130 x 5

Jak będę robił czyli środa albo piątek...

ajazy

Przysiad:
20 x 5,5
40 x 5
60 x 5
75 5s x 3p

Trochę jeszcze botwinka zauważalna Ogólnie rzecz biorąc, można hejtować, poprawność polityczna tutaj nie ma miejsca

To ja trochę pohejtuję
Przy rozciąganiach musisz skupić się na rozciąganiu stricte dwójek, bez udziału pośladkowych. Najprościej to osiągnąć w pozycji leżącej z miednicą przyklejoną do podłogi. Druga partia do rozciągania, to czwórki.
Kiedyś wrzucałem filmik jak rozciągać dwójki i czwórki w tym samym czasie z usztywnioną miednicą. Takie ćwiczenie mogłoby być pomocne czy przykurczach dwójek i czwórek, i nadmiernie rozciągniętych mięśniach brzucha i pośladkach.

Pozwolę sie nie zgodzić z kolegą Otóż to nie dwójki, czwórki czy stricte pośladkowe mnie trzymają, diagnozuję, że to zginacz bioder...zwyrodnienie stawu biodrowego pociągnęło za sobą kolejne dysfunkcje, tak już jest. Chociaż rozciągam co się da

No dobra, 14.06.17

Przysiad:
20 x 10
40 x 5
60x5
70 5s x 4p (pauzy jak mi się przypomniało...rozkojarzony byłem dzisiaj )

Wycisk. stojąc:
20 x 10
30 x 5
40 x 5
45 x 12
42,5 x 12
40 x 9

I najlepsza część treningu, czyli balet pt. "Deadlift Set Up", czyli "Jak k***a Ustawić Się Do Martwego Ciągu Żeby Było Dobrze"
Trwało to jakieś 30 minut, efekty przyniosło połowiczne, za to zrobiłem pierdylion serii po 3 powtórzenia ze 105 kg sztangą. Na wiosło izometryczne nie byłoo ani czasu, ani ochoty

Hugo mruczał coś, że LSD nie żyje....

Minimalizm pełna gębą
15.06.17
Przysiad:
85 5s x 1p

To drugi tydzień, kiedy siadam od poniedziałku do piątku codziennie. Skutek..coraz mniejsza botwinka, coraz pewniejsze samopoczucie pod sztangą, powtarzalność ruchu niemal 100%. Brak dolegliwości ze strony stawów biodrowych i kolanowych, ponieważ dziennie jest niska intensywność i objętość, to i o przetrenowaniu nie może być mowy (maxować codziennie mogą Bułgarzy i Kebul )

ajazy

Pozwolę sie nie zgodzić z kolegą Otóż to nie dwójki, czwórki czy stricte pośladkowe mnie trzymają, diagnozuję, że to zginacz bioder...zwyrodnienie stawu biodrowego pociągnęło za sobą kolejne dysfunkcje, tak już jest. Chociaż rozciągam co się da

Chciałeś hejtu, to hejt dostałeś
Za diagnozy się nie biorę, bo nie mam w tym kierunku ni wykształcenia ni chęci. Hejt powstał na bazie moich własnych doświadczeń i przemyśleń.

oj ja nie maxuje , bimber wyssal ze mnie silki dzis chcialem zaszalec z frontami to 120 sprowadzilo mnie do parteru
.... zaszaleje jutro ! dzis tylko 2PIFKA

Szalej szalej...sam rozmyślam nad wprowadzeniem w siadach maksowania 5 x w tygodniu...nie prawdziwego maxowania, ale tak do singla na 3RM..na razie w sferze pomysłów

16.06.17
Na wyjeździe..

Ławka:
100 3 x 3 (miało być w planie 97,5, ale ktos zaj**ał krążki 2,5 kg, to przecież nie będę w dół równał )

Ławka + gumy fioletowe (60 kg złom, myślałem, że fioletowe są mocniejsze niż moje czerwone, a tu zonk..lekko, łatwo i przyjemnie)
wąsko x 6
średnio x 6
normalnie pauzy x 6

Kroc rows
45 3s x 10p (ostatnią serię na zamek łapałem )

Przysiad:
65 6s x 5p (60-90 sek. między seriami)

Nie wiem co grało

19.06.17 (skończyłem przed 24, więc 19 )
Było tak...w piątek zrobiłem trening ławki, potem resztę...wysłałem info do Piotrka zwanego Pyzą, że zrobione, coś tam o samopoczuciu i takie tam pierdoły. Po czym dostałem sms-a z rozpiską na dzisiaj...no ok, nie zaglądałem, dziś wpisałem w zeszyt też raczej bezmyślnie, poszedłem do siłowni...otwieram ten zeszyt ..i pierwsza myśl - Piotrek pomylił treningi, nie ten mi wysłał, ten miał iść do kogoś innego, o ja p******ę, i takie tam...

Ławka:
20 x 20
42,5 x 16
52,5 x 10
75 x 8
82,5 x 8
90 x 6
97,5 x 2

Docisk wolny
90 5s x 6p (???) - jakos poszło, w sumie nieźle nawet.

Wiosło sztangą...Ojan miał rację, to nie są 3 sekundy, tak ok. 1-1,5 sekundy na filmiku
60 3s x 6p (pauza 1-1,5s )

No i klasycznie siady:
75 5s x 4p :)

Dla odmiany to sobie grało

Pytanie mam Nabyłem droga kupna BCAA (na mnie działają, lepsza regeneracja, mozna dłużej trenować, takie tam... i nieistotne, czy to efekt placebo czy nie ) Ale...na opakowaniu jest napisane, żeby sypać prosto do japy, że nie zaleca się rozpuszczania, a nie ukrywam, że najbardziej chciałem popijać w czasie treningu...ma to jakieś podstawy, czy olać, i rozpuszczać (smak całkiem dobry )