby się trzymały? Przy 300ml na 100g mąki już nie są suche?
...
Napisał(a)
Nie daje jajek Tomek byłem świadkiem w Łodzi. Jak zrobisz tak jak na filmiku to wyjdą;)
...
Napisał(a)
to na pewno wypróbuję, bo po świętach na dzień dobry będzie +150g węgli w dzień HC
...
Napisał(a)
Siema, u mnie w sumie nic ciekawego, więc nie ma o czym za bardzo pisać, bo ileż można wklejać zdjęcia naleśników i czawajnicy Poza tym przez plecy mam średnią motywację do wchodzenia na forum, a i ostatnio do samego treningu też. Podobnie jak przed Wielkanocą, tak teraz przed Bożym Narodzeniem, lędźwie są jakieś bardziej zmęczone, obolałe. O ile za normalne uważam stan, że dyskomforty i bóle pojawiają się późnym południem, by przez noc ustąpić, tak teraz noc nie pomaga na regenerację, wstaję z osztywniałymi plecami. I owszem, sam ruch czy trening likwidują ból, ale pojawia się on znów kilka h po treningu.
FIZJOTERAPIA
Wybrałem się w końcu do fizjo, bo nie było mnie tam od czerwca i przyszedł czas najwyższy. Wizyta jak zwykle budująca i pozytywna- standardowa chiropraktyka, czyli nastawianie ze strzelaniem w całym ciele, do tego bańki na odciążenie powięzi ze skłonami oraz masaż takim "młotkiem pneumatycznym", nie pamiętam jak to się nazywa fachowo. W stawie krzyżowo-biodrowym był bałagan i został naprawiony. Tego dnia w planie były nogi, ale fizjo kazał zrobić 24h luzu, by się tam wszystko ułożyło. I jak na wcześniejszych wizytach zawsze mówił "dwa kolejne dni może bardziej boleć" (i nigdy nie bolało), tak teraz nic nie mówi- i bolało I boli nadal, więc samopoczucie średnie.
Trzeba znów spojrzeć prawdzie w oczy- wiosła, RDL i siady poszły za daleko. Niestety, nie mam co się oszukiwać, że będę tu progresował, a jeśli, to z bólami jak obecnie. Oczywiście nie jest powiedziane, że ów gorszy okres nie przyszedłby tak, czy siak. W końcu porę roku mamy taką, że dziennie chodzę 60% mniej niż jak było lato-jesień (wskazania krokomierza i ogólne obserwacje spacerów). Tak więc mniej ruchu, więcej żarcia we flakach, a więc i ono może powodować ucisk na lędźwie i nerwy. Tak czy siak plan jest prosty i logiczny:
CO DALEJ
1. Albo robię przerwę i daję odpocząć plecom, co jest dyskusyjnym posunięciem, chyba, że w zamian za to wprowadzę basen lub inny ruch kilka razy w tygodniu. Prawda jest jednak taka, że bez treningu siłowego nie mam ochoty na nic, a i cóż mogę teraz robić- pływać nie umiem, pogoda chuyowa, a na samą bieżnię na siłkę sensu jeździć nie ma. A bez ruchu ból narasta, a i ja się rozleniwiam, leżę przed TV, gram siedząc oczywiście.
2. Druga opcja to treningi i powrót do "korzeni", czyli kalekiego wiosła w leżeniu i grube zejście z ciężarami w RDLu (fizjo mówi bym nie rezygnował z niego całkowicie) oraz na pewno lżejszy trening nóg, być może znów fronty zamiast backów i rezygnacja z mniejszej liczby powt, na rzecz z większą i lżejszym ciężarem.
No cóż, opcja numer 2 nasuwa się sama przez się. Ten tydzień nóg już nie zrobię i dobrze, nawet raz na 2 tygodnie ich trening byłby ok, tzn 4ek, bo 2ki muszę nadgonić i to sporo. Zresztą sam brak równowagi w ich rozwoju również powoduje przodopochylenie miednicy i konflikty lędźwiowe. Postanawiam więc w jednym tygodniu trening ud zaczynać od 2ek, w drugim od 4ek. Mamy mini cuta, więc jest okazja by mniejsze ciężary zastąpić seriami łączonymi, ss czy gigant seriami. Mogę też przetestować proponowane dawno przez Roniego split squaty lub bułgary. Reszta planu zostaje raczej po staremu.
