Gwid - powolny progres - podsumowanie 18 m. str. 223

Wczoraj rozmawiałem z trenerem na siłowni, gość praktycznie cały swój trening opiera na CF. Powiedział, że testuje wszystko na sobie, żeby potem przekazywać wiedzę "właściwą" podopiecznym. Stwierdził, że w jego przypadku trening izolowany już się nie sprawdza (ma sportową, nie kulturystyczną sylwetkę). W dalszym ciągu rośnie - może nie jakoś spektakularnie, ale też nie musi wykonywać żmudnych treningów, a jego wydolność kolosalnie zmieniła się in plus. Powiedział ciekawą rzecz, że np dzięki treningowi CF jego wyniki w MC poszły mocno do góry. Wczoraj byłem świadkiem, jak robił MC - 170kg - ot taka sytuacja... Dlatego i ja mam taka zajawkę na CF, widze jak ludzie trenują i jak wyglądają. Pięknie!

Gwid podstawa to dorzucić mięska troszeczkę i robić CF szlifując sylwetkę ja tak myślę. CF podniesie dodatkowo wydolność organizmu.

Gwid

Myślałem też nad tematyką CF ale czy tam będzie coś nowego? to chyba odgrzewane kotlety z dodaniem odrobiny filozofii autora. całość i tak chyba bazuje na standardowym treningu siłowym z mocnymi interwałami.

Zapomnij Klasyczny trening siłowy to zaprzeczenie CF. Zupełnie odmienne filozofie.
Problem w tym, że zbyt często trenerzy - w imię utrzymania grupy - godzą się na mierną technikę u podopiecznych.
Trening siłowy i trening funkcjonalny trochę wspólnego. Z treningu siłowego masz wyjść silniejszy. Z treningu CF mają Cię wynieść.

@Wojtek - mądrze facet mówi z tym testowaniem na sobie. widać ze wie co robi i trochę się tym już zajmuje. z drugiej strony zakładam że to 170 na 1RM to nie jest jego max przy takim zaangażowaniu

@Magor - oglądałem kiedyś na YT materiał na temat CF, były tam właśnie uwagi szkoleniowca trójboju co do w/w dyscypliny. owszem co do interwałów oraz tempa to jawnie powiedział że to dwa różne światy ale również powiedział że miał do dyspozycji kilku trenujących CF i klasycznymi metodami siłowymi w dwa razy krótszym czasie osiągnął lepsze wyniki niż za pomocą CF ( Louie Simmons chyba się nazywał).

Od razu pisze ze nie mam nic do CF ale chce tak jak Darek pisze:
a) 3-5 kg mięcha,
b) skorygować technikę,
c) osiągnąć zamierzone wyniki siłowe w wielkiej 4

wszystko po kolei i bez pośpiechu

Jak chcemy poprawić siłę w mc to rtzeba ćwiczyć mc , w CF martwy także się wykonuję ,ale o ile na początku treningu może to teoretycznie poprawić dynamikę i być bodzcem dla szybko kurczliwych włókien to pochwili ćwiczymy tylko wytrzymałośc , podobnie biegając maraton nie poprawimy wyniku na 100m tak naprawdę pogorszymy go .Jeżeli myslimy o ogólnym rozwoju ciała to crosfit warto robić z raz na tydzień albo dwa tygodnie .

Martwy ciąg to ćwiczenie, które wymaga 100% techniki i 100% koncentracji. Nawet ciężar 50-70% 1RM może wysłać na długą rekonwalescencję. I teraz łupanie MC na ilość a'la CF to jak wielki napis na plecach: chcę zrobić sobie krzywdę. I koncentrację i technikę łatwiej utrzymać przy małej ilości powtórzeń w serii. Za to warto dołożyć ciężaru.

Oglądałem ostatnio filmy na YT z rwaniem ciężarowym.



Dla mnie typ jest meganiedźwiedź. Z każdego ruchu bije zwierzęca siła.

