DT kabo - nowy cel: start w MPJiW 2015 - str. 36,78,106,140,162

Wtorek 20-08-2013
Dieta b/t/w/kcal: 203/74/146/2067

DNT

Środa 21-08-2013
Dieta b/t/w/kcal: 214/50/278/2429


Trening: Plecy, barki

- Podciąganie na drążku nachwyt 12 11 11 9
- Wiosłowanie sztangą nachwyt szeroko 12x50 12x50 12x50 12x50
- Wyciag poziomy w siadzie do brzucha 12x50 12x50 12x50

- wyciskanie sztangielki 15x13 12x15 12x15 12x15
- Unoszenia bokiem, maszyna 12x30 12x30 12x30
- Odwrotne rozpiętki, maszyna 12x25 12x25 12x25

- Unoszenie sztangi wzdłuż tułowia 12x20 12x20 12x20

Aero: brak

Mega jestem wkurzony bo kolana nadal nie mogę zgiąć do końca. Na dodatek jest to ta sama noga, w której mam problemy z biodrem więc poranne zakładanie skarpetek wygląda przecudownie .
W weekend się szykują całonocne aeroby na weselu, a później na poprawinach to nadrobię braki z ostatnich dni .

pozdro

Poniedziałek 26-08-2013
Dieta b/t/w/kcal: 219/58/246/2396

Trening: Klata, biceps

- Wyciskanie, ławka prosta 15x20 15x40 12x60 12x60 12x60
- Wyciskanie ławka, wąsko 12x50 12x50 12x50
- Rozpiętki skos 12x9 12x9 12x9
- Przenoszenie na maszynie 12x55 12x55 12x55

- Uginanie ramion stojąc, sztanga prosta 10x30 10x30 10x30
- Młotki 12x9 12x9 12x9

Aero: brak

W piątek trening opuszczony ze względu na wyjazd. W sobotę za to korzystając z pseudo siłowni na świeżym powietrzu wykonałem po pięć superserii, które miały mi spompować ramiona . Podciąganie podchwyt i pompki na poręczach po max powtórzeń. Ręce ładnie spuchły, ale domsy największe mam na plecach pomiędzy łopatkami jeszcze dziś.
W weekend micha nie liczona głównie ze względu na wesele, ale starałem się jeść regulaminowo.

W poniedziałek powrót do normalnej diety i treningu. Nie wiem co mi jest w kolano, ale jak nie przejdzie to chyba przejdę się z nim do felczera. Póki co wciąż odpuszczam aero bo nie chcę pogorszyć sprawy.

pozdro

Potrzebuję porady w sprawie dalszych aero. Bo sprawa wygląda tak, że biegania raczej nie polubię, a będzie coraz gorzej z tym żeby wyjść na zewnątrz. Jak wiadomo zbliża się jesień więc będzie coraz zimniej i ciemniej. Wrócił mi zatem pomysł, który rozważałem już kiedyś żeby kupić rower spinningowy do domu. Na dodatek dziś jak na zawołanie pojawiła się promocja na taki rower Kettler:


Zalety ogólne to wiadomo:
- elastyczność godzin robienia aero
- niezależność od pogody
- możliwość użytkowania przez innych domowników
- lepszy wpływ na moje kontuzjowane biodro niż bieganie (w zasadzie biegać nie powinienem )

Wady:
-waga i zajmowane miejsce

Zalety tego konkretnego modelu:
koło zamachowe o słusznej już wadze 18 kg
dosyć dobre opinie w znalezionych testach, chociaż nie wiem na ile są one wiarygodne: test1, test2 (tu uśmiech do Xzaara i prośba o opinię bo mój niemiecki sprowadza się do obsługi google translatora, ale coś tam nawet z translatora można zrozumieć)
znalazłem też niezły opis po angielsku
Wady wg ww testów:
- niewygodna pozycja dla osób wysokich - co prawda w starym dowodzie miałem "wysoki" ale raczej mnie nie dotyczy

Moje wątpliwości:
-dziwne jest to, że tego modelu nie ma na stronie Kettlera, być może to wypust marketowy jakiś
- jest chyba wolnobieg zamiast ostrego koła co mnie zdziwiło trochę bo w dotychczas używanych spinningach było zawsze osrte, ale uzywałem raptem dwóch czy trzech
- nie ma chyba pomiaru kadencji
- jest pasek jako napęd i szczęki jako element oporowy, ale być może dla domowych zastosowań to nei ma takiego znaczenia?