O ile jutro z rana nie wstanę z jakimś hiper obitym plegarem, to robię klatkę przed pracą koło 7-8. W wigilię, jako że wieczerzę mam u rodziców dopiero o 19, a Asia będzie w pracy cały dzień, w planie w południe są plecy. W Boże Narodzenie jedziemy do teściów i mojej chrzestnej. Drugi dzień świąt Asia również pracuje i być może pójdę na McFita na barki z łapami, ale to się okaże.
To tyle z planów na najbliższy czas, życzę Wam przede wszystkim zdrowych i rodzinnych Świąt!
I jeszcze wspomnienie redukcji, czyli choinka
FIZJOTERAPIA
Wybrałem się w końcu do fizjo, bo nie było mnie tam od czerwca i przyszedł czas najwyższy. Wizyta jak zwykle budująca i pozytywna- standardowa chiropraktyka, czyli nastawianie ze strzelaniem w całym ciele, do tego bańki na odciążenie powięzi ze skłonami oraz masaż takim "młotkiem pneumatycznym", nie pamiętam jak to się nazywa fachowo. W stawie krzyżowo-biodrowym był bałagan i został naprawiony. Tego dnia w planie były nogi, ale fizjo kazał zrobić 24h luzu, by się tam wszystko ułożyło. I jak na wcześniejszych wizytach zawsze mówił "dwa kolejne dni może bardziej boleć" (i nigdy nie bolało), tak teraz nic nie mówi- i bolało I boli nadal, więc samopoczucie średnie.
Trzeba znów spojrzeć prawdzie w oczy- wiosła, RDL i siady poszły za daleko. Niestety, nie mam co się oszukiwać, że będę tu progresował, a jeśli, to z bólami jak obecnie. Oczywiście nie jest powiedziane, że ów gorszy okres nie przyszedłby tak, czy siak. W końcu porę roku mamy taką, że dziennie chodzę 60% mniej niż jak było lato-jesień (wskazania krokomierza i ogólne obserwacje spacerów). Tak więc mniej ruchu, więcej żarcia we flakach, a więc i ono może powodować ucisk na lędźwie i nerwy. Tak czy siak plan jest prosty i logiczny:
CO DALEJ
1. Albo robię przerwę i daję odpocząć plecom, co jest dyskusyjnym posunięciem, chyba, że w zamian za to wprowadzę basen lub inny ruch kilka razy w tygodniu. Prawda jest jednak taka, że bez treningu siłowego nie mam ochoty na nic, a i cóż mogę teraz robić- pływać nie umiem, pogoda chuyowa, a na samą bieżnię na siłkę sensu jeździć nie ma. A bez ruchu ból narasta, a i ja się rozleniwiam, leżę przed TV, gram siedząc oczywiście.
2. Druga opcja to treningi i powrót do "korzeni", czyli kalekiego wiosła w leżeniu i grube zejście z ciężarami w RDLu (fizjo mówi bym nie rezygnował z niego całkowicie) oraz na pewno lżejszy trening nóg, być może znów fronty zamiast backów i rezygnacja z mniejszej liczby powt, na rzecz z większą i lżejszym ciężarem.
No cóż, opcja numer 2 nasuwa się sama przez się. Ten tydzień nóg już nie zrobię i dobrze, nawet raz na 2 tygodnie ich trening byłby ok, tzn 4ek, bo 2ki muszę nadgonić i to sporo. Zresztą sam brak równowagi w ich rozwoju również powoduje przodopochylenie miednicy i konflikty lędźwiowe. Postanawiam więc w jednym tygodniu trening ud zaczynać od 2ek, w drugim od 4ek. Mamy mini cuta, więc jest okazja by mniejsze ciężary zastąpić seriami łączonymi, ss czy gigant seriami. Mogę też przetestować proponowane dawno przez Roniego split squaty lub bułgary. Reszta planu zostaje raczej po staremu.
