Kolarski Damian - Po Puchar Ultra 2022

Cele ambitne, ale udowodniłeś, że realne.
Aż miło będzie dalej śledzić ten dziennik
Na ostatnim foto wyglądasz jak taki biedny chłopak który dostał gofra, cieszy się i wstydzi

A co ten gofr taki marny? Ja ostatnio jadłam z bitą śmietaną i z owocami sezonowymi, pycha

Jawor pewnie przez to że codziennie biegam to nie może mnie dogonić może jak będzie dzień wolny

Przed Tobą pół roku by przede wszystkim mocno popracować nad pozycją na rowerze. Tu masz jeszcze bardzo dużo do poprawy by w jeździe solo robić progres.

Gofer suchy bo takiego chciałem, żeby nie był za słodki. Zwykle po wyścigu kilka dni w przód mam blok na słodkie..

Szajba, ograniczników jest wiele. Liczę że na nowym rowerze, który powinien być ostatecznie 24-tego zrobimy pozycję jak być powinna. Choć nie ukrywam, że muszę dalej bardzo pracować nad mobilnością, aby pozycja była bezpieczna.


Jeszcze 2 foty z wyścigu:

Jest sprawa!!!

Jakiś czas temu zostałem poproszony przez moją koleżankę Sylwią o udział w akcji charytatywnej.



Celem akcji jest zbiórka środków na dokończenie modernizacji Klinicznego oddziału Opieki Paliatywno – Hospicyjnej w Rzeszowie.

Akcja prosta, my w sobotę (14.08.2021) kręcimy z Gdańska do Rzeszowa 640 kilometrów w ciągu 24-ech godzin, niezależnie czy będzie burza, huragan lub powódź.

Możecie śledzić nasze kropki na trasie:
https://zajedzraka.1008.pl 

Za to prosimy o wpłaty na rzecz fundacji.
https://www.siepomaga.pl/zajedzraka24h 
(Link niedługo zostanie aktywowany.)

Można również brać udział w licytacjach
https://www.facebook.com/groups/3813637538737613 

I strona wydarzenia:
http://www.zajedzraka.com/ 




Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2021-08-11 08:32:40

Gdy zrobicie akcję promującą zmiany prawne dopuszczające eutanazję na życzenie, koniecznie daj znać.
Chętnie wpłacę, ba nawet pojadę lub pobiegnę.

Co tam u mnie pewnie zapytacie..?
Albo i nie..
Ale napiszę, co mi tam..




Ten tydzień już na roztrenowaniu. Zakładam, że luźny okres będzie trwał do połowy września. Potem czas rozpocząć przygotowania do sezonu 2022.
Podjadam sobie, wynagradzając miesiące reżimu, nie przejmując się że mi brzuch urośnie.. . Cieszę się życiem i tym że mogę czasem coś w domu zrobić.

Ale też coś tam pojeżdżę.
Codziennie do i z pracy.



Wczoraj również skoczyłem na luźne 2h, ale skończyło się jak zwykle..
Otarłem się kom'a


W sobotę lecę te charytatywne 640km z Warszawy do Rzeszowa.
W zasadzie sama akcja itd. mnie konkretnie nie rusza, robię to głównie ze względu na koleżankę, która mnie poprosiła, bo na tym oddziale przebywa jej Mama. A ja jako że lubię się upodlić na rowerze, jadę


Ps. Moje nogi to jakiś dramat, jeszcze tak długo nie dochodziłem do siebie po wyścigu...

A dziś lekka godzinka...

.