SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dieta kopenhaska II

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 358271

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 148 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 738
jak to zawsze na męża można liczyć
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 125 Napisanych postów 6135 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 30354
powoli wychodzić z diety - dodać jeszcze 1 posiłek w tym stylu - to już wiem, ale na dłuższą metę?
"Kolorowa dieta" David Heber - w sumie też warzywa i białko

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 125 Napisanych postów 6135 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 30354
mój brzuszek to typowa piłeczka, nawet teraz na diecie nic się nie zmniejsza, może polecisz mi jakieś ćwiczenia, byle to nie była a6w, bo moja przepona tego nie zniesie
Zniesie, pod warunkiem że nie będziesz na siłę zwiększać liczby powtórzeń w kolejnych dniach. Dokładasz powtórzenia dopiero gdy bezproblemowo wykonujesz dotychczasową normę - za to możesz wtedy i 2xdziennie. Najczęściej ta wypukłość to wypchnięcie do przodu wnętrzności z powodu wiotkich mięśni brzucha.

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 125 Napisanych postów 6135 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 30354
prażone pestki słonecznika jako źródło dobrych tłuszczy może zwiększyć ketozę
Generalnie lepiej nie podjadać, jeśli już, to polecane przez Atkinsa orzechy brazylijskie bądź włoskie

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 148 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 738
nasz mistrz powrócił dobra wezmę się za tą 6 i najwyżej zdechnę
a jutro powtórka dnia dzisiejszego :/ z głodu zjadłam paluszki, i wiem jedno nie wychodzę poza dom, bo tam się czai zło i jedzenie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 54 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 357
Witaj Jogger
Dziekuje za odpowiedź jednak chodziło mi o pestki słonecznika np. dwie stołowe łyżki jako dodatek do mięsa i sałaty zamiast oliwy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 54 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 357
Jestem juz po obiadku.Czułam się dzisiaj jak boginii.Po sałacie i mięsku przyszedł czas na owoca i przygotowałam sobie cztery truskaweczki i platerek ananasa, Położyłam sobie pinie na talerzu i tak pięknie wyglądało, usiadłam wygodnie i zaczęłam jeść- ha jakbym jakiś rytuał odprawiała - boski smaczek słodziutkich truskawek czuję do tej pory -BOSKO.
Szczerze powiem że najadłam się jak prosiaczek i już ostatnie kęsy ananasa to raczej z łakomstwa.Czy mi sie tak żołądek mógł skurczyć? Mięsko ważyło 15 dag przed pieczeniem,5 listków sałaty 4 truskawki i jeden cienki plasterek małego ananasa to chyba nie baardzo dużo???
Jak sobie pomyślę jakie porcje potrafiłam zjeść kilka lat temu to aż dziw mnie bierze - zupa,drugie danie dość obfite a na deser ze trzy kawałki ciasta alebo mega szarlotka z lodami.
Zastanawiam się jak można być głodnym na DK - i tak sobie myślę że to chyba bardzij psychicznie czujecie głód niż fizycznie.Ja zupełnie nie czułam się głodna i nie czuję od samego początku diety, dwa dni przed miesiączkąmiałam zachcianki ale to bardziej były zachcianki typu coś pochrupać , bo głodu nie odczuwałam. Postanowiłam od samego początku DK że to nie kara i wmówiłam sobie że te posiłki mi smakują, po trzech dniach jak zobaczyłam jakie są efekty postanowiłam że taki sposób żywienia będzie mi towarzyszył całe życie- tak jak napisał kiedyś Jogger to nie dieta to normalny jadłospis i tą ideą chcę się kierować. Nie ciągną mnie ziemniaczki czy chrupiące bułeczki -fakt patrzę teraz z zazdrością na męża jak chrupie kalarepkę (sama mu obrałam heheh)ale cóż tam jesli mam być szczęśliwa całe życie i budzić się uśmiechnięta, nie omijać wystaw sklepowych z lustrami ,nie bać się wiecznie swojego odbicia wytrzymam i obejdę się bez kalarepki orzeszków.Bo czymże jest chwila przyjemnośći kiedy pyszna czekoladka czy orzeszek daje nam uczucie rozkoszy w podniebieniu do całego życia????
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 124 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 377
oh jak dobrze znowu na DK,pierwszy dzionek za mna,wszystko zgodnie z planem,czuje sie swietnie i juz mi lzej:)
Jovenka,nikita co z wami???Reve zostajesz pustelniczka do konca diety?:)ale faktycznie pokusy sa wszedzie,u mnie zlo i jedzenie na chacie sie czai)pozdrawiam!!!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 48
Hej :)
I ja jestem w 2 dniu kopenhaskiej. Wczoraj było bez większego bólu, trochę poburczało w brzuchu rano i po kolacji. Dzisiaj natomiast całe przedpołudnie i popołudnie do 14 /do lunchu/ było tragiczne. Myślałam, że nie dojdę z zakupami do domu, tak mi było słabo. Przyszłam, siadłam na kanapie i nie wiedziałam, czy mam robić jedzenie, czy iść spać, bo nie miałam siły się ruszyć ;)
Po obiedzie/kolacji dzisiejszej jestem trochę głodna, ale nic dziwnego, skoro musiałam ją zjeść o 17.15. Tak mi dziś jedynie czas pozwalał, miałam wybór - 17, albo teraz, a będąc na diecie o 21 już nie jem.
Jest jednak kilka wykroczeń, na które sobie pozwalam: po pierwsze - przestawiłam sobie dzień 2 i 4 diety. Dziś jest piątek, w piątki nie jem mięsa, a w kopenhadze dają szynkę i mięcho na dodatek. Zjadłam dziś więc wg 4 dnia diety, a w niedzielę zrobię jedzonko z 2 dnia. Co wy na to? Czy to bardzo zmienia właściwości diety?
Poza tym pozwalam sobie na colę light i słodzik - jestem do tego tak przyzwyczajona, że trudno mi bez tego wytrzymać, a szczególnie na diecie. Do tego niezbyt lubię czystą wodę. Piję więc duuuużo herbaty, dużo coli light i trochę coli ;)
Biorę witaminy i mikroelementy w kompleksie, L-Karnitynę [w kompleksie z L-ornityną i L-argininą], skrzyp z pokrzywą, a dodatkowo jeszcze magnez, jod i chrom. Szpikuję się nieźle wspomagaczami, bo nie chcę zemdleć na ulicy ;) Dzisiaj chyba niewiele brakowało. Za to po kolacji rozpiera mnie energia :)
Na jutro sprowadzą mi w aptece L-glutaminę, więc jest szansa, że nie padnę :P