Rower kosztuje niecałe 1400 zeta w promocji przy cenie ~2000 w sklepach internetowych. Ogólnie ciężko znaleźć spinnera poniżej tysiaka.
Co o tym sądzicie? Wszystkie opinie mile widziane.

pozdro.

edit:
znalazłem jeszcze opinie na amazon.de, ale tu google translator słabo sobie poradził, więc prośba do Xzaara - jakbyś miał czas na to zerknąć i coś by Cię zaniepokoiło to będę wdzięczny .


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-08-28 23:31:21

Jestem, na razie biegiem ale gdzies na miescie przy obiedzie przeczytam i dam znac, jesli Cie kilka godzin nie zbawi. Miedzyczasie, zastanow sie jeszcze czy napewno rower, probowales juz, lubisz, bedzie Ci z nim dobrze ? Ja jezdze, ale dlatego ze musze sila rzeczy nie majac na razie czasowki, no i zima i tak nie polatam po szosie, ALE, gdybym chcial do domu maszyne tylko pod katem aerobow, aby na niej pracowac z duza przyjemnoscia - to dla mnie tylko orbitrek.

Tak czy siak wyczytam co tam niemiaszki uwazaja i dam znac kole 13-14 ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-08-29 07:21:58

duży ten rowerek jest
ja też osobiście wziąłbym orbitrek - od jakiegoś czasu lecę na nim bezpośrednio po siłce i mocno polubiłem śmiganie na nim, do tego fajnie można robić na nim interwały

Dzięki. Nie zbawi mnie nawet kilka dni . Na dodatek wczoraj zaślepiony promocją pomyliłem cyferki i już szału nie ma choć nadal taniej niż do kupienia przez internet.
Robiłem aero na rowerze i na orbitreku i chyba jednak rower jest lepszą dla mnie opcją. Ale szczerze mówiąc to nie sprawdzałem jakości domowych orbitreków. Wydaje mi się że łatwiej mimo wszystko kupić lepszej jakości rower niż orbitreka.
Z innej strony obawiam się że kupienie spinnera domowego i i tak nie pozwoli mi na zrobienie interwałów czy jazdy na pedałach bo to na bank nie będzie sprzęt taki jak na siłowniach.
A jak wydam 1-2k po to żeby zajmowało miejsce w domu to w ogóle będzie porażka.
Dlatego jeszcze rozważam w ogóle polecenie po taniości i kupienie roweru za 300-400 żeby po prostu coś kręcić w domu bez nastawienia na jakieś wymyślne formy aero .

Sprawdzę jeszcze oferty orbitreków i może przejdę się do jakiegoś sklepu żeby coś wypróbować .

Czytam na szybko przy sniadaniu, i bede Ci ten zakup odradzal. To jakas dziwna hybryda, ni to rowerek zwykly, ni to spinning. Wolnobieg to porazka, a trwalosc napedu budzi watpliwosci, jesli bedziesz chcial biegac w pedalach pod gore raczej bedzie trzeba reklamowac, nie wytrzyma. Seria jak przypuszczales powstala z mysla o duzych sieciach sportowych, czyli cos w rodzaju marketowych rowerow MTB.

Dwa pytania, po pierwsze, masz zwykly rower ? Gorski, szosowy, jakikolwiek ?

Po drugie, moze porzadny, klubowy rower spinningowy, uzywany ? Czesto mozna kupic z upadajacych klubow, jesli taka opcja jest akceptowalna, pomoge znalezc cos fajnego na Amazon.de jesli bedzie dobra okazja to transport to pikus.

Nie kupowałbym żadnego sprzętu do aerobów w domu!
Mam rowerek w domu i rzadko go używam. Wolałem wstępowanie na taboret - możesz się solidnie spocić!
Gdy przyjdzie mi ochota na interwały to spróbuję robić w domu tzw. burebees (nie chce mi się sprawdzać nazwy) - robiłem ale bez podskoku; wg mnie b.dobra rzecz i usprawnia ciało.
Orbitrek ma kuzynka, która przybrała strasznie na wadze (a teraz to już katastrofa!) i ostatnio widziałem go na podwórku - wydaje mi się, że zrezygnowała z jakiegokolwiek wysiłku!

Takie urządzenia potrafią hałasem przeszkadzać współmieszkańcom (nie mam tego problemu - mam osobny pokój na siłownię).

jeszcze inny wariant to poszukanie jak najbliżej miejsca zamieszkania jakiegoś klubu fitnes/siłowni - nie musi to być ta siłownia do której chodzimy normalnie, jeśli mamy do niej daleko, chodzi o to żeby było max 5-10 minut piechotą i żeby był tam sprzęt kardio i tam wykupić sobie karnet na same maszyny

wydatek na sprzęt do mieszkania - 1500pln

1500 / 24 miesiące = 62,5pln

za 60 złociszy na pewno da radę wykupić karnet na aeroby b/o
tylko najważniejsza sprawa żeby były blisko miejsca zamieszkania