Gwid

Od razu pisze ze nie mam nic do CF ale chce tak jak Darek pisze:
a) 3-5 kg mięcha,
b) skorygować technikę,
c) osiągnąć zamierzone wyniki siłowe w wielkiej 4

W realizacji celu 2 i 3 CF raczej nie pomoże. Choć może się mylę
IMO na naszym poziomie (czyt. bez bomby) raczej nie grożą nam monstrualne rozmiary Dlatego może warto iść dalej w stronę typowej siłowni. Kondycja, wytzymałość - to możesz osiągnąc dodając aero, czy interwały po siłowni. Czy to bieganie, czy rowerek to Twój wybór.

Gwid

@Wojtek - mądrze facet mówi z tym testowaniem na sobie. widać ze wie co robi i trochę się tym już zajmuje. z drugiej strony zakładam że to 170 na 1RM to nie jest jego max przy takim zaangażowaniu

Absolutnie to nie był max z pewnością, ale patrząc na jego technikę, gdzie ruch był tak płynny, a plecy prościutkie, to te 170kg wyglądało jak 50kg :) Zresztą pogadaliśmy chwilę o ciężarowcach i widać, że zna się chłopak na rzeczy. Technika, technika, technika. I zgodzę się, że CF może uczyć złych nawyków, ale przy dobrym treningu i ludziach, którzy znają się na tym co robią, można wiele. Ja wchodzę w sobotę do klubu a tu nowe worki bułgarskie, kettle, TRXy, drążki, widać w którą stronę to idzie. Ale nie jest tak, że trening izolowany będzie tym złym. Wszystko zależy od celu jaki sobie stawiamy. U Gwida to czysta masa, u mnie... kondycja, wytrzymałość, siła a gdzieś tam na końcu, chociaż nie na szarym wygląd. A od tego zależy jaka forma ćwiczeń będzie nam odpowiadać.

@Maciek - znam pana Klokova, kibicowałem mu podczas wielu mistrzostw świata, europy i olimpiady itp. Zawsze byłem fanem dwuboju. Bardzo go lubiłem do momentu( wg mnie) wpadki na dopingu( tajemnicze kontuzje przed olimpiada 2012 połowy kadry olimpijskiej federacji rosyjskiej).
Po tym już nie był dla mnie wiarygodny.
Od jakiegoś roku może 18 miesięcy nagrywa filmiki z CF i wrzuca je do sieci. Na jednym nawet chyba z Froningiem robi coś i wygrywa ze sztangą cięższa o chyba 40 kg.

Ale wracając do tematu techniki, ten pan ma ją z pięknej ruskiej szkoły dwuboju. On potrafi pauzować 15-20 sec przy przysiadzie z ciężarem chyba 220 kg oraz zaczynał chyba w wieku 14-15 lat.

Jak by nie było skoro taki niedźwiedź który całe życie tyrał w dwuboju ( jest przesiąknięty schematami) i się przekwalifikował to jest dla mnie też światełko w tunelu ale najpierw zrealizujmy przynajmniej 2 pierwsze pkt. z mojego planu

MaGor

Martwy ciąg to ćwiczenie, które wymaga 100% techniki i 100% koncentracji. Nawet ciężar 50-70% 1RM może wysłać na długą rekonwalescencję. I teraz łupanie MC na ilość a'la CF to jak wielki napis na plecach: chcę zrobić sobie krzywdę. I koncentrację i technikę łatwiej utrzymać przy małej ilości powtórzeń w serii. Za to warto dołożyć ciężaru.

Oglądałem ostatnio filmy na YT z rwaniem ciężarowym.

Dla mnie typ jest meganiedźwiedź. Z każdego ruchu bije zwierzęca siła.

Jakiś czas temu czytałem (na stronie KIF), że przy rwaniu jeden z CF doznał przerwania rdzenia kręgowego - bodajże na zawodach.