Wyliczacie i dajecie sobie kcal organizmowi tak jakby na ślepo.
Każdy ma jakieś inne zapotrzebowanie i powinien nim się kierować. Jakbyście czytali tyle czasu o odżywianiu i funkcjonowaniu organizmu itp. zamiast stosować te wszystkie nie efektywne diety to byście były teraz już bardzo do przodu i z wiedzą i z całą pewnością z wyglądem sylwetki.
Cafe ile kcal to trudno mi powiedzieć, ale 1000 kcal czy 1500 to jest naprawdę mało, osoba aktywna fizycznie zjada dużo więcej niż zwykły szary człowiek. Więc nawet takie 1500 to będzie dla niego za mało.
Wylicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne jeśli nie wiesz ile ono wynosi i po zakończeniu diety staraj się do niego dobić powoli, by
uniknąć efektu jojo. Po tym jak dojdziesz podtrzymaj lekko aby metabolizm wrócił do normy, organizm i hormony się uspokoiły i zaczniesz manewrować z kaloriami, dietą i treningiem by wprowadzić organizm w odpowiedni stan katabolizmu tkanki tłuszczowej z dużym naciskiem na ochronę masy mięśniowej. To będzie najlepsza droga by wydostać się z tego bagna.
Wiem, że dla Ciebie czy dla innych panien specjalizujących się w dietach jogurtowych piwnych czy cud wie jakich jest to głupotą co wypisuje, bo jak można schudnąć dodając kalorie ?
Obcinając kalorie zmienia się metabolizm, praca hormonów, cały organizm się przestawia na tryb awaryjny. Bez energii nie przężyję - więc co robię? -> oszczędzam na niej, magazynuje ją. Dlatego nie którym jest zimno. Organizm spowalnia metabolizm, poziom hormonów tarczycy odpowiadających za termolegulację spada, ilość spalany kwasów tłuszczowych w mitochondriach ulega redukcji. Organizm chce przeżyć, Wy chcecie się odchudzić a On wszystko zrobi by to odchudzanie jak najmniej mu zaszkodziło. Dlatego to Wam nie wychodzi. Te wszystkie bóle głowy, zawroty, złe samopoczucie jest spowodowane może głodówką, może ketozą no ale czy warto? Dla nie trwałych i kiepskich efektów? Nie szkoda zdrowia? Zwalonego metabolizmu i straconych mięśni które zżerają kalorie nawet gdy śpimy? Moim zdaniem nie, ale niestety większość kobiet stosuje się do tych wszystkich zasranych diet które są pisane przez nie wiadomo jakich pajaców i jakie są efekty? Jedne odchudzają się x lat przy czym tracą wagę a po jakimś czas wraca i ważą tyle samo bądź więcej, jedne wpadają w anoreksję, inne w bulimię co skraca im życie bądź nawet umierają np. przez uduszenie spowodowane katabolizmem płuc, nie które same się zabijają, nie które i tak pozostają w swojej nadwadze ciągle się odchudzając i stosując kolejne głupie diety. Dlaczego nie mogą wyjść z tego bagna? Dlaczego w ogóle w nie wpadają?
Bo nie potrafią otworzyć swoich MÓZGÓW na informacje o własnym organizmie, o tym jak on funkcjonuje i jakie procesy w nim zachodzą w danej chwili czy okolicznościach.
Nie wchodźcie na następne diety tylko spróbujcie w końcu w normalny, mądry sposób przejść na prawidłową dietę redukcyjną. W dziale dzienniki treningowe jest kilka pań jak chociażby obliguesz które bardzo pięknie opisywały swoje dni z redukcją. I spójrzcie jak one się odżywiają, jak trenują, jak się czują na diecie, i czy ich efekty są stałe? - TAK, a Wasze... ?
Rozumiem że z początku może być trudno połapać o co chodzi czytając artykuły ale takie są początki.
Prawdę mówiąc, to większość pewnie nie wie co to jest ketoza, a próbuje w nią wejść...