O ile jutro z rana nie wstanę z jakimś hiper obitym plegarem, to robię klatkę przed pracą koło 7-8. W wigilię, jako że wieczerzę mam u rodziców dopiero o 19, a Asia będzie w pracy cały dzień, w planie w południe są plecy. W Boże Narodzenie jedziemy do teściów i mojej chrzestnej. Drugi dzień świąt Asia również pracuje i być może pójdę na McFita na barki z łapami, ale to się okaże.
To tyle z planów na najbliższy czas, życzę Wam przede wszystkim zdrowych i rodzinnych Świąt!
I jeszcze wspomnienie redukcji, czyli choinka
1
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
...
Napisał(a)
Dolegliwości związane z bólem odcinka lędźwiowego zawsze korelują się ze zwiększoną ilością żarcia ? Jeśli by tak było to może warto rozważyć wizytę u osteopaty bądź jakiegoś specjalisty od wisceralki, w Krk na pewno byś kogoś takiego znalazł ;)
1
...
Napisał(a)
Myślę że Tomek jak te święta odpocxnjedzto forma nie ucierpi a może samopoczucie bedizesz na plus. A potem poowli delikatnie ruszyć z treningiem bo nie ma co się rozleniwoac. Opcja numer 3 wpadnij do mnie w wigilię i j**niemy nogi
1
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!
...
Napisał(a)
PolskikoksBułgary polecam, mi zajeżdżają czwórki lepiej niż klasyczne siady.
Ja także polecam, robione w tempie 3-0-1-0 jako pierwsze dobrze orają i w dalszej części treningu ciężar w siadach czy hack siadach nie musi już być aż taki duzy
...
Napisał(a)
no ja od xxx czasu w treningu czwórek bułgary mam na początku
1
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!
...
Napisał(a)
NicNieWiem, raczej nie jest to regułą, pojawiają się ostrzejsze stany kiedy chcą, zwykle jak się pora roku zmienia
Marian, wpadłbym, ale jest kawałek, a popołudniu mam wigilię i babcię chcę jeszcze odwiedzić 2go zrobię może trening, ale to się okaże.
Konrad, Grzsiek, no to już mam tyle rekomendacji, że wstyd nie zacząć tego robić, a przynajmniej spróbować Dzięki!
----------------------------
Dziś z rana plecy tak sobie, ale wybrałem się zrobić klatkę. Poszło całkiem fajnie, choć płaska słabiej niż ostatnio, ale to przez ułożenie nóg na ławce, z uwagi na plecy. Tak jest znacznie ciężej, ale i klatka mocniej pracuje. Teraz z biegiem dnia w pracy lędźwie o dziwo lepiej, zobaczymy jutro rano
Marian, wpadłbym, ale jest kawałek, a popołudniu mam wigilię i babcię chcę jeszcze odwiedzić 2go zrobię może trening, ale to się okaże.
Konrad, Grzsiek, no to już mam tyle rekomendacji, że wstyd nie zacząć tego robić, a przynajmniej spróbować Dzięki!
----------------------------
Dziś z rana plecy tak sobie, ale wybrałem się zrobić klatkę. Poszło całkiem fajnie, choć płaska słabiej niż ostatnio, ale to przez ułożenie nóg na ławce, z uwagi na plecy. Tak jest znacznie ciężej, ale i klatka mocniej pracuje. Teraz z biegiem dnia w pracy lędźwie o dziwo lepiej, zobaczymy jutro rano
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
Poprzedni temat
Masa mięśni brzucha - ćwiczenia
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- 301
- 302
- 303
- 304
- 305
- 306
- 307
- 308
- 309
- 310
- 311
- 312
- 313
- 314
- 315
- 316
- 317
- 318
- 319
- 320
- 321
- 322
- 323
- 324
- 325
- 326
- 327
- 328
- 329
- 330
- 331
- 332
- ...
- 333
Następny temat
Trening brzucha-- problem z ksztaltem
Polecane artykuły