Mam do zgubienia ok. 10-12 kg, chcę zacząć na kopenhaskiej, a później to, co zostanie, spalić na dietce 1000 kcal, rowerze i aerobiku. Chciałam zapisać się już teraz na zajęcia, ale jeśli będę się czuła przez najbliższe 2 tyg. tak, jak dzisiaj, to nie da rady żadnej aktywności fizycznej wprowadzić.
Co ciekawe nawet nie tyle o głód chodzi, bo ten jest do przeżycia, ale o uczucie słabości, zmęczenia, senności, spadek koncentracji i zawroty głowy.
Tak trochę, jakbym na bani była Przynajmniej takie są moje objawy :P

Mam doświadczenie z odchudzaniem, schudłam rok temu 26 kg, z czego 8 kg wróciło, kiedy dopadło mnie obżarstwowo-poświąteczne jojo.
Nigdy jednak na kopenhaskiej nie byłam, przyznam, że tylko wizja szybko zrzucanych kg mnie do tej diety przyciągnęła. Za plus uważam ścisły jadłospis - gdy go nie mam, łatwo sięgnąć 'tylko po kostkę czekolady', a kończy się wiadomo jak ;)

Jutro dzień 3. Najgorszy? Dzisiaj ostatkiem sił stwierdziłam, że jak jutro ma być gorzej, to nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić... ;)
Czy jest ktoś, kto pociągnie ze mną? :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 124 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 377
dasz rade,ja tez najbardziej nie lubie dnia 3,ale za to potem jest z gorki:)ja jutro dopiero dzionek nr 2.Co do zamiany dni to mysle ze nie odgrywa to wiekszej roli,gorzej z ta cola:)no ale poczekajmy na opinie joggera,naszego guru:)
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Dieta - 1. próba

Następny temat

pomooocy..potrzebuje oceny diety :)

WHEY premium