Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

Poczekajmy co napisze MaGor. A znając go nie zdziwiłbym się jak tu zaraz wklei filmik ze swoim rekordem i rozj**ie system .A nam zostanie płacz i zgrzytanie zębów.

Kto by nie był pierwszy, ja i tak będę chciał Krakena dźwignąć, kiedy by to nie nastąpiła ale nastąpi

Krakena dźwignąć i zrobić 200 rwań w 10 min 24kg do kompletu.

Dokładnie.

OK. Do listopada i tak wiele nie nawalczymy.

Dziwnie.
Albo się umawiacie na dany dzień - zawody.
Albo "kto pierwszy" daną wagę.
Albo - kto najwięcej danego dnia.

Jak np. wszyscy pocisną Krakena w dniu X, to co? Decydować będzie masa ciała?



To, wypijmy po wątróbkowym szejku!
(skręciło mnie jak to napisałem!)

Mnie się wydaje że do 21 marca ma zostać wyciśnięty Kraken. Jak się nikomu nie uda to kto najwięcej do tego dnia. Jak wszyscy na raz, to chyba ten kto lżejszy, bo większą wagę musiał pocinąść. Chłopaki coś od siebie niech napiszą.

Ja nie startuję, to tak tylko dla uściślenia metodologii, bo brakuje spójności

Ciężar jest tak groteskowo wielki i tak abstrakcyjnie ciężki, że chodzi o kopytko żeby go w ogóle wycisnąć. Jak wyciśnie dwóch wygrywa lżejszy Na razie przoduje Novy z 50 kg.

Wypiłem kawę z tłuszczem. Zbieram się do roboty, a potem siłownia. Wieczorem kettle. Moje życie jest harmonijne i powtarzalne.
W planach siłownianych dzień lekki 5 x 1-2-3. Na zajęciach może być różnie.

Szukałem muzyki na treningi i znalazłem kapele, które wyjątkowo trafiają w mój gust muzyczny. Chyba jestem jakoś spokrewniony mentalnie z kulturą amerykańskiego południa Może my tu na wschodzie takie czerwone karki jesteśmy?
Polecam.




Ogólnie cała playlista taka, że tylko siedzieć i czyścić strzelbę na kojoty czy inne węże.




W naszej spelunie było kiedyś radio. Stara wieża z wejściem na jacka. Kto był pierwszy podłączał telefon i siłownia słuchała jego muzyki. Ale wieża się zepsuła i ktoś ją zabrał. A ja noszę ze sobą swój radioodtwarzacz i będę dzisiaj odtwarzał na cały regulator.