Skąd ja znam te problemy ze snem... Nie wiem, może to po części kwestia objętości treningu i tego, że jednak to są długie w czasie jednostki. Jak do tego dojdzie intensywność to robi się ciężko. A trening nie pozostaje bez wpływu na organizm, a jak nie ma czasu wrócić do stanu wyjściowego to zmiany się nawarstwiają i taki efekt. Nie wiem jak to wygląda u zawodowych kolarzy, ale biegacze stosują drzemki w ciągu dnia albo chociaż leżą, żeby zregenerować układ nerwowy. Do tego cała odnowa biologiczna - chociażby masaże czy inne zabiegi relaksujące. A zwykły człowiek to może co najwyżej "odpoczywać" siedząc na tyłku w pracy, jeśli akurat ma pracę siedząca.
A najgorzej jest po zawodach, człowiek wyrąbany, wszystko boli, zasypia na stojąco, ale jak się położyć to *uj, nie da się zasnąć