Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
im człowiek starszy tym głupszy
pomagałem w remoncie dachu i zsunąłem się po dachówkach parę metrów w dół po połaci, na szczęście nie spadłem( mała wysokość ale bym poleciał na drabiny które spadł przede mną). zatrzymałem się na dach bo przyległem jak kot na płask. wyhamowałem tylko dzięki gumowym podeszwom w butach oraz temu że mi koszulka się podwinęła i spocona skóra z klaty spowolniła zsuwanie się. niestety klata delikatnie przeorana, jedno kolano też. adrenalina tak mi walnęła że nie czułem bólu przez 30 min.
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
Kabo pisałem ze mnie nie będzie. Kasa mi nie weszła wiec musiałem odwołać. Szkoda ale cóż, życie.
Xzaar chciałbym żeby to był parkour
Wrażenia takie ze sie o mało nie pos......
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Gwid - tak czytam czytam i przed oczami James Bond xD - haha ja bym tez w portki narobił - byłem ostatnio na dachu znam temat, rozciągnąłem linę miedzy kominami że jakbym leciał to miałem się jej złapać - dlaczego wyszedleś bez planu awaryjnego? Jakiegokolwiek? :D
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
plan był, wykonanie też dobre tylko asekurator nie zrobił przeciwwagi i drabina zjechała mi spod nóg nie mogłem iść po krokwi musiałem po połaci wchodzić. nagrody Darwina bym nie dostał za ewidentne naruszenie zdrowego rozsądku. wszelkie kroki były podjęte abym nie skończył na ziemi na plecach