Wczoraj była góra, dziś nogi.
Po dwóch dniach i nocach melanżowania siła coraz mniejsza.
Może jakoś nadrobię
Ruda - no siema Diana Nie no...szczerze to wolałbym już aeroby chyba kręcić niż
te interwały. Nienawidzę ich. Wystarczy, że sam trening złożony z samych wielostawów wali
po CUN'ie bardzo mocno, to to by na pewno dało mi w dupę.
Póki co czekam do tego 13 lutego. Tak czy owak nawet jeśli coś zejdzie z pasa to utnę
prewencyjnie by 'głowa' była spokojna, bo nadal mam myślenie, że 'im mniej utnę tym wolniej redukuję'
TRENING:
1.Przysiady ATG - 120 kg 3x10 (chciałem 130 kg, ale bałem się o kolana bo nadal pobolewają)
2.Przysiad bułgarski - 50 kg 3x12
3.Suwnica - 315 kg 2x10 1x12
4.Martwy na prostych hantle - 2x12 1x15 34 kg
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2016-02-05 23:04:23
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html